1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Premierzy wschodnich landów sceptyczni wobec embarga na ropę

21 maja 2022

Wschodnie landy RFN są szczególnie uzależnione od rosyjskiego gazu i ropy. Dlatego premierzy tych krajów związkowych sceptycznie podchodzą do planów wprowadzenia embarga.

Schwedt. Rafineria PCK w nocy
Rafineria PCK w Schwedt. Jej głównym udziałowcem jest rosyjski koncern RosnieftZdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

- Wspieramy rząd federalny w jak najszybszym uniezależnieniu się od rosyjskiej ropy i gazu. Ale bardzo serio bierzemy obawy ludności i gospodarki w związku z rosnącymi cenami - powiedziała po spotkaniu premierów wschodnioniemieckich krajów związkowych Niemiec z federalnym ministrem gospodarki, Robertem Habeckiem, premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Manuela Schwesig. Schwesig pełni obecnie także funkcję rotacyjnej przewodniczącej Konferencji Premierów Wschodnich Landów.

Jak ujawniła Schwesig, premierzy pilnie szukają alternatyw dla dostaw ropy i gazu. Mowa jest na przykład o dostawach ropy naftowej do Schwedt przez Rostock oraz skroplonego gazu ziemnego przez Lubmin. Jednak "perspektywicznie dążyć będziemy do zaopatrywania się w energię z naszych własnych zasobów przy użyciu energii odnawialnych" - dodała Schwesig.

Sceptycyzm wokół embarga na ropę

Tymczasem premier Saksonii Michael Kretschmer sceptycznie wypowiedział się na temat planów embarga na dostawy rosyjskiej ropy naftowej. - Embargo na ropę naftową może być wprowadzone tylko wtedy, gdy zostanie zapewnione, że utracone dostawy zostaną w 100 procentach zastąpione przez inne źródła i to po rozsądnych, konkurencyjnych cenach - powiedział w piątek (20.5.2022).

Embargo na ropę naftową jest przedmiotem dyskusji na szczeblu UE, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Na wprowadzeniu takiego embarga szczególnie ucierpiałyby wschodnie Niemcy, ponieważ dwie duże rafinerie w Leuna i Schwedt do tej pory przerabiają rosyjską ropę z rurociągu "Przyjaźń".

Tymczasem Rosja wstrzymała dostawy gazu do Finlandii. Jako oficjalny powód podano, że Finowie nie dostosowali się do żądania przekazywania zapłaty w rublach. Jednak Finowie tylko w niewielkim stopniu korzystają z gazu ziemnego. Udział tego surowca w fińskim miksie energetycznym wynosi jedynie 8 procent. 

Ostatnio Finlandia złożyła wniosek o przyjęcie do NATO. 

(DPA/du)