1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prezydent Niemiec we Wrocławiu

15 listopada 2011

Podstawą zbliżenia Ukrainy do Europy może być tylko demokracja i praworządność, powiedział prezydent Niemiec Christian Wulff podczas uroczystości 200-lecia Uniwersytetu we Wrocławiu.

Prezydent Niemiec Christian Wulff składa kwiaty pod pomnikiem Pomordowanych Profesorów LwowskichZdjęcie: dapd

Prezydenci Polski i Niemiec - Bronisław Komorowski i Christian Wulff wzięli udział w uroczystościach 200 jubileuszu Uniwersytetu Wrocławskiego. Zaproszony został także prezydent Ukrainy, Wiktor Janukowicz.

Polska i niemiecka epoka

„Głębokie piętno wycisnęła na Wrocławiu zmienna, w swej różnorodności wspaniała historia naszych krajów. Za jej najbardziej ciemną stronę odpowiedzialni są Niemcy. Bolesnym tego efektem jest to, że niemal wszyscy Niemcy, którzy żyli w tym mieście w 1939 roku, dziesięć lat później musieli je opuścić. Ich miejsce zajęli Polacy, którzy musieli opuścić swoją ojczyznę na wschodnich rubieżach Polski” – powiedział prezydent Niemiec. Podkreślił zarazem głęboko wolnościowego ducha uczelni, przesiąkniętej nim od zarania.

Prezydent Christian Wulff przemawia w sali UniwersytetuZdjęcie: dapd

Przykładem wielkości uczelni był związany z nią pierwszy niemiecki noblista, Theodor Mommsen. Także we Wrocławiu powstała pierwsza katedra slawistyki.

„To, że w 1945 roku, w zniszczonym Wrocławiu uniwersytet odżył, zawdzięcza właśnie profesorom z Lwowa, który latem 1941 r. stał się miejscem straszliwych mordów, dokonanych pod niemieckim komandem”, powiedział Christian Wulff. Wśród ofiar znaleźli się także polscy wykładowcy. Przed uroczystością na wrocławskiej uczelni prezydenci Polski i Niemiec złożyli kwiaty pod pomnikiem Pomordowanych Profesorów Lwowskich. Miał być obecny także prezydent Ukrainy, którego zatrzymały jednak złe warunki pogodowe. Wiktor Janukowycz dotarł do Wrocławia dopiero późnym południem. Prosto z lotniska pojechał złożyć kwiaty pod pomnikiem.

Mówiąc o przeszłości, prezydent Wulff podkreślał wynikającą z jej ciemnych stron odpowiedzialność Niemiec, zarazem: „Jako Europejczycy chcemy kształtować pokojową przyszłość”. Przykładem jest tu ścisła współpraca naukowa Uniwersytetu we Wrocławiu i w Lwowie, i współpraca z niemieckimi uczelniami, która jest podstawą polsko-niemieckich stosunków.

Uroczystość 200 lat Uniwersytetu WrocławskiegoZdjęcie: dapd

Także prezydent Bronisław Komorowski podkreślił w swoim wystąpieniu wyjątkową pozycję Wrocławskiego Uniwersytetu, łącznika między Wschodem i Zachodem.

Mgła pokrzyżowała plany

Zaproszony na uroczystość dwusetnego jubileuszu uczelni prezydent Ukrainy, Wiktor Janukowycz, dotarł z powodu mgły, z dużym opóźnieniem. Zaproszenie prezydenta Ukrainy było dowodem, że „chcemy kontynuować uniwersyteckie dzieło, na które złożył się dorobek wielu lat historii i wielu narodów”, powiedział w swoim przemówieniu Bronisław Komorowski.

Również prezydent Niemiec poświęcił Ukrainie dużo miejsca w swoim wystąpieniu. Jak powiedział: „Czasy, kiedy Europa podzielona była sztucznymi granicami, należą do przeszłości”. Na świadomości tego opiera się koncepcja Partnerstwa Wschodniego, ale też w ogóle idei integracji europejskiej. Jak jednak dodał prezydent Wulff: „Jest dla nas jasne; podstawą zbliżenia Ukrainy do Europy może być tylko demokracja i praworządność. Ukraina przy wielu okazjach opowiadała się na rzecz tychże wartości, także podczas podpisywania deklaracji założycielskiej. Życzylibyśmy sobie, żeby Ukraina deklaracje te wcielała w życie i rozwiała tym samym moje wątpliwości”. Prezydent Wulff dodał też, że ma nadzieję, iż "również mgła nad Ukrainą rozwieje się".

Prezydenci Christian Wulff (z lewej) i Bronisław KomorowskiZdjęcie: dapd

Mgła rozwiała się na tyle, że prezydent Janukowycz mógł dolecieć do Wrocławia. Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem profesorów lwowskich odbyła się trójstronna rozmowa prezydentów Polski, Niemiec i Ukrainy. Rozmowa toczyła się przede wszystkim wokół procesu integracyjnego Ukrainy z Unią Europejską.

Poruszona miała być sprawa liderki opozycji, Julii Tymoszenko skazanej w październiku br. na karę 7 lat pozbawienia wolności za, jak uzasadnił sąd – działanie na szkodę Ukrainy i spowodowanie milionowych strat finansowych. Rządy wielu krajów UE, w tym Niemiec uważają wyrok za umotywowany politycznie. Prezydent Janukowycz, pytany przez dziennikarzy powiedział, że sprawa Tymoszenko została zaczęta jeszcze za rządów jego poprzednika. Julia Tymoszenko złożyła odwołanie, trzeba więc teraz czekać na decyzję sądu.

dapd/afp/Elżbieta Stasik

Red. odp.: Barabara Coellen