1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prezydent RFN: Zero tolerancji dla nienawiści wobec Żydów

14 maja 2021

Antysemickie ataki wywołują w Niemczech oburzenie polityków. Prezydent Steinmeier mówi o przestępstwach, które muszą być ścigane. Ambasador Izraela obawia się o bezpieczeństwo społeczności żydowskiej.

Prezydent RFN Frank Walter Steinmeier na tle niemieckiej flagi
Prezydent RFN Frank Walter SteinmeierZdjęcie: Bernd von Jutrczenka/dpa/picture alliance

Rzucanie kamieniami w synagogi, palenie flag z żydowską gwiazdą Dawida: nienawiść i złość wobec Żydów w kilku niemieckich miastach w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie oburzyła i zaniepokoiła niemieckich polityków. "Nienawiści do Żydów - obojętnie w czyim wydaniu - nie chcemy i nie będziemy tolerować w naszym kraju" - powiedział gazecie "Bild" prezydent Niemiec Frank Walter Steinmeier. Dodał, że nic nie usprawiedliwia gróźb wobec Żydów w Niemczech czy ataków na synagogi w niemieckich miastach.

"Nasza ustawa zasadnicza gwarantuje prawo do wolności słowa i demonstracji. Jednak każdy, kto pali na naszych ulicach flagi z gwiazdą Dawida i wykrzykuje antysemickie hasła, nie tylko nadużywa wolności do demonstrowania, ale popełnia przestępstwa kryminalne, które muszą być ścigane" - powiedział Steinmeier.

Podobnie jak prezydent Niemiec, także i rząd RFN podkreśla prawo do swobodnego demonstrowania poglądów. Jednak ci, którzy wykorzystują takie protesty "do wykrzyczenia swojej nienawiści do Żydów", nadużywają tego prawa, oświadczył rzecznik rządu Steffen Seibert. Dodał, że rząd Niemiec nie będzie tolerować antysemickich demonstracji.

Ci, którzy protestują przed synagogą lub niszczą żydowskie symbole, pokazują, "że nie są zainteresowani krytyką rządu, ale nienawiścią wobec religii i tych, którzy do niej należą". Rząd sprzeciwia się temu z całą mocą. Seibert podkreślił, że rząd Niemiec potępia wszelkie przejawy antysemityzmu, niezależnie od tego, czy pochodzą one z kręgów islamskich, skrajnie prawicowych czy skrajnie lewicowych.

Zapewnić bezpieczeństwo Żydom w Niemczech

Ambasador Izraela w Berlinie wezwał Niemcy do działania. "Wzywam niemieckie władze, aby zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej tutejszej społeczności" - powiedział Jeremy Issacharoff w telewizji ARD. Dodał, że rząd Izraela jest bardzo zaniepokojony aktami antysemickimi, takimi jak ataki na synagogi w Bonn, Münster i innych miastach. "Konflikt na Bliskim Wschodzie nie ma nic wspólnego ze społecznością żydowską tutaj w Niemczech" - podkreślił Issacharoff.

Także minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas zaapelował wcześniej do wszystkich obywateli, by nie tolerowali, "gdy osoby wyznania mojżeszowego w Niemczech są obwiniane za wydarzenia na Bliskim Wschodzie - zarówno na ulicach, jak i w mediach społecznościowych".

Izraelska obrona antyrakietowa strąca palestyńskie rakiety wystrzelone na miast Aszkelon (13.05.21)Zdjęcie: Amir Cohen/REUTERS

"To jest czysty antysemityzm"

Felix Klein, pełnomocnik rządu Niemiec ds. walki z antysemityzmem, mówił o przerażających obrazach zniszczenia i cierpienia na Bliskim Wschodzie. - W tym samym czasie w Niemczech, 4 tys. kilometrów dalej, widzimy brutalnych chuliganów maszerujących przed synagogami, palących izraelskie flagi i skandujących otwarcie odrażające antysemickie hasła. Klein dodał, że przerażające jest to, jak ewidentnie Żydzi w Niemczech są obwiniani za działania rządu izraelskiego, na które nie mają żadnego wpływu: - To jest czysty antysemityzm.

Na Bliskim Wschodzie doszło do eskalacji działań zbrojnych między Izraelem a radykalną organizacją islamską Hamas. Palestyńskie organizacje zbrojne, takie jak Hamas i Islamski Dżihad, od poniedziałku wystrzeliły wg izraelskich danych ponad 1600 rakiet w kierunku Izraela. Zginęło co najmniej osiem osób, a kilkaset zostało rannych. W odwecie izraelskie lotnictwo zbombardowało cele w Strefie Gazy.

Według źródeł palestyńskich zginęło co najmniej 119 osób, a kilkaset zostało rannych. Uważa się, że eskalacja została wywołana groźbą przymusowego wysiedlenia około 30 Palestyńczyków z ich domów we Wschodniej Jerozolimie, do których roszczenia zgłaszają żydowscy Izraelczycy.

Demonstracja na rzecz praw Palestyńczyków w Monachium (11.05.21) Zdjęcie: Sachelle Babbar/ZUMA Wire/picture alliance

Merkel popiera samoobronę Izraela

Komentując eskalację na Bliskim Wschodzie, rzecznik rządu Seibert powiedział, że kanclerz Angela Merkel potępiła w najmocniejszych słowach trwające ataki rakietowe na Izrael. "Są to ataki terrorystyczne, których jednym celem jest masowe zabijanie przypadkowych ludzi oraz szerzenie strachu. Nic nie usprawiedliwia takiego terroru. Ten ostrzał rakietowy musi się natychmiast zakończyć. Rząd Niemiec stoi po stronie prawa Izraela do obrony przed tymi atakami."

Antysemickie ataki

Na tle konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami doszło do kilku ataków na instytucje żydowskie w Niemczech. W czwartek wieczorem nieznana osoba zaatakowała synagogę w Mannheim i zniszczyła szybę w oknie.

W środę wieczorem policja w Hanowerze rozbiła antyizraelskie zgromadzenie za naruszenie przepisów pandemicznych. Według policji wzięło w nim udział około 550 osób; dwie z nich próbowały spalić flagi Izraela.

W Gelsenkirchen policja zatrzymała niezarejestrowaną demonstrację antyizraelską. Około 180 osób zaczęło przemieszczać się z placu przed dworcem kolejowym w kierunku synagogi, skandowano antysemickie okrzyki, podała policja. Centralna Rada Żydów w Niemczech opublikowała na Twitterze nagranie, na którym słychać skandowanie.

Policja w Wuerzburgu poinformowała, że w czwartek wieczorem nieznana osoba zerwała z masztu flagę Izraela zawieszoną przed urzędem dzielnicy i poważnie ją uszkodziła. W Berlinie nieznane osoby próbowały ukraść izraelską flagę przed siedzibą CDU; przed ratuszem w Pankow nieznane osoby próbowały podpalić wciągniętą tam izraelską flagę.

Policja wzmocniła ochoronę żydowskich miejsc kultu i instytucji w NiemczechZdjęcie: Frank Rumpenhorst/dpa/picture alliance

Po eskalacji konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami, w środę wieczorem przed synagogami w Münster i Bonn podpalono izraelskie flagi. W Bonn w wyniku obrzucenia kamieniami uszkodzono wejście do synagogi; aresztowano trzech podejrzanych. Minister spraw wewnętrznych RFN Horst Seehofer powiedział, że nie będzie tolerował "palenia izraelskich flag na niemieckiej ziemi ani atakowania żydowskich instytucji". Polityk CSU dodał: "Będziemy walczyć z antysemicką nienawiścią wszystkimi środkami państwa konstytucyjnego".

Po ostatnich antysemickich incydentach Zieloni wezwali ministra do przedstawienia oceny sytuacji przed komisją spraw wewnętrznych Bundestagu. "Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby Żydzi mogli bezpiecznie żyć w naszym kraju" - powiedziała w Berlinie ekspertka Partii Zielonych do spraw wewnętrznych Irene Mihalic.

(DPA, EPD/ du)