Prokuratura generalna przeciążona. Chodzi o terroryzm
4 lutego 2017W nietypowy sposób prokurator generalny Niemiec Peter Frank zaapelował o pomoc do ministrów sprawiedliwości 16 krajów związkowych. W liście do nich poprosił „pilnie” o oddelegowanie do prokuratury generalnej sędziów i prokuratorów – poinformował magazyn „Spiegel”. Prokuratura generalna nie radzi sobie bowiem z ogromem pracy przy postępowaniach związanych z zagrożeniem terrorystycznym – wyjaśnił Frank w piśmie. Chodzi zarówno o terror islamistów jak i skrajnej prawicy.
Prokurator argumentuje, że walka z terroryzmem i zapobieganie zamachom to „zadanie ogólnopaństwowe, którego wykonania jego urząd bez dodatkowych pracowników nie jest już w stanie całościowo gwarantować”. Ekspert: nie zawiodło państwo, tylko biurokrcja
„Żebranie” o personel
Bezprecedensowy list, którego kopię otrzymał także niemiecki minister sprawiedliwości Heiko Maas (SPD), wywołał w kręgach prawniczych oburzenie. Podczas gdy rząd federalny masowo rozbudowuje Federalny Urząd Kryminalny i służby specjalne, prokurator generalny musi „żebrać” o personel.
Według „Spiegla” oznaką nadmiernego obciążenia prokuratory generalnej jest fakt, że coraz częściej przekazuje ona prowadzone przez siebie śledztwa do prokuratur na szczeblu krajów związkowych.
200 pracowników to za mało
Ministerstwo sprawiedliwości nie chciało komentować listu Petera Franka. Rzecznik prasowy resortu wyjaśnił, że prokuratura generalna dostała w ubiegłym roku 17 dodatkowych etatów, a w tym roku otrzyma jeszcze 10.
Prokuratura generalna przy Trybunale Federalnym w Karlsruhe ściga przestępstwa zagrażające wewnętrznemu i zewnętrznemu bezpieczeństwu państwa (m.in. zdradę czy terroryzm). Urząd ma około 200 pracowników.
dpa / Katarzyna Domagała