Protest pisarzy przeciwko inwigilacji NSA. Bundestag poprze odezwę?
13 grudnia 2013562 pisarzy z całego świata, m. in. z Polski, podpisało list otwarty ws. inwilgilacji amerykańskich służb specjalnych. Partia Zielonych chce, by odezwę poparł Bundestag.
Wśród 562 sygnatariuszy odezwy znajduje się 14 noblistów jak Günter Grass, Elfriede Jellinek czy J.M. Coetzsee oraz autorów beststellerów jak Umberto Eco czy Henning Mankell. Apel podpisali też m. in. Ignacy Karpowicz, Olga Tokarczuk, Beata Stasińska i Witold Szabłowski. "Człowiek objęty inwigilacją nigdy nie jest wolny; szpiegowane ciągle społeczeństwo nie jest już demokracją" - czytamy w apelu, który w tych dniach ukazał się m. in. w dzienniku "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i 30 gazetach na całym świecie. Literaci domagają się m. in., by obywatele mogli sami decydować, jakie informacje na ich temat będą zbierane, przechowywane i przetwarzane. "Masowa inwigilacja sprawia, że każdy obywatel traktowany jest jak podejrzany" - napisali, dodając, że nietykalność człowieka jest jednym z fundamentów demokracji a wszyscy ludzie mają prawo do swobodnego wyrażania swoich myśli w piśmie i w rozmowach bez obserwacji z zewnątrz. To prawo człowieka jest deptane, ponieważ państwa i koncerny nadużywają do swoich celów zdobyczy technologii.
Opór przeciwko "węszeniu"
Szef niemieckich socjaldemokratów, Sigmar Gabriel z uznaniem wyraził się o apelu pisarzy. "To cudowna i imponująca akcja" - napisał na swoim profilu na Facebooku. Pełnomocnik rządu RFN ds. Praw Człowieka Markus Löning powiedział, że odezwa dowodzi, że temat ochrony danych i sfery prywatnej jest nadal ważny dla wielu ludzi. W tych sprawach przebny jest szeroki konsensus, by wzmocnić presję na polityków.
Tymczasem partia Zielonych zapowiedziała, że apel pisarzy wniesie na forum Bundestagu i poprosi niemiecki parlament o poparcie dla tej odezwy. "Niemiecki Bundestag popiera cele apelu 562 znanych pisarek i pisarzy dla obrony demokracji i ochrony ludzi przed szpiegowaniem i inwigilacją" - napisano w projekcie odezwy Bundestagu. Cytowana przez "Spiegel-Online" szefowa klubu poselskiego partii Zielonych Katrin Göring-Eckardt oświadczyła, że w ślad za odezwą Bundestagu powinny pójść stosowne kroki na płaszczyźnie europejskiej i narodowej. Dodała, że "to dobrze, iż rośnie opór przeciwko szaleństwu gromadzenia danych i węszeniu oraz, że ma on charakter międzynarodowy".
DPA / Bartosz Dudek
red. odp. Małgorzata Matzke