Protesty przeciwko prawicowym ekstremistom w Kassel
20 lipca 2019Skrajnie prawicowa partia „Die Rechte" zapowiedziała na sobotę w Kassel przemarsz protestując przeciwko „instrumentalizacji zabójstwa Waltera Lübcke". Organizatorzy skarżyli się, że prawicę stawia się na równi z przemocą i terrorem. Policja oczekiwała około 500 uczestników i zabezpieczyła miejsce. Przybyło ich jednak znacznie mniej, około 120 osób.
Jednocześnie w wielu miejscach miasta odbyły się kontrdemonstracje, do których wezwała organizacja „Bündnis gegen Rechts". Jak podała policja, wzieło w nich udział około 10 tys. ludzi. Mimo licznych oddziałów policji, doszło do starć między demonstrantami i skrajną prawicą. Funkcjonariusze zatrzymali 31 osób.
Dziedzictwo po Walterze Lübcke
Władze Kassel przegrały w heskim Sądzie Administracyjnym zabiegając o zakaz przemarszu grup prawicowych. Jednak dzięki dodatkowemu postanowieniu sądu udało się przynajmniej zapobiec przemarszowi w centrum miasta. Jak wyjaśnił nadburmistrz Kassel Christian Geselle (SPD), to że stawia się czoła skrajnie prawicowym ugrupowaniom jest dziedzictwem po zamordowanym szefie prezydium rejencji Kassel Walterze Lübcke. Minister sprawiedliwości Niemiec Christine Lambrecht (SPD) ostro skrytykowała przemarsz partii "Die Rechte", mówiąc: "to obrzydliwe i obłudne, kiedy właśnie ci, którzy podżegają do nienawiści, kilka tygodni po niepojętym przestępstwie maszerują przez Kassel". Natomiast zdaniem premiera Hesji Volkera Boufier (CDU) "polityczny mord na Walterze Lübcke pokazuje, jak niezmiennie ważna jest odwaga cywilna i walka z nienawiścią i nagonką".
Silne środowisko skrajnie prawicowe
Walter Lübcke został zabity strzałem w głowę 2 czerwca na tarasie swojego domu w Kassel. Prokuratura generalna wychodzi z założenia, że zabójstwo ma podłoże skrajnie prawicowe. Podejrzany 45-letni Stephan E. przyznał się do czynu, a następnie odwołał swoje zeznania.
Środowisko neonazistowskie w Kassel uchodzi za wyjątkowo dobrze usieciowione. 13 lat temu miasto znalazło się w nagłówkach gazet po tym, jak został zamordowany 21-letni Halit Yozgat w prowadzonej przez niego kawiarence internetowej. Był on jedną z dziesięciu ofiar narodowo-socjalistycznego podziemia NSU.
(dpa/dw/jar)