1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Protesty z udziałem ekstremistów: „Chcą zastraszyć ludność”

6 listopada 2022

Od września w Niemczech na ulice wychodzi co tydzień 100 tys. osób. Demonstrują między innymi przeciwko wysokim cenom energii. Są obawy przed przejęciem tych protestów przez prawicowych ekstremistów.

Jedna z demonstracji poniedziałkowych w Lipsku
Jedna z demonstracji poniedziałkowych w Lipsku Zdjęcie: Bernd März/IMAGO

Ministrowie spraw wewnętrznych kilku wschodnioniemieckich landów ostrzegli przed zdominowaniem  odbywających się co tydzień protestów przez prawicowych ekstremistów. Powołując się na informacje z tych krajów związkowych, gazeta „Welt am Sonntag” (WamS) podała, że od końca sierpnia do końca października odbyło się tam 4,4 tys. demonstracji związanych z polityką energetyczną i klimatyczną, a także działaniami z tytułu koronawirusa i wojny w Ukrainie. Od połowy września na ulice w Niemczech Wschodnich wychodzi co tydzień ponad 100 tys. ludzi. 

Według ministra spraw wewnętrznych Turyngii Georga Maiera z SPD za mobilizacją do demonstracji stoją „neonaziści, Obywatele Rzeszy, negacjoniści lub nawet członkowie partii AfD”. Jak powiedział w rozmowie z „WamS”, siły te chcą zastraszyć ludność: „Im nie chodzi wcale o uzasadniony protest przeciwko wysokim cenom energii, ale o to, by rząd i nasza demokracja stały się godne pogardy”. 

 „Stabilny trzon sił ekstremistycznych”

Zdaniem saksońskiego szefa resortu spraw wewnętrznych Armina Schustera mamy do czynienia ze „stabilnym trzonem sił ekstremistycznych, które szukają powiązań z tego typu zgromadzeniami lub chcą zwrócić na siebie uwagę poprzez prowokacje dokonywane na marginesie wydarzeń”. Według chadeka można było zaobserwować, jak radykałowie próbowali „w obrazowy sposób przejąć zgromadzenia organizowane przez klasę średnią”. 

Z kolei minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Michael Stuebgen zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo, że „protestów tych nie mogą wykorzystywać gracze o poglądach ekstremistycznych do szerzenia swojej ideologii”. Chadek podkreślił jednocześnie, że większość uczestników dotychczasowych demonstracji nie była ekstremistami. Dlatego wezwał ich, by zwracali większą uwagę na to, kto idzie obok nich. „Nie dajcie się zmanipulować przez ekstremistów”- zaapelował Michael Stuebgen .

„Nie należy generalizować”

W piątek (04.11.2022) ministrowie spraw wewnętrznych wschodnioniemieckich krajów związkowych podkreślili we wspólnym oświadczeniu prawo do wolności słowa.

„W przypadku ludzi, którzy pokojowo wykorzystują swoje prawo do zgromadzeń, nie można generalizować i wszystkich nazywać ekstremistami. Ale do przekroczenia granicy dochodzi w momencie, kiedy Obywatele Rzeszy i ekstremiści nadużywają praw do zgromadzeń dla własnych celów i chcą zatrząść fundamentami demokracji” –  napisano w oświadczeniu, dodając, że należy śledzić i zapobiegać powstawaniu struktur ekstremistycznych i propagujących przemoc.

(ARD/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>