Przełożenie decyzji ws. programu wsparcia dla Grecji
12 lipca 2015"Przerwaliśmy nasze posiedzenie i wznowimy je w niedzielę 12 lipca o godzinie 11 czasu środkowoeuropejskiego", oświadczył Dijsselbloem. "Mieliśmy pogłębioną dyskusję o greckich propozycjach, zwłaszcza w kwestii wiarygodności i zaufania, ale jej nie skończyliśmy", dodał.
Ministrowie finansów państw strefy euro powrócą do stołu w niedzielę 12 lipca o godz. 11. Kilka godzin później w Brukseli rozpocznie się nadzwyczajny szczyt państw strefy euro i całej UE.
Sceptycyzm i niewiara przeważają
Większość ministrów finansów eurogrupy, wśród nich także grecki ninister Euklid Cakalotos, opuściła budynek, w którym toczyły się rozmowy nie zwracając uwagi na wyczekujących na nich przedstawicieli prasy. Fiński minister Alexander Stubb powiedział im tylko, że idzie spać. Jest to o tyle ważne, że właśnie Finlandia miała być najbardziej sceptyczna wobec propozycji reform przedstawionych przez Grecję, o czym donosił m.in. brukselski korespondent włoskiego dziennika "La Stampa". Finlandia nie zaakceptowała także tekstu wspólnego oświadczenia członków eurogrupy, w którym Grecja miałaby zobowiązać się do wprowadzenia w przyszłym tygodniu pakietu ustaw z reformami obejmujących m.in. zmiany w podatkach VAT, ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, kontynuowanie procesu prywatyzacji i wprowadzenie restrykcji na monopole.
W Finlandii, podobnie jak w Niemczech, decyzja ws. nowego programu wsparcia dla Grecji wymaga zgody parlamentu. Zdaniem brukselskiego korespondenta fińskiego dziennika gospodarczego "Kappaulehti" jest ona praktycznie wykluczona.
Reformy czy nowy program pomocy?
Od początku obrad było jasne, że bądą one długie i trudne. Pewien ograniczony optymizm co do możliwości zawarcia kompromisu przejawiały tylko trzy delegacje: Francji, Włoch i Luksemburga. Włoski minister finansów Pier Carlo Padoan powiedział, że celem spotkania eurogrupy jest utorowanie Grecji drogi do uzyskania z Europejskiego Mechanizmu Stabilności programu pomocy w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata. Tymczasem eksperci eurogrupy i Międzynarodowego Funduszu Walutowego ocenili, że Grecja będzie potrzebować aż 74 mld euro, w tym ok. 25 mld na dokapitalizowanie banków.
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble zwrócił uwagę na fakt, że do tej pory dyskutowano tylko o greckich propozycjach reform i szansach ich realizacji, teraz zaś mówi się o nowym, trzyletnim programie pomocy dla Grecji i zupełnie innych sumach pieniędzy z nim związanych.
Andrea Rönsberg / Andrzej Pawlak