1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przed konferencją w Monachium. "Polityczne znaki zapytania"

15 lutego 2017

Trump, Brexit i kryzys USA i NATO – światowa polityka stoi dosłownie na głowie. Stąd oczy wszystkich polityków zwrócone są teraz na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa. Jej gościem będzie m. in. wiceprezydent USA.

Medien MSC München 2016
Hotel Bayrischer Hof w centrum Monachium - tu odbywa się konferencjaZdjęcie: MSC/Kuhlmann

Trzydniowa, 53. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, rozpoczyna się w najbliższy piątek (17.02.17). Zgłosiło się 500 gości. Pomimo, że ostatnie spotkanie w ekskluzywnym hotelu Bayrischer Hof odbyło się dokładnie rok temu – od tego czasu świat radykalnie się zmienił.

Od Brexitu przez "fake news" aż po wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA – współpraca Europy i Stanów Zjednoczonych stanęła pod znakiem zapytania. Możliwe stały się wojny handlowe. Poddawana w wątpliwość jest współpraca w ramach NATO. Trump określił Pakt Północnoatlantycki mianem "przestarzałego". To wstrząsnęło fundamentami zachodniej wspólnoty wartości. Oprócz tego niejasny kurs Trumpa wobec Rosji budzi lęki w wielu państwach Europy.

"Gwiazdą" konferencji będzie wiceprezydent USA Mike Pence (z lewej)Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/E. Vucci

Ta niepewność sprawia, że organizatorzy konferencji w Monachium spodziewają się kompletu gości. – Jeszcze nigdy nie było takiego zainteresowania – stwierdził szef konferencji Wolfgang Ischinger. – Jeszcze nigdy nie było tylu politycznych znaków zapytania co obecnie – wyjaśnił.

Szansa na rozwianie wątpliwości

Swoją obecność w Monachium zapowiedział między innymi prezydent Andrzej Duda, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oraz nowy sekretarz generalny ONZ Gutteres. Obecnych będzie 47 ministrów spraw zagranicznych, 30 ministrów obrony i sekretarz generalny NATO. – Jedyni, których nie zaprosiliśmy to północni Koreańczycy – żartował Ischinger – nie mieliśmy do tego wystarczająco dużo odwagi.

Wszystkie oczy zwrócone są na delegację z Waszyngtonu. Przewodniczyć jej będzie wiceprezydent Mike Pence, który w Monachium określić ma kurs nowej administracji Stanów Zjednoczonych w polityce zagranicznej. Oprócz tego Pence rozmawiać będzie z wieloma politykami. – Kolejka przed jego pokojem będzie bardzo długa – twierdzi Ischinger.

Obok Pence'a do Monachium przyjedzie także nowy szef Pentagonu James Mattis. Swoją obecność zapowiedział także doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Mike Flynn. Jego niespodziewana dymisja przekreśliła jednak te plany. Kongres USA reprezentować będzie między innymi Senator John McCain. Republikanin należy do najostrzejszych krytyków pierwszych decyzji administracji Trumpa. Ischinger oczekuję, że Amerykanie  zadeklarują zasadnicze poparcie dla NATO. To jednak będzie na pewno "połączone z brutalnym przekazem" i żądaniem od Europejczyków większego finansowego i wojskowego zaangażowania.

W konferencji w Monachium udział weźmie także kanclerz Angela Merkel oraz wielu niemieckich ministrów. Obserwatorzy oczekują, że w swoim przemówieniu Merkel zajmie stanowisko wobec doktryny "America first" Donalda Trumpa.


Robert Fuchs / Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej