1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przemoc w szkole

20 listopada 2006

W jaki sposób zapobiegać przemocy w szkole? DW rozmawiała z prof. Wilfriedem Schubarthem z Uniwersytetu w Poczdamie, autorem licznych publikacji na ten temat.

Zdjęcie: picture-alliance/ dpa/dpaweb

Bartosz Dudek: Niemcy dłużej niż Polacy borykają się z problemem przemocy w szkołach. Jakie skuteczne modele walki z agresją udało się tutaj wypracować?

Prof. Schubarth: Jednym z takich modeli jest model mediacyjny. Polega on na tym, że niezamieszany w konflikt uczeń podejmuje się mediacji. Wysłuchuje on argumentów stron i poszukuje pokojowego rozwiązania konfliktu. Inny model to taki, w którym nauczyciele i uczniowie wspólnie wypracowują reguły zachowania, a jednocześnie wspólnie też ustanawiają sankcje, obowiązujące w razie złamania reguł. Tutaj muszą być jasno określone granice. Ważne jest, by sami uczniowie uczestniczyli w ustanawianiu i pilnowaniu przestrzegania reguł. Poza tym i sam nauczyciel musi dawać dobry przykład jak rozwiązywać konflikty.

Bartosz Dudek: No tak, ale mam wrażenie, że nie tylko uczniowie, ale i sami nauczyciele są bezradni i nieprzygotowani do stawiania czoła przemocy w szkole ...

Prof. Schubarth: Ma Pan rację, także w Niemczech istnieje ogromna potrzeba kształcenia czy dokształcania nauczycieli w tym kierunku.

Bartosz Dudek: Cała Polska wstrząśnięta była niedawno samobójstwem Ani z Gdańska. Czy w Niemczech również zdarzały się takie tragedie?

Prof. Schubarth: Przypadki mobbingu, czyli nękania zdarzały się również w Niemczech. Mieliśmy też także spektakularne wydarzenia jak atak nożem na nauczyciela czy wzięcie zakładników i zabójstwo uczniów i naczycieli w szkole w Erfurcie. Jednak inscenizacja przemocy czy sceny gwałtu w celu sfilmowania czyli tzw. Happy slapping to i u nas zjawisko nowe i coś o tak tragicznych konsekwencjach jak przypadek Ani jeszcze się u nas nie zdarzyło. Mimo to takie tendencje są i u nas i tym bardziej ważne jest żeby nauczyciele i policja wykrywali takie przypadki i im zapobiegały.

Bartosz Dudek: Zarówno w Polsce, jak i w Niemczech po tego typu spektakularnych wydarzeniach odzywają się głosy, by surowo karać albo nawet tworzyć specjalne szkoły o zaostrzonym rygorze dla agresywnych uczniów. Czy to właściwe metody?

Prof. Schubarth: Pod względem pedagogicznym tego typu metody nie mają sensu. W pedagogice obowiązuje zasada – lepiej pomóc niż ukarać. Kara nie jest pomocą. Trzeba oczywiście wyraźnie powiedzieć – muszą istnieć jasno określone granice, i nie wolno ich przekraczać. Pomoc dla takiego dziecka czy młodego człowieka polega na tym, że nauczyciele czy pracownicy socjalni ćwiczyć będą z nim formy społecznego zachowania. Korzystać tu można ze specjalnych programów przygotowanych w tym celu. To wymaga czasu i kompetencji, ale na tym polega też rola szkoły i instytucji powołanych do pracy z młodzieżą.