Szef Bundesratu w Warszawie o wojnie i praworządności
22 stycznia 2020Warszawa stała się celem pierwszej zagranicznej podróży Dietmara Woidke jako nowego przewodniczącego Bundesratu (Izby Krajów Związkowych), drugiej izby niemieckiego parlamentu. Po spotkaniu z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, polityk SPD mówił dziennikarzom, że martwi go „ostra społeczna debata” wokół praworządności i reformy sądownictwa. – Nie jest dobrze, jeśli w politycznej przestrzeni w taki sposób jedni występują przeciw drugim. To wpływa na społeczeństwo – powiedział.
Praworządność jako marzenie dawnej opozycji
Na temat praworządności niemiecki polityk rozmawiał z marszałkiem Tomaszem Grodzkim, który miał go zapewnić o sprzeciwie Senatu wobec ustawy dyscyplinującej sędziów. – Decyzja należy do polskiego prezydenta, ale myślę, że instytucje europejskie będą obserwować, jak w przypadku każdego członka Unii, czy fundamentalne zasady są tu w Polsce przestrzegane. A jedną z nich jest praworządność – mówił Woidke.
Podkreślił, że ocena i wyciąganie wniosków dotyczących stanu praworządności w Polsce powinny pozostawać w gestii instytucji unijnych. Ze względu na historię, nie powinni robić tego politycy niemieccy. Woidke przestrzegał przed „wystawianiem cenzurek” Polsce, gdyż jego zdaniem przyniesie to efekt „przeciwny do zamierzonego”.
Woidke podkreślił, że praworządność była jedną z podstawowych wartości, o które walczyła opozycja w krajach komunistycznych. O tym, co oznacza podporządkowanie instytucji prawa władzy państwowej, Woidke mógł się przekonać w byłej NRD. Chwalił wkład Polski w upadek komunizmu. Jego zdaniem upadek berlińskiego muru, który widział na własne oczy, nie byłby możliwy, gdyby nie „polska odwaga, walka i umiłowanie wolności”.
Przeciw nowym interpretacjom historii
Odpowiadając na pytania dziennikarzy o ostatnie ataki Władimira Putina wobec Polski, ostrzegł przed próbami „pisania historii na nowo”. – Musimy stawiać opór wobec wszelkich takich prób, bo przez to może się coś zachwiać – mówił polityk.
– Musimy przyznać się do winy. Druga wojna światowa została wywołana przez Niemcy, a nie przez Polskę – powiedział, dodając, że w także Niemczech są siły politycznie, a „szczególnie jedna partia”, czekające tylko na okazję do reinterpretacji historii.
Współpraca z Polską
Jako wieloletni koordynator niemieckiego rządu do spraw współpracy z Polską, Woidke jest szczególnie dumny ze współpracy policji obu krajów. Polsko-niemiecka umowa o współpracy policji z 2015 roku umożliwia wykonywanie pracy policjanta na terenach przygranicznych sąsiedniego kraju. Woidke podkreślił, że Polska to jedyny kraj, z którym Niemcy mają tak rozbudowaną współpracę w tej dziedzinie.
– To jest coś szczególnego, jeśli uwzględnimy tło historyczne i fakt, że ostatnimi działającymi w Polsce oddziałami były specjalne Grupy Operacyjne (niemieckiej policji w czasie II wojny światowej – red.), które tropiły i zabijały komunistów, Żydów i Polaków – mówił Woidke. Udana współpraca to dowód na to, „jak wielkie jest wzajemne zaufanie”.
Woidke zapewnił, że polityka nie wpływa na współpracę regionalną, a Niemcy mają z Polską tak wiele dobrych przygranicznych projektów, „jak jeszcze nigdy”. Jego zdaniem oba kraje muszą dążyć do dialogu. – Dla Niemiec nie ma żadnej rozsądnej alternatywy do dialogu z Polską – powiedział.