1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Puszcza Amazońska i klimat na Ziemi. Fakty i mity

Anke Rasper | Sarah Steffen
20 września 2019

Płonąca Puszcza Amazońska zagraża naszemu zaopatrzeniu w tlen, czytamy na Facebooku i Twitterze. Nie jest to do końca prawdą. Jednak pożary lasów mogą mieć katastrofalne skutki dla klimatu, flory i fauny na Ziemi.

Puszcza Amazońska w płomieniach
Puszcza Amazońska w płomieniachZdjęcie: Imago Images/Agencia EFE/J. Alves

Pomyłka, która szybko obiegła całą Ziemię. „Puszcza Amazońska, płuca Ziemi, którym zawdzięczamy 20 procent tlenu, płonie", napisał na Twitterze prezydent Francji Emmanuel Macron. Także słynny piłkarz  Cristiano Ronaldo rozpowszechnia obecnie opinię, że zawdzięczamy jej jedną piątą produkcji tlenu na naszej planecie.

Ile tlenu produkują i magazynują lasy?

Nie ulega wątpliwości, że ten brazylijski las tropikalny jest nadzwyczaj ważnym ekosystemem na świecie. Czy słusznie nazywa się go „płucami Ziemi”? To efektowna przenośnia. Jednak twierdzenia, że wskutek pożarów w Puszczy Amazońskiej zabraknie nam tlenu, nie odpowiadają prawdzie – mówi Niklas Hoehne, naukowiec z z Wageningen University & Research Centre w Wageningen w Holandii, który specjalizuje się w problematyce redukcji gazów cieplarnianych. Jest on także członkiem Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC). Z drugiej strony wielkie pożary lasów, nie tylko nad Amazonką, są groźne dla klimatu na Ziemi.

Lasy absorbują dwutlenek węgla z atmosfery i przekształcają go w procesie fotosyntezy w tlen i węglowodany. Leśne drzewa oddają tlen otoczeniu. W nocy zachodzi proces odwrotny. W ostatecznym rachunku zużywa się w ten sposób więcej dwutlenku węgla niż go wytwarza, ponieważ las go pochłania i magazynuje.

Warto przy tym pamiętać, że ponieważ lasy tropikalne są nadzwyczaj kompleksowym systemem, złożonym z wielu roślin oraz mikrobów, produkują one mniej tlenu niż, na przykład, zielone równiny.

Lasy i ziemia pochłaniają sporo dwutlenku węgla, chociaż większość tego gazu magazynują wody mórz i oceanów. – Lasy i ziemia pochłaniają w skali światowej mniej więcej jedną trzecią dwutlenku węgla emitowanego przez ludzi, z czego Puszcza Amazońska magazynuje około jednej szóstej – wyjaśnia Niklas Hoehne. – Oznacza to, że Puszcza Amazońska magazynuje 5 procent emisji spowodowanych przez nas – powiedział ten holenderski ekspert w rozmowie z Deutsche Welle. 

Z obliczeń naukowców z Poczdamskiego Instytutu Badań Skutków Zmian Klimatu (PIK) wynika, że brazylijski las tropikalny magazynuje od 290 do 440 mld ton dwutlenku węgla w biomasie i w ziemi.

Tlenu nam nie zabraknie, ale musimy uważać

Nawet jeśli nie grozi nam niedobór tlenu, wyrąb lasu tropikalnego, jego pożary i wypalanie pod nowe uprawy mają katastrofalne skutki – twierdzi Hoehne. – Poprzez karczowanie Puszczy Amazońskiej ten region stał się dużym emitentem dwutlenku węgla. Mówi się o jednej do dwóch gigaton rocznie, co jest znaczną ilością, ponieważ roczne emisje wszystkich gazów cieplarnianych na Ziemi wynoszą około 50 gigaton –  wyjaśnia dalej holenderski ekspert.

– Już w tej chwili wykarczowano około 20 procent z 5,3 mln kilometrów kwadratowych Puszczy Amazońskiej – ostrzega specjalistka Kirsten Thonicke z instytutu PIK. Puszcza zajmuje więcej powierzchni niż cała Unia Europejska. W rozmowie z Deutsche Welle Thonicke wyjaśniła, że poprzez masowy wyrąb lasu doprowadzono do „zwiększenia średniej temperatury w tym regionie o 0,8 do 0,9 stopnia Celsjusza i przedłużono w nim okres suszy”.

Pożary w Puszczy Amazońskiej mają katastrofalne skutki dla flory i fauny i zagrażają środowisku życia zamieszkujących ją plemion.

– Gdy wyrąbiemy zbyt wiele Puszczy Amazońskiej, możemy spowodować zmiany, od których już nie będzie odwrotu – ostrzega Hoehne. – Może się też zmienić cały klimat w tym regionie – dodaje, mając na myśli znacznie zmniejszenie się liczby opadów oraz postępujące wysuszenie. – W ten sposób zagrożona zostałaby nie tylko Puszcza Amazońska, ale także cały system zaopatrzenia w wodę w tym regionie, na przykład w regionie São Paulo zamieszkanym przez około 20 mln ludzi.

Już teraz jesienne deszcze następują tam coraz później, dodaje Kirsten Thonicke z Poczdamskiego Instytutu Badań Skutków Zmian Klimatu. – Jeśli tak dalej pójdzie, doprowadzi to do obumierania flory i fauny na dużych połaciach, a uwolnione w ten sposób emisje dwutlenku węgla mogą być tak duże, że wpłyną na zmianę klimatu – dodaje.