Putin apeluje do Zachodu: zjednoczmy się "w walce z diabłem"
14 listopada 2015Prezydent Rosji Władimir Putin po zamachach w Paryżu wezwał społeczność międzynarodową do wspólnej „walki z diabłem”.
„Ta tragedia jest kolejnym dowodem barbarzyństwa terroryzmu, który jest wyzwaniem dla ludzkiej cywilizacji”, napisał prezydent Rosji w liście kondolencyjnym do francuskiego prezydenta Francoisa Hollande'a. Międzynarodowa społeczność musi zjednoczyć się „efektywnej w walce z diabłem”, jak cytuje rosyjskiego prezydenta portal n-tv.
Putin zaoferował Francji wsparcie w prowadzonym obecnie śledztwie w sprawie zamachów w Paryżu. Apel z Moskwy wychodzi poza zwyczajowe deklaracje solidarności - zauważają obserwatorzy.
Polityczna solidarność to za mało
Rosja i Zachód muszą skoordynować swoje działania militarne, by zlikwidować źródła ekstremizmu - powiedział w Moskwie wpływowy ekspert ds. zagranicznych i poseł do Dumy, Aleksiej Puszkow. Chodzi przede wszystkim o wspólną strategię, jak powstrzymać Państwo Islamskie w Syrii - zaznaczył Puszkow.
Państwo Islamskie zajęło już dużą część Syrii i Iraku, ogłosiło tam kalifat i obecnie próbuje destabilizować inne państwa przez zamachy.
Rosja zaostrzyła środki bezpieczeństwa.
Rosyjskie samoloty wojskowe już od kilku tygodni dokonują nalotów bombowych w Syrii.
Państwo Islamskie od tego czasu kilkakrotnie wzywało do zamachów w Rosji. W ubiegły czwartek w Internecie pojawiły się pogróżki. Zachodni i rosyjscy eksperci przypuszczają że Państwo Islamskie odpowiedzialne jest za katastrofę rosyjskiego samolotu nad Półwyspem Synajskim przed dwoma tygodniami.
W samej Rosji zaostrzono środki bezpieczeństwa. Minister transportu Maksim Sokołów zarządził intensywną kontrolę szlaków komunikacyjnych. Poza tym rozważa się wstrzymanie lotów z Moskwy do Paryża.
Przed Ambasadą Francji w Moskwie moskwiczanie składają kwiaty w geście współczucia z ofiarami zamachów i ich rodzinami.
Wydarzenia w Paryżu przypominają w Rosji o dramacie, jaki rozegrał się w 2002 roku w moskiewskim teatrze musicalowym, podczas którego zginęło 170 zakładników.
W wyniku skoordynowanych zamachów w Paryżu w piątek wieczorem (13.11.2015) zginęło co najmniej 128 osób, prawie 180 jest rannych. 80 osób było w sobotę po południu (14.11.15) w stanie krytycznym. Do zamachów przyznała się terrorystyczna organizacja "Państwo Islamskie".
opr. Małgorzata Matzke