1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Putin szuka żołnierzy. Czy ułaskawi tysiące więźniów?

Daniil Sotnikov
9 lutego 2023

Rosja rekrutuje także w więzieniach żołnierzy na wojnę z Ukrainą – obiecując w zamian ułaskawienia. Czy jednak po udziale w walkach ci ludzie rzeczywiście wyjdą na wolność?

Żołnierze oczekujący przed centralą Grupy Wagnera w Petersburgu
Żołnierze oczekujący przed centralą Grupy Wagnera w PetersburguZdjęcie: Dmitri Lovetsky/AP Photo/picture alliance

Pierwsze relacje o rekrutacji więźniów w rosyjskich zakładach karnych na wojnę z Ukrainą pojawiły się w lipcu 2022 roku. We wrześniu sprawa była praktycznie powszechnie znana. Rekrutacją zajmują się pracownicy przedsiębiorcy Jewgienija Prigożyna, który jest szefem osławionej grupy najemników „Wagner”. Ta prywatna firma wojskowa uchodzi za „tajną armię” prezydenta Władimira Putina.

W zamian za sześć miesięcy służby więźniom obiecuje się ułaskawienie. Rosyjski parlament nigdy nie uchwalił jednak odpowiedniej amnestii. Dlatego zdaniem prawników jedyną możliwością ułaskawienia więźniów za ich udział w wojnie są dekrety prezydenckie Putina.

Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn na cmentarzu pod PetersburgiemZdjęcie: AP Photo/picture alliance

Liczba ułaskawień znacznie spadła od czasu przejęcia władzy przez Putina w roku 1999. W ciągu jego ostatnich dwóch kadencji zwalniano w ten sposób przedterminowo z więzienia zaledwie kilka osób rocznie – w 2021 roku Kreml poinformował o tylko sześciu osobach. Teraz szef rosyjskiego państwa musiałby zgodnie z intencjami Prigożyna ułaskawić w ciągu paru miesięcy aż kilka tysięcy więźniów.

Ilu bojowników zrekrutowano?

Sam Kreml dotychczas nie szafuje informacjami w tej sprawie. – Nie mogę nic powiedzieć na ten temat – wymamrotał na spotkaniu z dziennikarzami pod koniec stycznia rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.  – Wiedzą państwo, że są dekrety jawne i takie o różnych stopniach tajności. Na temat tych ostatnich nie mogę nic ujawnić – mówił. Dodał, że wszystkie ułaskawienia odbywają się zgodnie z rosyjskim prawem. 

Rosyjska gazeta internetowa „Mediazona”, która operuje z emigracji w Wilnie i Tbilisi, zbadała informacje rosyjskich władz penitencjarnych i stwierdziła, że najwyraźniej ze względu na rekrutację liczba więźniów w Rosji spadła między wrześniem a październikiem 2022 roku o 23 tysiące. Olga Romanowa, założycielka organizacji praw człowieka „Rosja za kratkami” (Rus’ Sidjaszczaja), podaje podobne liczby. Według szacunków tajnych służb amerykańskich w grudniu 2022 roku w wojnie przeciwko Ukrainie uczestniczyło w szeregach Grupy Wagnera nawet 40 tysięcy więźniów.

Centrala Grupy Wagnera w PetersburguZdjęcie: Igor Russak/REUTERS

Od grudnia 2022 roku liczba osób w więzieniach na razie nie uległa jednak dalszemu spadkowi – stwierdza „Mediazona”. Od grudnia do stycznia ubyło ich 6 tysięcy, co według tej gazety jest zgodne z tendencją z lat poprzednich. Także brytyjskie ministerstwo obrony dochodzi z uwzględnieniem tych samych danych do wniosku, że skala rekrutacji więźniów zdążyła się już znacznie zmniejszyć.

Ułaskawienie jeszcze przed udziałem w walkach?

W internecie kursuje wiele filmów o zwolnionych więźniach, które publikuje służba prasowa Prigożyna. Jednak tylko raz, na filmie z października 2022 roku, pokazano oficjalny dokument. Czterech mężczyzn znajdujących się jakoby w szpitalu w Ługańsku zostaje uhonorowanych za odwagę; otrzymują zaświadczenia o zwolnieniu z więzienia i „całkowitym ułaskawieniu”. Na jednym z tych dokumentów można przeczytać, że odnośna osoba wychodzi na wolność na mocy „dekretu ułaskawiającego, wydanego przez prezydenta Federacji Rosyjskiej”. Dokument nie zawiera jednak numeru dekretu. Jest tam za to data pozwalająca wyciągnąć interesujące wnioski:  prezydent Putin podpisał ten dekret jakoby już 6 lipca 2022  roku, czyli prawdopodobnie jeszcze przed wysłaniem więźniów z zakładu karnego na front.

DW zbadała listę rosyjskich dekretów prezydenckich z 2022 roku. Są one ponumerowane po kolei, ale brakuje numerów dekretów tajnych. Między 5 a 8 lipca, kiedy Putin najwyraźniej ułaskawił także owego więźnia ze wspomnianego filmu, podpisano cztery tajne dekrety. Teoretycznie każdy z nich może dotyczyć nieograniczonej liczby osób.

Relacja byłego wagnerowca

Byli żołnierze Grupy Wagnera informują tymczasem, jak więźniowie otrzymują dokumenty o ułaskawieniu. Były najemnik i dowódca jednej z jednostek Wagnera, Andriej Miedwiediew, uciekł w styczniu do Norwegii, gdzie złożył zeznania.

Andriej Miedwiediew, były dowódca jednej z jednostek Grupy WagneraZdjęcie: Janis Laizans/REUTERS

„Wiem, że po przybyciu na miejsce zbiórki podpisują umowy i dostają formularz wniosku o zaoczne ułaskawienie jeszcze przed wyruszeniem na wojnę. Być może ma ich to przekonać i zagwarantować im, że nie zostaną oszukani w sprawie ułaskawienia” – powiedział Miedwiediew gazecie „The Insider”. Inny zbiegły więzień poinformował anonimowo „Mediazonę”, że jeszcze w zakładzie karnym przedkładano więźniom do podpisu wniosek o ułaskawienie. Według niego wnioski te są opracowywane jeszcze przed wysłaniem tych ludzi na front.

Czy zrekrutowani żołnierze rzeczywiście wychodzą na wolność?

Nie ma wiarygodnych dowodów, że po sześciu miesiącach służby w Grupie Wagnera wracają z wojny i bez żadnych zobowiązań wychodzą na wolność. Prawie wszyscy więźniowie z krążących w internecie filmów mówią, że nie wrócą do normalnego życia, lecz do Grupy Wagnera i na front. 

Cmentarz poległych żołnierzy Grupy Wagnera w regionie Krasnodaru na południu RosjiZdjęcie: REUTERS

Rosyjska prawniczka Jana Gelmel, która broni praw więźniów, mówi, że zrekrutowani więźniowie nie są naprawdę wolni nawet wtedy, kiedy po udziale w walkach zostaną wypuszczeni na wolność. Na wielu wywiera się presję, żeby po upływie terminu nie opuszczali Grupy Wagnera. – Grupa Wagnera nie pozwala im odejść, bo wszyscy są jakoś zależni, od władz penitencjarnych i od Prigożyna – mówi. Według Jany Gelmel wielu powracających z wojny więźniów wie, że jeśli odrzuci żądania Grupy Wagnera, to może wylądować z powrotem w więzieniu.

Kryminaliści źródłem niebezpieczeństw

Działacze praw człowieka przestrzegają już przed niebezpieczną tendencją, która dodatkowo osłabia rosyjski system wymiaru sprawiedliwości. Wśród ułaskawionych są według nich również osoby skazane za ciężkie przestępstwa – mordercy, sprawcy rozbojów z bronią w ręku oraz członkowie zorganizowanych band przestępczych. Wielu z nich skazano pierwotnie na długie kary więzienia, ale nie odsiedzieli ich nawet w połowie.

– Tak jakby nie było już ani zbrodni, ani kar – przestrzega obrończyni praw człowieka Olga Romanowa z organizacji „Rosja za kratkami”:  – Teraz wszystko jest dozwolone, a coś takiego ma bardzo dalekosiężne skutki dla kraju.

Ukraina: Ratowanie życia na linii frontu

02:55

This browser does not support the video element.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej