Rafineria w Schwedt: Więcej ropy i dobrych stosunków z Rosją
7 maja 2025
„Ratujcie rafinerię PCK" - pod takim takim hasłem na ulice graniczącego z Polską Schwedt nad Odrą wyszło w środę (7 maja) kilkuset pracowników zakładu. Wśród tłumu widać było pojedyncze flagi z gołębiem - symbolem pokoju, a także flagę symbolizującą niemiecko-rosyjską przyjaźń.
Tego typu flagi to nie przypadek - kłopoty rafinerii w Schwedt rozpoczęły się po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. W jego konsekwencji niemiecki rząd wprowadził sankcje na rosyjską ropę, którą dotąd zakład przerabiał zakład w Schwedt. Według przedstawicieli rady zakładu i lokalnych władz od tego czasu rafineria pracuje z wykorzystaniem 80 procent mocy, co sprawia, że zagrożone są nie tylko miejsca pracy, ale także przyszłość Schwedt. Rafineria to dla liczącego nieco ponad 50 tysięcy mieszkańców przygranicznego miasta największy zakład pracy, a zarazem sponsor wielu instytucji i wydarzeń kulturalnych, sportowych czy społecznych w regionie.
Więcej ropy!
Obecny na proteście Dietmar Woidke, premier Brandenburgii, zaapelował do nowego rządu Niemiec o gwarancje dla rafinerii. Przyznał, że rząd Friedricha Merza ma obowiązek zagwarantować pełne działanie PCK i bezpieczeństwo dostaw. - Pilnie potrzebujemy więcej ropy naftowej - stwierdził Woidke.
Rafineria zaopatruje m.in. w benzynę, paliwo lotnicze, a także olej napędowy i opałowy Berlin i Brandenburgię oraz część zachodniej Polski. W zakładzie pracuje ok. 1200 osób, w tym także Polacy, a firma wielokrotnie poszukiwała pracowników i stażystów, reklamując swoją ofertę w języku polskim.
Skomplikowana obróbka
Po wstrzymaniu dostaw rosyjskiej ropy w 2023 roku, rafineria w Schwedt musiała szukać innych źródeł dostaw. Obecnie do zakładu płynie ropa z wielu różnych źródeł i różnej jakości. W dostawach udział biorą porty w Gdańsku i Rostocku. Niewielka część ropy pochodzi z Kazachstanu i płynie do Schwedt ropociągiem Przyjaźń. Zdaniem przedstawicieli zakładu skomplikowana i czasochłonna obróbka wielu rodzajów surowca sprawia, że działalność rafinerii staje się nierentowna. Wcześniej do Schwedt płynął tylko jeden rodzaj ropy - z Syberii.
We wrześniu 2022 roku rząd Olafa Scholza przejął kontrolę nad niemieckimi spółkami zależnymi rosyjskiej spółki państwowej Rosnieft i ich udziałami w PCK. Celem rządu było doprowadzenie do sprzedaży przez Rosnieft większościwych (54 proc.) udziałów w rafinerii, a także Shell (38 procent udziałów). Obie spółki szukają potencjalnych nabywców, jak dotąd bez powodzenia. Przez pewien czas kursowały nawet informacje o ewentualnym przejęciu niemieckiej rafinerii przez polski Orlen.
Znieść sankcje?
Rada zakładowa rafinerii, a także lokalni politycy, pochodzący m.in. z prorosyjskich partii BSW i AfD, od dłuższego czasu domagają się zniesienia embarga na rosyjską ropę i wszczęcia bezpośrednich dostaw rurociągiem Przyjaźń. Argumentują, że embargo nie przyniosło efektów, a kupowana na całym świecie ropa jest droższa od rosyjskiej. "Jeśli chcemy czekać do zakończenia wojny między Rosją a Ukrainą, to do tego czasu PCK już dawno się wykrwawi" - stwierdził niedawno na łamach lokalnej gazety "Maerkische Oderzeitung" Reinhard Simon z partii BSW, jeden z organizatorów środowego protestu w Schwedt.
Także Dietmar Woidke, przemawiając w środę do zebranych, wyraził oczekiwanie, że obecna koalicja CDU/CSU i SPD "podejmie bardzo wyraźne inicjatywy dyplomatyczne, abyśmy mogli ponownie osiągnąć sprawiedliwy pokój w Europie i w Ukrainie" - powiedział. - Chcemy również przywrócić dobre stosunki gospodarcze z Rosją - dodał premier Brandenburgii.
Potrzebny nowy rurociąg
W niedawnym apelu skierowanym do rządu Brandenburgii i Niemiec rada miasta Schwedt podkreśliła, że dalsze niepełne wykorzystanie mocy przerobowych rafinerii spowoduje utratę nawet 400 miejsc pracy w samym PCK oraz wielu innych etatów w powiązanych z zakładem firmach. Gwarancje zatrudnienia złożone przez niemiecki rząd (jeszcze Olafa Scholza) wygasają z końcem czerwca. Nowych jak dotąd nie ma.
Dodatkowo sygnatariusze listu wskazują, że niemiecki rząd przyznał 400 mln euro na modernizację rurociągu biegnącego z portu w Rostocku do Schwedt. Miałoby to polepszyć zaopatrzenie rafinerii w surowiec. Jak dotąd prace przy rurociągu nie mogły ruszyć, ponieważ brakuje zgody Komisji Europejskiej na wykorzystanie rządowych funduszy.
Więcej ropy z Kazachstanu
Na razie protestujący w Schwedt mogą cieszyć się z jednej dobrej wiadomości: W najbliższych miesiącach do rafinerii popłynie dwa razy więcej ropy naftowej z Kazachstanu niż wcześniej zakładano. Będzie ona transportowana rurociągiem Przyjaźń, co jest bardziej opłacalne niż transport statkami do Rostocku, a następnie rurociągiem do Schwedt. Ropa z Kazachstanu ma zbliżony skład do rosyjskiego surowca, dlatego jej przetwarzanie jest dla zakładu łatwiejsze i bardziej rentowne.
Wciąż nie wiadomo jednak, jaki kurs wobec rafinerii w Schwedt obierze rząd Friedricha Merza. Przedłużany już kilkakrotnie przez poprzedni rząd zarząd powierniczy nad niemieckimi spółkami zależnymi rosyjskiego koncernu państwowego Rosneift wygasa 10 września br.