1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Raport Eurokomisji: powszechna plaga korupcji

Andrzej Pawlak3 lutego 2014

Pierwszy raport Komisji Europejskiej nt. korupcji w krajach UE potwierdza obiegowe opinie na ten temat: korupcja jest zjawiskiem powszechnym i żaden kraj unijny nie jest wolny od tej plagi.

Symbolbild Korruption
Zdjęcie: picture alliance/CTK

Unijna komisarz ds. wewnętrznych Cecilia Malmström stwierdziła, że wyniki pierwszego unijnego raportu nt. korupcji dowodzą, że ten problem jest znacznie poważniejszy, niż obawiali się tego pesymiści i że podważa ona zaufanie do demokracji i idei integracji europejskiej oraz powoduje poważne straty gospodarcze. Roczne koszty powstałe wskutek korupcji Komisja Europejska wyceniła na 120 mld euro. Raport zawiera także rekomendacje Komisji pozwalające podjąć bardziej skuteczną walkę z tym zjawiskiem.

Nie ma listy rankingowej

W raporcie Komisji nie ma ani "korupcyjnej listy rankingowej", ani też ocen wystawianych, tak jak w szkole, poszczególnym krajom. - To jest otwarta analiza dotycząca zjawisk korupcyjnych w 28 krajach członkowskich UE oraz opis podejmowanych przez nie działań w celu ograniczenia tego zjawiska. - Raport zawiera także nasze propozycje, które każdy z krajów unijnych może zastosować u siebie i poprawić w ten sposób sytuację, oświadczyła Cecilia Malström.

Cecilia MalmströmZdjęcie: picture alliance/AA

Mimo to można mówić o różnicach w natężeniu tego zjawiska w krajach położonych na północy i południu Europy, oraz na wschodzie i zachodzie. Kraje południowe i wschodnie mają więcej problemów z korupcją niż te, położone na północnym i zachodnim krańcu naszego kontynentu. Nie zmienia to jednak faktu, że, jak powiedziała komisarz ds. wewnętrznych - W Europie nie ma żadnej strefy całkowicie wolnej od korupcji.

Uczciwi Skandynawowie

Na czele listy krajów, które najlepiej sobie radzą z korupcją znajdują się trzy państwa skandynawskie: Szwecja, Finlandia i Dania. Całkiem nieźle na ich tle wypadają także Niemcy, choć autorzy raportu wytykają Republice Federalnej pewne zaniedbania w tej materii. Ich zdaniem Republika Federalna pilnie potrzebuje przepisów regulujących czas, jaki powinien upłynąć od podejmowania przez polityków pracy w gospodarce prywatnej po ustąpieniu z piastowanego przez nich do tej pory wysokiego stanowiska państwowego. Pewne zaniedbania dały o sobie także znać w niemieckich sposobach finansowania działalności partii politycznych oraz kampanii wyborczej.

Indeks Percepcji Korupcji publikowany co roku przez organizację Transparency International

Na drugim biegunie znalazły się takie państwa jak Grecja, Rumunia i Bułgaria, w których korupcja zdaje się być zjawiskiem powszechnym. Choć komisarz Malmström wyraźnie starała się unikać podawania konkretnych przykładów, jej wypowiedź, że "sytuacja w Bułgarii jest bardzo, bardzo poważna" daje sporo do myślenia.

Po co ten raport?

To pytanie wydaje się być uzasadnione, jeśli zważyć, że raport Komisji Europejskiej wyprany jest z przykładów i konkretnych zaleceń dla poszczególnych krajów i w dużym stopniu potwierdza obiegowe opinie na temat nasilenia zjawisk korupcyjnych w poszczególnych krajach członkowskich UE.

Zaleceń, ani tym bardziej kar dla najbardziej skorumpowanych państw być nie może, bowiem Komisja w Brukseli nie ma takich uprawnień. Znaczenie przedstawionego dziś (03.02) raportu polega na czymś innym. Dowodzi on wagi, jaką władze unijne przywiązują do walki z korupcją i zwraca uwagę na wielorakie straty związane z tym zjawiskiem.

Równie ważne, a może nawet ważniejsze są straty natury politycznej i psychologicznej. Korupcja podważa zaufanie obywateli państw unijnych do idei integracji europejskiej i demokracji. Dowodów nie trzeba daleko szukać. Także dziś KE przedstawiła wyniki dwóch badań ankietowych, z których wynika, że ponad 76 procent Europejczyków jest przeświadczonych o dużym nasileniu korupcji w ich kraju zamieszkania, a ponad 50 procent ankietowanych uznało, że korupcja zwiększyła się w ciągu ostatnich lat.

Bernd Riegert / Andrzej Pawlak

red. odp.: Iwona D. Metzner