– Wśród krajów uprzemysłowionych Szwecja ma stosunkowo niską emisję gazów cieplarnianych – przekonuje Jan Burck z Germanwatch, jeden z autorów analizy. Poza tym w Szwecji sadzi się wiele drzew, które pochłaniają dwutlenek węgla. Bilans emisji jest zbliżony do zera, a kraj ten wyznaczył sobie do 2045 roku ambitny cel pełnej neutralności klimatycznej.

Litwa z kolei szczególnie intensywnie rozbudowała sektor odnawialnych źródeł energii, a Maroko zainwestowało w elektrownie wiatrowe i słoneczne.

Wyzwanie: 2 stopnie Celsjusza

Autorzy raportu brali pod uwagę stan emisji gazów cieplarnianych w latach 2010-15 oraz krajowe plany ochrony klimatu. – Korzystaliśmy z danych przede wszystkim Międzynarodowej Agencji Energetycznej i konsultowaliśmy po kilku ekspertów w każdym kraju – poinformował DW rzecznik Germanwatch Stefan Kueper. Trzy pierwsze miejsca w rankingu pozostały nieobsadzone, bo – jak twierdzą autorzy – żaden kraj nie robi wystarczająco dużo, by utrzymać globalne ocieplenie poniżej 2 stopni Celsjusza. 

Polska mało konstruktywna rola
Niemcy jako największy producent węgla brunatnego zajmują na liście Germanwatch 22. miejsce, jeszcze za Indiami (16) i UE (21). Wśród 56 krajów Polska znalazła się na 40. pozycji, tuż przed Chinami. Autorzy raportu krytykują, że Polska „nie odgrywała konstruktywnej roli w międzynarodowych negocjacjach szczególnie z UE” (np. w ramach unijnego systemu ETS, który ma skłaniać kraje UE do przechodzenia na niskoemisyjne technologie). Germanwatch krytykuje także uzależnienie Polski od węgla i ograniczanie się w polityce klimatycznej do implementacji przepisów europejskich.

COP24 w Katowicach

Czy zatem Polska będzie dobrym gospodarzem przyszłorocznego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach, na którym mają zapaść decyzje odnośnie zasad wdrożenia porozumienia paryskiego? – To duże ryzyko, ponieważ Polska może przygotować COP w niewystarczającym stopniu i nie być tak naprawdę zainteresowana jego sukcesem – mówi Christoph Bals, ekspert Germanwatch. – Ale jest w tym także ogromna szansa. Ponieważ cała UE wie, że do tego czasu musimy poczynić znaczne postępy w zakresie polityki klimatycznej. Musimy mieć wspólne stanowisko. Trzeba wesprzeć Polaków, aby mogli odegrać pozytywną rolę – dodaje. Może to oznaczać, że w ciągu najbliższego roku dojdzie do wielu negocjacji, także dwustronnych. – Mamy nadzieję, że przyniosą pozytywne efekty – mówi Bals. Podkreśla też, że Polska konstruktywnie promuje pewne obszary, takie jak efektywność energetyczna i elektromobilność. – W interesie Polski byłoby jeszcze obranie innego kursu w polityce węglowej – stwierdza.

Katarzyna Domagała (dpa)