Francusko-niemiecka lokomotywa
17 sierpnia 2011Sekretarz generalny FDP Christian Lindner pochwalił wyniki niemiecko-francuskich rozmów i zaznaczył, że „celem Europy jest stabilizacja a nie walka z zadłużeniem”. Niemiecka kanclerz ma pełne poparcie liberałów, zaznaczył. „Zadłużenie musi być zredukowane, a nie zastąpione euroobligacjami”, powiedział Lindner. Polityk FDP wskazał, że każde państwo strefy euro powinno nadal samo ponosić odpowiedzialność za zadłużenie.
Europa opowiedziała się za stabilną wspólnotą”, skomentował wyniki niemiecko-francuskich rozmów szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle (FDP). W jego opinii, wypracowane przez Niemcy i Francję propozycje to „duży postęp”, bo „posłużą usunięciu przyczyn kryzysu, którymi są zbyt wysokie zadłużenie i niska konkurencyjność”.
Propozycje niemieckiej kanclerz i francuskiego prezydenta pochwalili przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i komisarz ds. określają rezultaty rozmów jako „ważny polityczny wkład obu największych państw eurolandu”. Stało się jasne, napisali, że wspólna waluta wymaga także „wspólnej odpowiedzialności i bliskiej współpracy w zakresie koordynacji polityki gospodarczej”.
Indeks w dół, deszcz krytyki ze strony opozycji
Propozycjami Merkel i Sarkozy’ego są rozczarowani ekonomiści. Plany podniesienia podatku od transakcji negatywnie nastroiły inwestorów giełdowych. Notowania akcji na globalnych rynkach akcyjnych poszły w dół. Niemiecki indeks rozpoczął dzień na minusie. DAX stracił przed południem 1, 68 proc. i wyniósł 5894, 22 pkt.. Francuski CAC obniżył się o 0,92 procent i brytyjski FTSE o 1,14 procent. Spadki odnotowano także na giełdach w Madrycie, Lizbonie i Mediolanie. Według inwestorów giełdowych propozycje Merkel i Sarkozy’iego nie rozwiążą problemów europejskiego zadłużenia.
Lider opozycji, Frank-Walter Steinmeier powiedział, że niemiecka kanclerz odrzuciła opcję euroobligacji, jako rozwiązanie kryzysu euro, „żeby się przypodobać” koalicjantowi, FDP. „Zaproponowane rozwiązania to wprawdzie dobra droga, ale jeszcze nie rozwiązanie kryzysu”, zaznaczył. Poza tym, w jego opinii, Francja i Niemcy wcale nie są zgodni w kwestii obligacji europejskich. „Z wypowiedzi francuskiego prezydenta, można wywnioskować, że wcale nie wyklucza wprowadzenia euroobligacji”, stwierdził Steinmeier.
Niemiecko-francuskie propozycje skrytykował lider partii Zielonych Jürgen Trittin, który nazwał wystąpienie niemieckiej kanclerz i francuskiego prezydenta jak zawsze "malowaniem obrazków ”. Polityk Zielonych nie jest przekonany o skuteczności ani rządu gospodarczego, który ma się spotykać dwa razy w roku, ani też o tym, że rządy strefy euro zechcą zapisać w konstytucji „hamulec długu publicznego”. Również wprowadzenie podatku od transakcji jest niepewne, podkreślał.
Włoska „La Republika“ nazwała wyniki niemiecko-francuskich rozmów konkretnymi i kontrowersyjnymi. Dla „chronicznie zadłużonych krajów eurolandu będzie to brutalna terapia odtruwająca”.
dpa / Barbara Coellen
red.odp. Iwona D. Metzner