Przemysł w strefie euro zdąża ku recesji - pisze w swoim internetowym wydaniu dziennik „Die Welt“. W październiku obroty sektora przemysłowego spadły trzeci miesiąc z kolei. Jak wykazały badania przeprowadzone przez Markit w 3 tysiącach firm, nacisk kryzysu euro i spadający globalny popyt sprawiają, że recesja przyspiesza. „Podczas gdy w peryferyjnych krajach strefy euro trwa głęboka recesja, słabość gospodarki rozprzestrzenia się teraz także w wiodących krajach strefy“, napisano w komentarzu. „Nawet w Niemczech kurczy się przemysł“, powiedział ekonomista Markitu Rob Dobson. Po raz pierwszy od dwóch lat w Niemczech spadło tempo wzrostu produkcji.

Tylko Irlandia się trzyma

Barometr nastrojów ekonomicznych w regionie euro spadł o 1,4 punkta na 47,1 punkty. Największy spadek notują przede wszystkim gospodarki Grecji i Włoch, natomiast Irlandzki PMI obrazujący kondycję irlandzkiego sektora przemysłowego wzrósł po raz pierwszy od maja na poziom powyżej 50 punktów. W całym regionie euro zamówienia spadają już piąty miesiąc z kolei. Sytuacja taka miała miejsce ostatnio w maju 2009 roku.

Czekanie na referendum

Wyraźnie maleje też eksport. „Jedynym światełkiem w tunelu jest zmniejszający się nacisk inflacyjny“, powiedział Rob Dobson. We wrześniu spadły też zamówienia w niemieckim przemyśle maszynowym. Wysokość zamówień we wrześniu zwiększyła się o zaledwie jeden procent w porówniu z wrześniem 2010 roku. W sierpniu było to jeszcze o 14 procent więcej. Mimo to branża, w której zatrudnionych jest około 950 tys. osób, zdołała sobie poradzić z kryzysem euro. „Branża rośnie dalej“, twierdzi główny ekonomista Niemieckiego Związku Producentów Maszyn (VDMA), Ralph Wiechers.

Eksperci spodziewają sią, że szok wywołany na rynkach finansowych zapowiedzią referendum w Grecji, wzmocni niepewność. A to oznacza słabe widoki na poprawę koniunktury w strefie euro.

Welt Online/ Elżbieta Stasik

Red. odp.: Alexandra Jarecka / du