Rząd Niemiec chce „szybko i odczuwalnie” poprawić warunki pracy w branży opiekuńczej. We wtorek (4.06.2019) przedstawiciele trzech resortów zaprezentowali wyniki wspólnej akcji na rzecz branży opiekuńczej, która zasadzać się ma na układach zbiorowych dla personelu opiekuńczego i równych płacach na wschodzie i zachodzie Niemiec.

Do tej pory personel opiekuńczy zarabia bardzo różnie i zarobki są niskie. Zrzeszenia socjalne upominały, że konieczna poprawa nie może odbyć się kosztem większego finansowego obciążenia osób wymagających opieki.

Minister zdrowia wyjaśniał, że po reformie miesięczne zarobki w tej branży powinny wynosić 2600 - 2700 euro miesięcznie.

Kształcenie i dokształcanie

W skoncentrowanej akcji poprawy warunków pracy w branży opiekuńczej uczestniczyło ponad 50 zrzeszeń, pracodawcy, związki zawodowe, przedstawiciele branży opiekuńczej i reprezentanci osób wymagających opieki. Stronę rządową reprezentowali minister zdrowia Jens Spahn (CDU), minister pracy Hubertus Heil (SPD) i minister rodziny Franziska Giffey (SPD). Celem akcji było także podniesienie liczby uczniów zawodów branży opiekuńczej oraz liczby placówek kształceniowych do roku 2023 o 10 proc. Poza tym zrzeszenia branży opiekuńczej mają przyszykować co najmniej 5000 miejsc doskonalenia zawodowego dla personelu pomocniczego.

Alternatywa dla seniorów z Niemiec: dom spokojnej starości w Polsce

W obliczu około 40 tys. nieobsadzonych miejsc pracy w tej branży forsowany ma być także werbunek pracowników fachowego personelu za granicą, między innymi przez szkolenia fachowe i językowe w ich krajach pochodzenia. Minister zdrowia dostrzega takie możliwości przede wszystkim w krajach bałkańskich, jak Kosowo czy Albania. Uproszczona i unowocześniona być tak że praca dokumentacyjna, w formie elektronicznych kartotek pacjentów i cyfrowego wystawiania recept.

Pracodawcy się wzbraniają

Minister pracy Heil zapowiedział, że będzie dążył do tego, aby umowy zbiorowe zostały zawarte dla całej branży opiekuńczej. Nie jest to jednak proste wobec oporu prywatnych właścicieli domów opieki. Rząd nie może sam tego zagwarantować, ale dopomóc ma ustawa, która wejść na w życie 1 stycznia 2020. Przewiduje ona, że zrzeszenia pracowników i związki związek zawodowy Verdi mają wynegocjować układ zbiorowy. Jednak przede wszystkim prywatni właściciele domów opieki są oporni wobec „ujednolicenia przez państwo wynagrodzeń w całych Niemczech”. Pracodawcy ostrzegają przed ingerencja państwa w autonomię układów zbiorowych. Wynagrodzenia w branży opiekuńczej nie mogą być narzucone przez "kompletnie niereprezentatywny układ zbiorowy" - oświadczyło federalne zrzeszenie niemieckich związków pracodawców.

 

afp/ma