1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

RFN. Zgrzyty w klinikach i domach opieki. Chodzi o personel

4 marca 2019

W niemieckich szpitalach i placówkach opieki pracuje coraz więcej cudzoziemców, co często prowadzi do konfliktów.

Symbolbild Krankenpflege
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/D. Karmann

Jak stwierdza się w opublikowanej w ubiegły piątek (1.03.2019) analizie związkowej Fundacji im. Boecklera, wpółpraca zagranicznych pracowników szpitali i placówek opieki z niemieckim personelem nie zawsze układa się pomyślnie.

Jak stwierdza związek zawodowy usług i handlu verdi, ukazuje to, że nie wystarczy tylko werbować pracowników za granicą. Trzeba ich także odpowiednio przygotować i zintegrować.

Sześciokrotny wzrost

Jak podaje Fundacja im. Boecklera, liczba wykwalifikowanych pracowników branży opiekuńczej i pielęgnacyjnej, którzy co roku zasilają niemieckie placówki, wzrosła w ostatnich latach sześciokrotnie: z 1500 w roku 2012 do prawie 8800 w roku 2017. Większość tych osób pochodzi z krajów Europy Wschodniej i Południowej oraz z Filipin.

W prawie 60 rozmowach z personelem opiekuńczym i innymi specjalistami naukowcy badający ich warunki pracy stwierdzili, że w szpitalach nierzadko występują dwa skłócone ze sobą obozy. Z jednej strony personel opiekuńczy z Niemiec, z drugiej strony personel przybyły z zagranicy. – Przyczyną takiego podziału są często nieporozumienia – powiedziała autorka badania Christa Larsen z frankfurckiego Instytutu Gospodarki, Pracy i Kultury w rozmowie z „Sueddeutsche Zeitung”.

Klinika uniwersytecka w Duesseldorfie szuka personalu przez ogłoszenia np. w polskiej prasieZdjęcie: picture-alliance/dpa/Uniklinik Düsseldrof/T. Pott

Dwa obozy

Wyjaśniała, że za granicą fachowy personel branży pielęgnacji i opieki kształcony jest na wyższych uczelniach. Potem osoby te np. w Europie Południowej przejmują wiele zadań zarówno w zarządzaniu jak i leczeniu, które w Niemczech zastrzeżone są dla lekarzy.

Z kolei cudzoziemcy pracujący w opiece w Niemczech nie są przyzwyczajeni do tego, że u swoich podopiecznych muszą wykonywać podstawowe czynności, jak karmienie czy mycie. Uważają, że jest to praca poniżej ich umiejętności. W krajach, z których pochodzą, czynności takie wykonuje niższy personel albo członkowie rodzin. Powoduje to niezadowolenie – stwierdza się w pracy badawczej. Wielu zagranicznych pracowników ma wrażenie, że musi pracować poniżej swojego poziomu. Poza tym mają oni uczucie, że język niemiecki stosowany jest jako „instrument hierarchizacji”, przy pomocy którego odsuwa się ich na pozycję outsiderów.

Pracownicy sektora opiekuńczego wykształceni w Niemczech krytykują natomiast, że nowo zatrudnieni obcokrajowcy, ze względu na deficyty językowe, nie mogą podołać zadaniom w stresujących sytuacjach. Ich akademickie wykształcenie krytykują jako dalekie od praktyki i zaznaczają, że cudzoziemcom brakuje kompetencji pielęgnacyjnych i socjalnych.

Dom seniora w Eberswalde Zdjęcie: Imago/photothek

Potrzebne przysposobienie i integracja

Naukowcy uważają, że konieczne jest, aby kliniki i placówki opieki dla seniorów nie pozostawiały swoich nowych pracowników samych z tymi problemami. Zaleca się, aby pracownikom dać więcej czasu na wymianę fachowych doświadczeń oraz rozwiązywanie konfliktów. Radzi się także zatrudnienie zewnętrznych trenerów i włączenie do mediacji rad pracowniczych.

Jak stwierdziła członkini zarządu związku zawodowego verdi Sylvia Buehler , Niemcy „absolutnie nie są rajem dla zagranicznych pracowników”. Generalnie powinni oni mieć lepsze warunki pracy i wynagrodzenie. A osoby z zagranicy, które przywożą inne fachowe doświadczenia, należy systematycznie i przez dłuższy przysposabiać do pracy w Niemczech. 

Alternatywa dla seniorów z Niemiec: dom spokojnej starości w Polsce

kna/ma