1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Nauka

Roentgen. Noblista, którego wyrzucono ze szkoły

9 lutego 2023

Przypadkowe odkrycie przyniosło mu sławę i zrewolucjonizowało medycynę. W 1895 roku Roentgen odkrył promienie, nazwane później jego nazwiskiem. Sześć lat później otrzymał Nobla. Właśnie mija sto lat od jego śmierci.

Wilhelm Conrad Roentgen
Wilhelm Conrad RoentgenZdjęcie: imagebroker/picture alliance

Gdyby Wilhelm Conrad Roentgen był trochę bardziej poukładany, prawdopodobnie nigdy nie odkryłby promieni nazwanych potem jego nazwiskiem.

Gdy jesienią 1895 roku, jak zresztą często, późną nocą eksperymentował promieniami katodowymi w swoim laboratorium na Uniwersytecie w Wuerzburgu, zauważył, że na zabałaganionym stole zaczęły błyszczeć okruchy.

Platynowy cyjanek baru świecił nawet po tym, jak Roentgen przysłonił rurę katodową szeregiem materiałów: promienie wniknęły w materię. Odkrycie 8 listopada 1895 roku sprawiło, że Roentgen stał się sławny i zrewolucjonizował medycynę oraz fizykę.

– To, co wydarzyło się w tygodniach po tym odkryciu, dość dobrze charakteryzuje naukowca i człowieka, którym był Roentgen – mówi Roland Weigand, ekspert od promieniowania rentgenowskiego z Wuerzburga. Od tego czasu Roentgen prawie nie wychodził ze swojego laboratorium, tak bardzo był zafascynowany odkryciem nieznanych promieni, które nazwał promieniami X.

– Przynoszono mu tam jedzenie, a nawet mówi się, że wstawił sobie łóżko do swojego laboratorium, mimo że jako kierownik instytutu mieszkał tylko jedno piętro wyżej ze swoją żoną Berthą – opowiada Roland Weigand.

Gdy Roentgen odkrył promienie X w wieku 50 lat, był już bardzo szanowanym naukowcem w kręgach ekspertów. Zrobił karierę akademicką, o której nikt nie śmiał nawet myśleć ponad 30 lat wcześniej.

Kiedy Roentgen odkrył promienie, które były przełomem w medycynie miał 50 latZdjęcie: Laurent Davoust/Zoonar/picture alliance

Wyrzucony ze szkoły

W 1863 roku Roentgen, który urodził się w Remscheid w 1845 roku, został wyrzucony ze szkoły w Utrechcie, w Holandii, bez jej ukończenia. Przypisano mu bowiem, prawdopodobnie niesłusznie, wykonanie karykatury nauczyciela. Roentgen nie został dopuszczony do studiów w Utrechcie i był jedynie studentem gościnnym. Później wyjechał do Zurychu w Szwajcarii, gdzie studiował na politechnice, gdyż można to było robić bez zdanej matury.

W Szwajcarii poznał nie tylko swoją późniejszą żonę, ale też Augusta Kundta, u którego studiował fizykę i którego asystentem został. W 1888 roku przyjął profesurę w Wuerzburgu. – Ta decyzja pokazuje, że fizyka eksperymentalna była dla niego najważniejsza – mówi Roland Weigand. Roentgen miał bowiem wszelkie powody, by unikać Wuerzburga. Gdy po raz pierwszy w 1870 roku przybył do Dolnej Frankonii jako asystent Kundta, nie pozwolono mu się habilitować na uniwersytecie, mimo doktoratu. Powodem było to, że nie miał matury.

– W tym czasie Wuerzburg miał najlepiej wyposażony Instytut Fizyki w Niemczech, a może nawet w Europie – zauważa Roland Weigand. Roentgen nie wahał się więc długo i przeniósł się nad Men. Ci, którzy go znali, opisywali go jako dziwaka, ale i geniusza, skrupulatnego badacza i naukowca. Ale Roentgen przede wszystkim był absolutnie bezpretensjonalny. Gdy w styczniu 1896 roku, po wielu eksperymentach, po raz pierwszy przedstawiał swoje promienie, rozpoczął swój publiczny wykład, według współczesnych świadków, od słów: „przez przypadek odkryłem te promienie”.

Roentgen zrobił karierę akademicką, o którą mało kto go podejrzewałZdjęcie: Deutsches Röntgen-Museum

Roentgen nie chciał, by odkrycie nazwać jego nazwiskiem

Po wykładzie słuchacze zasugerowali, że promienie odkryte przez Roentgena powinny być nazwane jego nazwiskiem. Była za tym zdecydowana większość osób, wbrew wyraźnemu życzeniu Roentgena.

Naukowiec nie wystąpił też o patent na promienie i ich wykorzystanie. Nie interesowały go sława ani pieniądze, tylko nauka. Później inni naukowcy chcieli przypisać odkrycie sobie. Zaszło to tak daleko, że niektórzy chcieli mu odebrać przyznaną w 1901 roku pierwszą Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki.

Z perspektywy czasu Roentgen i jego żona Bertha nazwali czas spędzony w Wuerzburgu (1888-1900) najlepszym w ich życiu. W roku 1900 Roentgen został profesorem w Instytucie Fizyki na Uniwersytecie Ludwika Maksimiliana w Monachium. Rok po tej przeprowadzce otrzymał Nobla. Nagrodę odebrał osobiście w Sztokholmie, ale wyjechał rano po przyznaniu wyróżnienia; bez wygłoszenia mowy, jak wszyscy inni laureaci.

Roentgen wykładał w Monachium do kwietnia 1920 roku, czyli do 75 roku życia. 100 lat temu, 10 lutego 1923 roku, Roentgen zmarł. Został pochowany w Giessen.

Roentgen otrzymał Nagrode Nobla w 1901 rokuZdjęcie: picture-alliance/prismaarchivo

Odkrycie, które ciążyło

Podobno przez całe życie jego największe odkrycie mu ciążyło, ponieważ jego dorobek był redukowany tylko do tego, choć na badania dotyczące promieni poświęcił niewiele czasu w swojej naukowej karierze. Do tego dochodził fakt, że nie samo odkrycie promieniowania ekscytowało ludzi, ale fakt, że ich zastosowanie rewolucjonizowało medycynę.

Być może również dlatego Wuerzburg przez długi czas traktował fizyka raczej po macoszemu. Miejsce pamięci w dawnym laboratorium Roentgena, które obecnie znajduje się w salach Uniwersytetu Technicznego Wuerzburg-Schweinfurt, zostało otwarte dopiero w 1985 roku.

(EPD/gwo)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>