1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaGlobalnie

Rosja i Chiny ganią Niemcy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

17 grudnia 2020

Niemcy skrytykowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Rosję i Chiny za ich weto ws. pomocy humanitarnej dla Syrii. Teraz te dwa państwa zbeształy niemieckiego przedstawiciela w ONZ.

Stały przedstawiciel RFN przy ONZ Christoph Heusgen
Stały przedstawiciel RFN przy ONZ Christoph Heusgen podczas wideokonferencjiZdjęcie: UN WebTV

Stare przysłowie mówi "Na złodzieju czapka gore" i opisuje znany sposób postępowania. Gdy ktoś jest o coś obwiniany i głośno przeciwko temu protestuje, niemal zawsze można zakładać, że coś tu jest na rzeczy. Przysłowie to można śmiało odnieść do pełnych oburzenia reakcji Rosji i Chin na niemieckie zarzuty wobec nich na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, że blokują pomoc humanitarną dla Syrii.

Rząd w Berlinie obarcza Moskwę i Pekin odpowiedzialnością za blokowanie pomocy ONZ dla Syrii. W lipcu tego roku, po długich i trudnych przetargach w Radzie Bezpieczeństwa, udało się przeforsować przedłużenie ograniczonych dostaw z międzynarodową pomocą humanitarną dla ludności w Syrii, ale te transporty dostarczane są tylko przez jedno przejście graniczne.

Stały przedstawiciel RFN przy ONZ Christoph Heusgen ostro napiętnował na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w środę (16.12.2020) stanowisko Rosji i Chin wobec pomocy humanitarnej dla Syrii. Uznał za "bardzo cyniczne" skargi tych dwóch państw, że dostawy nie docierają do Syrii. Zażądał, żeby Moskwa i Pekin przemyślały swoje stanowisko i zezwoliły na dostarczanie transportów przez inne przejścia graniczne, dzięki czemu lekarstwa i żywność będą mogły trafić do potrzebujących. Christoph Heusgen wyraził ubolewanie, że ONZ "opuściła w potrzebie" ludność Syrii. W toczącej się od lat wojnie domowej w tym kraju Rosja wspiera nie tylko syryjskiego dyktatora Baszara al-Asad, ale także sama przyczynia się do "cierpienia i śmierci" wielu ludzi w Syrii, powiedział Heusgen.

"Obłudne i nieszczere zachowanie"

W odpowiedzi na te zarzuty zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ Dmitrij Poljański oznajmił, że jeśli Rada Bezpieczeństwa opuściła ludność Syrii, wynika to tylko z "obłudnego i nieszczerego" zachowania się Niemiec i innych państw zachodnich. Pod adresem Heusgena powiedział: "Nie będzie nam tu pana brakować". Po dwóch latach Niemcy opuszczają Radę jako jej niestały członek, pod koniec tego roku.

Po wystąpieniu Heusgena przed Radą Bezpieczeństwa Poljański powiedział również, że wiele państw członkowskich ONZ, które wcześniej opowiadały się za przyznaniem Niemcom w niej stałego miejsca, teraz zadaje sobie pytanie czy "tak wiele cynizmu" powinno się w jej gronie tolerować.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko MaasZdjęcie: Florian Gärtner/imago images/photothek

Także Pekin reaguje z rozdrażnieniem

W trakcie gorącej debaty w Radzie także przedstawiciel Chin Yao Shaojun podał w wątpliwość zdolność Niemiec do zajęcia w niej stałego miejsca. Jak powiedział, "zachowanie się Niemiec w Radzie Bezpieczeństwa nie odpowiadało oczekiwaniom świata i samej Rady". Dlatego droga Niemiec do zajęcia w niej stałego miejsca będzie "trudna".

Niemcy od wielu lat starają się o zajęcie stałego miejsca w Radzie i daleko idące zreformowanie jej składu. Do tej pory nie udało im się osiągnąć większych sukcesów na tym polu. W skład Rady Bezpieczeństwa ONZ wchodzi 5 członków stałych i 10 niestałych. Stałymi członkami są Chiny, Rosja, USA, Francja i Wielka Brytania, którym przysługuje prawo weta. O 10 miejsc niestałych członków w Radzie, obsadzanych przez dwa lata, ubiega się 188 innych państw członkowskich ONZ.

Heiko Maas ostro gani politykę blokady

Ten dyplomatyczny wystrzał z Moskwy i Pekinu dotarł także do MSZ w Berlinie, bowiem również w środę szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas skrytykował blokowanie Rady Bezpieczeństwa ONZ przez jej stałych członków, którzy nadużywają przysługującego im prawa weta. "O wiele za często Rada Bezpieczeństwa jest przez to polaryzowana", powiedział Maas. W ciągu dwóch minionych lat do najtrudniejszych chwil należały te, gdy Rosji i Chinom "prawie udało się" uniemożliwić dostarczanie pomocy humanitarnej do Syrii.

Po dwóch latach niemieckiego członkostwa w Radzie minister podsumował jego wyniki. Pozytywnie ocenił starania o rozwiązanie konflitu w Libii oraz jednogłośne opowiedzenie się przez Radę za cywilną misją pokojową w Sudanie.

Heiko Maas podkreślił, że Niemcy wraz z Francją ponownie wniosły na forum Rady Bezpieczeństwa problematykę rozbrojenia. "Otworzyliśmy także Radę dla innych", powiedział. Wystąpiła przed nią rekordowa liczba przedstawicielek i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, mówiąc o prawach człowieka, ochronie przed molestowaniem seksualnym, ochronie klimatu i bezpieczeństwie na świecie. "W dalszym ciągu będziemy głośno opowiadać się za prawem międzynarodowym, multilateralizmem i pomocą humanitarną", podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.

(AFP, DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>