Rosja o filmowej trylogii: ZDF kala pamięć ofiar nazizmu
19 kwietnia 2013Po fali oburzenia i dyskusji, jaką sprowokowała w Polsce wojenna trylogia ZDF „Nasze matki, nasi ojcowie”, odezwała się teraz Rosja. Film kala pamięć ludzi zamordowanych w Rosji przez niemieckich żołnierzy, zarzuciła telewizji ZDF organizacja kierowana przez ministra kultury Rosji Władimira Rostisławowicza Medinskiego.
Wyprodukowany przez publiczną telewizję ZDF, wyemitowany w marcu br. trzyczęściowy film pokazuje „nieludzkie zachowanie” niektórych rosyjskich żołnierzy usuwając tym samym w cień dokonywane z zimną krwią zbrodnie Wehrmachtu na froncie wschodnim.
“Rosyjskie Stowarzyszenie Wojskowo-Historyczne zdecydowanie protestuje przeciw fałszowaniu prawdy historycznej i przeciw podejmowanym przez ZDF próbom przeinaczania historii”, głosi protest.
W jednej ze scen filmu radzieccy żołnierze szturmują niemiecki lazaret, zabijają rannych i gwałcą pielęgniarkę. „Ci 'bandyci z azjatyckich stepów’ żywcem wzięci z notatek Goebbelsa mają w jakiś sposób zatuszować fakt, że Wehrmacht uczestniczył w brutalnym i systematycznym wyniszczaniu narodu ZSRR”, zarzucają ZDF autorzy protestu.
Stowarzyszenie podkreśla, że radzieccy żołnierze, którzy dokonywali takich czynów, byli rozstrzeliwani – o czym w filmie nie ma mowy.
Pod wpływem polskich protestów ZDF nakręci film o Polsce pod okupacją hitlerowską. Część filmu ma być poświęcona Armii Krajowej, w filmie „Nasze matki, nasi ojcowie” pokazanej w fałszywym świetle.
dpa / Elżbieta Stasik
red. odp. Małgorzata Matzke