„Rząd niemiecki popiera inicjatywę obywatelską wzniesienia w centrum Berlina Pomnika Polaków upamiętniającego polskie ofiary niemieckiej okupacji w latach 1939 – 1945” – czytamy w odpowiedzi rządu w Berlinie na interpelację poselską klubu parlamentarnego Lewicy.

O stanowisku rządu poinformowało Deutsche Welle w środę (5.06.2019) biuro prasowe Bundestagu.

„Druga wojna światowa jest elementarnym składnikiem niemieckiej kultury pamięci. 80 lat po wybuchu wojny, 30 lat po pokojowych rewolucjach w Europie Środkowej i 15 lat po wstąpieniu Polski do UE rząd Niemiec pragnie wspólnie z Polską jeszcze intensywniej budować wspólną kulturę pamięci oraz pogłębić proces rozliczeń z niemieckim terrorem w Polsce” – oświadczył niemiecki rząd.

Historyczne rocznice

Władze w Berlinie poinformowały o udziale przedstawicieli rządu w obchodach przypadających w tym roku historycznych rocznic. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier 1 września weźmie udział w centralnych uroczystościach rocznicowych w Wieluniu i Warszawie. Natomiast szef MSZ Heiko Maas przyjedzie 1 sierpnia do Warszawy na uroczystości 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Autorzy odpowiedzi na interpelację zwracają uwagę na program „Młodzież wspomina”, w ramach którego niemiecki rząd wspiera polsko-niemieckie projekty szkolne służące pogłębieniu wiedzy o historii. 

Rząd Niemiec nie planuje natomiast żadnych własnych uroczystości związanych z wybuchem wojny.

Dyskusja o pomniku

Dyskusja o sposobach godnego upamiętnienia Polaków - ofiar wojny i niemieckiej okupacji - toczy się od blisko dwóch lat. 15 listopada 2017 roku grupa polityków, działaczy społecznych i naukowców wystosowała do Bundestagu i do niemieckiego społeczeństwa apel o wzniesienie takiego monumentu.

Inicjator pomnika - Florian Mausbach, emerytowany szef Federalnego Urzędu Budownictwa i Zagospodarowania Przestrzennego, zaproponował konkretną lokalizację monumentu w symbolicznym miejscu - na Placu Askańskim (Askanischer Platz) w centrum Berlina, nieopodal ruin zburzonego w czasie wojny dworca kolejowego.

Pomnik czy muzeum?

Propozycja Mausbacha spotkała się z szerokim oddźwiękiem w niemieckim społeczeństwie. Nie wszystkim jednak pomysł się spodobał. Nie brak głosów, że Niemcy powinni uczcić wspólnie wszystkie ofiary niemieckiej wojny na Wschodzie - nie tylko Polaków, lecz także Rosjan, Ukraińców czy Białorusinów. Część uczestników dyskusji uznała, że zamiast pomnika, w Berlinie powinno powstać muzeum polsko-niemieckiej historii.

Ostateczną decyzję o budowie pomnika i jego kształcie musi podjąć Bundestag. Zwolennicy projektu, w tym szef niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej, poseł Zielonych Manuel Sarrazin zabiegają o poparcie jak największej liczby deputowanych.

  Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>