1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rzecznik TSUE: Bez zmian w nakazach aresztowania z Polski

16 grudnia 2021

Nawet wątpliwy status sędziów powołanych przez KRS nie powinien automatycznie wyłączać Polski z systemu europejskiego nakazu aresztowania – uznał rzecznik generalny TSUE.

Illustration Europäischer Haftbefehl p178 Symbolbild
Zdjęcie: dpa

Ostatecznego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który zwykle bywa zgodny z linią jego rzeczników generalnych, należy spodziewać się w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Tę sprawę zainicjowało pytanie prejudycjalne (prośbę o wiążącą wykładnię prawa Unii) od holenderskiego sądu rozpatrującego wniosek o wydanie do Lublina – skazanego tam już na dwa lata odsiadki za rozbój – Polaka, który obecnie przebywa w holenderskim areszcie. Amsterdamski sąd zajmuje się wszystkimi kierowanymi do Holandii prośbami o szybką unijną ekstradycję w ramach europejskiego nakazu aresztowania (ENA). Średnio z Polski do Holandii napływa rocznie około 250-300 takich wniosków.

Test Celmera

Erozja niezależności sądownictwa, na które wskazują już od 2016 roku instytucje UE, coraz bardziej podsyca wątpliwości w zagranicznych sądach, na ile można ufać polskim wnioskom o ENA opartym na założeniu, że są kierowane przez niezależny wymiar sprawiedliwości.

Dlatego rozpoznawane teraz pytanie prejudycjalne to już trzecia sprawa co do Polski i ENA w unijnym Trybunale Sprawiedliwości; po pierwszej zakończonej wyrokiem z 2018 r. na wniosek irlandzki oraz drugiej z wyrokiem TSUE sprzed roku na wniosek z Holandii. I Athanasios Rantos, rzecznik generalny TSUE, pomimo postępujących zmian w polskim sądownictwie zarekomendował wyrok trzymający się „testu Celmera” (od nazwiska Polaka wydawanego z Irlandii), który TSUE ustalił już w orzeczeniu irlandzkim z 2018 roku.

Dwuetapowy „test Celmera” nakazuje zagranicznemu sądowi najpierw ocenę, że w Polsce (lub innym państwie UE) istnieje ryzyko naruszenia praw podstawowych ze względu na sytuację sądownictwa. Jednak w drugim etapie zaleca ocenę, czy to ryzyko w sposób konkretny przekłada się na sytuację osoby, której dotyczy ENA. Powinien odmówić jej wewnątrzunijnej ekstradycji dopiero po wykazaniu takiego bezpośredniego zagrożenia.

Wątpliwości w zagranicznych sądach

O ile w poprzednich pytaniach prejudycjalnych chodziło o wydanie Polaków na potrzeby procesu w Polsce, obecna sprawa dotyczy Polaka już skazanego. Zgodnie z testem „Celmera” holenderski sąd powinien sprawdzić, czy w sędziowskim składzie skazującym zasiadały osoby nominowane w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa („neoKRS”) powołanej wbrew regułom konstytucyjnym.

Ale nawet jeśli tak było, to Holendrzy – w ramach drugiego etapu „testu Celmera” – muszą sprawdzić, czy taki trefny skład sędziowski bezpośrednio zagrażał prawu do uczciwego procesu.

Rzecznik TSUE podkreślił potrzebę sprawdzenia, czy sytuacja osób objętych ENA jest przedmiotem takiego zainteresowania władzy wykonawczej, które naraża je na ryzyko, że ich sprawa nie została lub nie będzie rozpatrzona bezstronnie przez sąd np. w Polsce.

– Sama wątpliwość co do udziału w postępowaniu sędziów nieprawidłowo powołanych nie jest wystarczająca do wykazania, że istnieje rzeczywiste ryzyko naruszenia prawa podstawowego osoby, której dotyczy nakaz, do niezawisłego sąd – uznał rzecznik Athanasios Rantos.

Co zmienia artykuł siódmy?

TSUE w poprzednich sprawach dotyczących Polski podkreślał, że automatyczne zawieszenie stosowania ENA wobec Polski byłoby możliwe jedynie w przypadku, gdy Rada Europejska stwierdziłaby poważne i trwałe naruszenie wartości podstawowych art. 2 Traktatu o UE, na których opiera się Unia. Chodzi tu o postępowanie z art. 7, w którego ramach takie stwierdzenie „poważnego i trwałego naruszenia” zasad państwa prawa w Polsce wymaga – politycznie nieosiągalnej – jednomyślności wszystkich pozostałych krajów UE.

Natomiast fakt wszczęcia procedury z art. 7, do czego doszło już przed czterema laty, ma z czysto prawnego punktu widzenia jeden efekt – pozostałe państwa UE przy wnioskach azylowych z Polski albo Węgier nie mają obowiązku automatycznie uznawać ich za „kraje bezpieczne”, czyli nie mają obowiązku z góry odrzucać prośby o jakąkolwiek ochronę międzynarodową dla Polaków czy Węgrów.

Polskie sprawy w TSUE

Unijny Trybunał Sprawiedliwości zapewne w pierwszym kwartale 2022 roku wyda wyrok co do legalności przepisów „pieniądze za praworządność”, które zdaniem Polski i Węgier są niezgodne z traktatami (rzecznik generalny TSUE już odrzucił te zarzuty).

Polska nadal nie wdrożyła lipcowego wyroku TSUE, w którym system dyscyplinarny dla sędziów w Polsce (oparty na Izbie Dyscyplinarnej) jest sprzeczny z prawem UE. Ponadto na wyrok nadal czeka skarga Komisji Europejskiej na Polskę w związku z „ustawą kagańcową” (obejmującą część działań izby Dyscyplinarnej), której zamrożenie TSUE nakazał w swym środku tymczasowym także w lipcu. Polsce od 3 listopada nalicza się każdego dnia po milion euro kary za niewdrożenie tej decyzji TSUE o środku tymczasowym.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>