1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Samowystarczalni dzięki fotowoltaice

20 czerwca 2019

Dwóch z trzech posiadaczy instalacji fotowoltaicznych jest samowystarczalnych w zaopatrzeniu w prąd.

W RFN działa już 1,6 mln instalacji fotowoltaicznych
W RFN działa już 1,6 mln instalacji fotowoltaicznychZdjęcie: Bitrix 24

Jak podaje koncern energetyczny E.ON, dwóch z trzech posiadaczy urządzeń solarnych do produkcji prądu może całkowicie pokrywać swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną zwłasnej produkcji. Warunkiem są jednak odpowiednie możliwości magazynowania prądu.

–  66 proc. naszych klientów posiadających instalacje fotowoltaiczne produkuje w całym roku więcej prądu, niż w tym samym czasie zużywa – wyjaśniła szefowa E.ON Niemcy Victoria Ossadnik.

Dla pełnej samowystarczalności brakuje często możliwości magazynowania prądu w domu. Większość energii elektrycznej w domach wytwarzana jest przez urządzenia fotowoltaiczne od wiosny do jesieni. Aby gromadzić naddatek prądu w słoneczne dni, odpowiednie akumulatory są w stanie zwiększyć odczynnik własnego zużycia do prawie 70 procent, np. udostępniając energię w godzinach wieczornych.

Panele fotowoltaiczne mogą być instalowane także na nieużytkach czy polachZdjęcie: picture alliance/blickwinkel/R. Linke

Także przy pomocy „wirtualnych akumulatorów” możliwe jest nawet nieograniczone magazynowanie prądu i pobieranie go wedle zapotrzebowania dla całkowitej samowystarczalności – wyjaśnia przedstawicielka E.ON. Takie „wirtualne akumulatory” ma w swojej ofercie zarówno E.ON, jak i inne firmy.

Szybszy zwrot energetyczny

Do tej pory w Niemczech działa około 1,6 mln instalacji fotowoltaicznych. Gdyby wszyscy z 15,75 mln właścicieli domów w Niemczech zainstalowali na dachu takie urządzenia, z czystego rachunku wynika, że prawie 20 mln mieszkańców Niemiec mogłoby samodzielnie zaopatrywać się w prąd. Dalsza rozbudowa decentralnych instalacji fotowoltaicznych jest nie tylko działaniem zrównoważonym ekologicznie, ale jest także bardzo wydajna i mogłaby znacznie przyśpieszyć zwrot energetyczny – wyjaśnia Victoria Ossadnik.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Gdyby więcej było samowystarczalnych producentów energii, oznaczałoby to z jednej strony mniejsze zapotrzebowanie na rozbudowę sieci transmisyjnych. Po drugie własny prąd poprawiłby bilans ekologiczny elektrycznych samochodów, rowerów i nowych hulajnóg, bo nie musiałyby one być ładowane prądem pochodzącym z elektrowni na węgiel. 

Wegański samochód? To możliwe!

01:28

This browser does not support the video element.