1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sankcje wobec Rosji. Co jest możliwe?

David Ehl
5 kwietnia 2022

Zapowiada się piąty pakiet sankcji w związku z napastniczą wojną Rosji w Ukrainie. Pole manewru jest wąskie.

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Zdjęcie: Alexei Nikolsky/AP/Sputnik/picture alliance

Zdjęcia wielu zamordowanych cywilów z Buczy niedaleko Kijowa ponownie wywierają presję na Zachód. Nie chce on pozwolić, by domniemana rosyjska zbrodnia wojenna pozostała bezkarna, ale nie chce też militarnie wspierać Ukrainy i walczyć przeciwko niej w wojnie.

W związku z tym istniejące sankcje gospodarcze i finansowe mają zostać zaostrzone. – W ciągu najbliższych kilku dni podejmiemy w gronie sojuszników decyzję o dalszych środkach – powiedział w niedzielę w Berlinie kanclerz Olaf Scholz. – Prezydent Putin i jego poplecznicy odczują konsekwencje.

Już teraz zamrożono zagraniczne konta Władimira Putina i wielu jego powierników, wprowadzono zakazy eksportu (m.in. produktów zaawansowanych technologicznie), niektóre rosyjskie banki zostały odcięte od transakcji płatniczych, a europejskie porty i przestrzeń powietrzna zostały zamknięte dla statków i samolotów z Rosji. Jakie są inne możliwości zastosowania sankcji? A na ile byłyby one przydatne?

Dalsze sankcje „niezwykle trudne”

– W tej chwili pozostało stosunkowo niewiele – mówi David Sirakov, dyrektor Akademii Atlantyckiej w niemieckim kraju związkowym Nadrenia-Palatynat. Będzie „niezwykle trudno o dalsze sankcje, które nie uderzyłyby bardzo mocno w strony nakładające je, czyli Zachód, a w szczególności w Niemcy. Dotyczy to przede wszystkim dostaw gazu – mówi Sirakov.

Jeśli chodzi o gaz, rząd niemiecki jest uważany za hamulcowego w Unii Europejskiej. Od 1 kwietnia trzy kraje bałtyckie: Estonia, Łotwa i Litwa całkowicie zaprzestały importu gazu z Rosji. Obecnie pokrywają one swoje zapotrzebowanie z rezerw magazynowanych na Łotwie; w maju kraje bałtyckie zostaną podłączone do europejskiej sieci gazowej za pomocą nowego gazociągu. Z kolei Niemcy zdecydowali się najpierw zabezpieczyć alternatywne dostawy, nawet długoterminowe, a następnie zrezygnować z dostaw z Rosji.

Sankcje dotknęły gazociąg Nord Stream 2: jego eksploatacja została wstrzymanaZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Sauer

Niemiecki przemysł chemiczny ostrzega przed sankcjami przeciwko rosyjskiemu gazowi. – Każda kilowatogodzina, każda tona gazu ziemnego, której brakuje w produkcji chemicznej, odpowiednio zmniejsza produkcję w innych przedsiębiorstwach – mówi Joerg Rothermel, kierownik działu energii, ochrony klimatu i surowców w Niemieckim Stowarzyszeniu Przemysłu Chemicznego (VCI). Bez wystarczającej ilości gazu może zabraknąć klejów, lakierów i farb. Brakuje również nawozów, które są niezbędne w rolnictwie do produkcji żywności oraz specjalnych tworzyw sztucznych.

Sankcje dla banku Gazpromu?

Kluczową rolę w obsłudze dostaw energii odgrywają instytucje finansowe, takie jak Gazprom Bank. W marcu Wielka Brytania nałożyła na niego sankcje, nie zrobiła tego do tej pory Unia Europejska. Joerg Kraemer, główny ekonomista Commerzbanku, odradza taki krok. – Zachód sam by sobie zaszkodził, gdyby objął sankcjami wszystkie rosyjskie banki, ponieważ wtedy zachodni importerzy nie mogliby już płacić swoich rachunków za gaz przelewem bankowym – stwierdził.

Większość dużych banków rosyjskich została na mocy sankcji UE odcięta od międzynarodowego systemu płatności Swift, który przetwarza transakcje na całym świecie. Gazprom Bank został celowo wyłączony z tych sankcji.

Bank Gazpromu jest ponadto postrzegany jako kluczowy punkt zaczepienia w obowiązującej od przełomu miesiąca dyrektywie Kremla, zgodnie z którą za dostawy gazu należy płacić w rublach: Dostawcy gazu w Niemczech i innych krajach Europy nadal płacą w euro lub w dolarach. Płatności te są jednak następnie przekazywane przez Gazprom Bank w rublach do jego spółki-matki Gazprom, która prowadzi dużą część rosyjskiego sektora gazowego.

Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że Gazprom Bank przejął rolę banku centralnego Rosji, który jest objęty sankcjami Zachodu. Inni – w tym główny ekonomista Commerzbanku – twierdzą, że w rezultacie prawie nic się nie zmieniło. – Wcześniej waluty obce były w posiadaniu Gazpromu, teraz są w posiadaniu Gazprom Banku – mówi Kraemer. – Nie ma to większego znaczenia w systemie, w którym wymiana walutowa może być również na zlecenie scentralizowana.

Więcej sankcji w sektorze technologicznym?

W niedzielę wieczorem minister gospodarki Niemiec Robert Habeck zapowiedział, że oprócz rynku finansowego Niemcy chcą także przyjrzeć się jeszcze raz obszarowi dóbr technicznych. – Z pewnością istnieje jeszcze możliwość wprowadzenia tam dodatkowych kategorii produktów – mówi politolog Sirakov. Dodaje jednak, że wiele sektorów w Rosji już teraz jest sparaliżowanych, ponieważ w wyniku sankcji finansowych firmy nie mogą już sprowadzać produktów z zagranicy.

Pojawiają się już doniesienia o fabrykach czołgów, które z powodu sankcji nie mogą pozyskiwać materiałów i muszą wstrzymać produkcję. To kwestia czasu – mówi Sirakov. – „Nawet przy istniejących sankcjach uderzy to w inne firmy, inne procesy produkcyjne w rosyjskim przemyśle obronnym”.

Podrzędną rolę odgrywają sankcje personalne – czyli celowe blokady wjazdu i kont bankowych dla osób z kręgu Putina. – Nie sądzę jednak, aby pozostało wiele działań, które mogłyby naprawdę zaszkodzić przywódcom w Moskwie ponad poziom, który już osiągnięto – uważa Sirakov.

Sikorski w "Studio Europa" - „Ostrzegaliśmy was przed Putinem”

20:54

This browser does not support the video element.