1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sankcje wobec Rosji: Czy wystarczająco dotkliwe?

Barbara Cöllen2 maja 2014

USA i UE zastosowały sankcje wobec Rosji. Kreml w odpowiedzi zapowiedział restrykcje. Czy sprawdzą się ostrzeżenia przed groźbą nakręcenia spirali sankcji?

Zdjęcie: Reuters

Szefowie państw i rządów UE podzielili sankcje wobec Rosji na trzy fazy. W pierwszym etapie UE przerwała rozmowy z Rosją dotyczące złagodzenia reżimu wizowego i negocjacje ws. nowego porozumienia o współpracy. Druga faza obejmuje restrykcje personalne: zakazy wjazdów do UE i zamrożenie aktywów. Najpierw wprowadzono je wobec 33 osób z Rosji i Ukrainy. Osobom tym przypisuje się winę za eskalację konfliktu na Krymie, której skutkiem jest oderwanie półwyspu od Ukrainy.

28 kwietnia ambasadorowie krajów członkowskich UE podjęli w Brukseli decyzję o rozszerzeniu listy osób objętych sankcjami. Do grona 15 osób należy m.in. wiceprezydent Dmitrij Kozak koordynujący politykę rządu Rosji na Krymie. Także kilku przywódców grup prorosyjskich separatystów ze wschodnich terytoriów Ukrainy znalazło się na tej liście. Restrykcje zastosowano do tej pory w sumie wobec 48 osób.

Trzeciej i jak dotychczas ostatniej fazy sankcji jeszcze nie wprowadzono. Przewidziano ją na wypadek, kiedy Unia Europejska uzna, że Rosja jest winna destabilizacji sytuacji na Ukrainie. Wtedy dopiero UE zagrozi Moskwie sankcjami gospodarczymi. Dotychczas jednak nie wiadomo, jakie to miałyby być restrykcje. Tymczasem Komisja Europejska zajmuje się wypracowaniem wspólnego stanowiska 28 krajów członkowskich Unii.

Ługańsk we wschodniej UkrainieZdjęcie: Reuters

USA wprowadziły restrykcje wizowe i zamrożenie aktywów wobec całego szeregu osób z kręgów rosyjskiego rządu. 28 kwietnia dopisano do tej listy kolejne osoby, m.in. Igora Sieczina, prezesa koncernu naftowego Rosnieft. Na liście widnieją też nazwiska polityków i wojskowych, których obciąża się winą za kryzys krymski oraz destabilizację wschodniej Ukrainy. Sankcjami objęto też bank Rossija z Petersburga oraz 17 firm, które w opinii rządu USA mają powiązania z osobą prezydenta Władimira Putina.

Ponadto ograniczono eksport produktów wysokich technologii, które mogłyby być wykorzystane przez rosyjskie siły zbrojne. Dodatkowe sankcje mogłyby dotknąć też kluczowe branże rosyjskiej gospodarki, ale zostaną wprowadzone, jeśli Rosja miałaby zamiar dalej rozważać wojskową interwencję na Ukrainie.

Jak Rosja reaguje na sankcje?

Rosja reaguje na sankcje różnie, raz szyderczo, raz poirytowana. Najpierw niektóre osoby obłożone sankcjami mówiły, że odbierają je jako „zaszczyt”. Tymczasem Moskwa grozi już retorsjami. – Prawdę mówiąc, oni zaczynają nam tymi sankcjami działać na nerwy i nie rozumieją, że wracają one jak bumerang – powiedział w ub. wtorek (29.04) wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin.

Obama zarządza ostre sankcje wobec RosjiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Także Wladimir Putin ostrzegł przed negatywnymi konsekwencjami restrykcji dla gospodarczej aktywności zachodnich koncernów energetycznych w Rosji. – Jak tak dalej pójdzie, będziemy zmuszeni zastanowić się nad ich obecnością w Federacji Rosyjskiej, szczególnie w tak kluczowych branżach jak sektor energetyczny – zaznaczył prezydent Rosji.

Rosyjski koncern naftowy Rosnieft współpracuje z wieloma zagranicznymi koncernami energetycznymi jak amerykańskim ExxonMobil, Statoil z Norwegii, włoskim Eni czy niemieckim E.ON, który w Rosji zainwestował od 2007 roku 6 mld. euro, przede wszystkim w nowe elektrownie.

Jakie skutki mają sankcje wobec Rosji?

Skutki sankcji wobec Rosji takich jak zerwanie rozmów UE-Rosja ws. nowego porozumienia o współpracy i złagodzenia zasad wizowych mają raczej charakter symboliczny. Zakazy wjazdu do UE czy USA i zamrożenie aktywów dotknęły względnie wąskie grono osób, które prawdopodobnie przed zablokowaniem kont zdążyły podjąć spoczywające na nich pieniądze.

Pośrednio, mówi Susan Steward, analityk ds. Europy Wschodniej Fundacji Nauka i Polityka, nałożone na Rosję sankcje jednak zabolą. – Wzrosła ucieczka kapitału, wielu inwestorów waha się, czy inwestować w Rosji – mówi Susan Steward. To wszystko są w jej opinii, skutki niepewności, która zapanowała na skutek kryzysu i sankcji. Negatywne konsekwencje dla rosyjskiej gospodarki są oczywiste. Międzynarodowy Fundusz Walutowy MFW już wyraźnie obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Rosji na rok 2014 z 1,3 na 0,2 punkty procentowe.

Czy istnieje zagrożenie nakręcenia spirali sankcji?

Dr. Susan Stewart uważa, że ostre sankcje mogą skłonić Rosję do ustępstwZdjęcie: DW

Gernord Erler, rzecznik rządu RFN ds. kontaktów z Rosją uważa, że w wypadku dalszych restrykcji Zachodu wobec Rosji „należy się też liczyć z retorsjami”. Wtedy pojawi się pytanie, czy „wzajemne stosowanie wobec siebie środków restrykcyjnych można jeszcze kontrolować”, zauważył Erler. To, w jego opinii, oznaczałoby „rzeczywiście powrót do zimnej wojny”.

Także Susan Steward liczy się z odpowiedzią Rosji na sankcje. Pomimo to popiera ona twarde postępowanie wobec Kremla. Tylko ostre sankcje, uważa Steward, mogą skłonić Moskwę do ustępstw. – Jeśli Zachód stosować będzie względnie miękkie restrykcje, pomimo, że Kreml zaanektował Krym i destabilizuje wschodnią Ukrainę, wtedy Rosja posunie się jeszcze dalej – zauważa. Niemiecka analityk twierdzi też, że w średnioterminowej perspektywie Rosja może też zagrażać Mołdawii i Gruzji.

Nils Naumann / Barbara Cöllen

red. odp.: Elżbieta Stasik