1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Scholz chce deportować przestępców do Afganistanu i Syrii

Monika Stefanek opracowanie
6 czerwca 2024

Ochrona uchodźców nie może przeważać nad interesem bezpieczeństwa Niemiec. Po ataku nożownika w Mannheim kanclerz Olaf Scholz zapowiada zaostrzenie prawa o deportacji.

Scholz w Bundestagu
Olaf Scholz przemawia w BundestaguZdjęcie: Sabina Crisan/dpa/picture alliance

W konsekwencji śmiertelnego ataku nożownika w Mannheim Olaf Scholz chce zezwolić na deportację sprawców poważnych przestępstw do Afganistanu i Syrii. To właśnie z Afganistanu pochodził napastnik w Mannheim, który przybył do Niemiec jako nieletni uchodźca w 2014 roku. Zarówno Syria, jak i Afganistan nie znajdują się na liście tzw. bezpiecznych krajów, do których można deportować ich obywateli.

– Tacy przestępcy powinni być deportowani – nawet jeśli pochodzą z Syrii i Afganistanu – powiedział Scholz w czwartek, 6 czerwca 2024, w Bundestagu. Dodał, że dla tego typu przestępców oraz osób, które stwarzają zagrożenie terrorystyczne, „nie ma tu miejsca”. 

– Każdy, kto wykorzystuje naszą ochronę, tak jak sprawca w Mannheim, utracił ją. Panuje tu "zero tolerancji” – dodał kanclerz Niemiec. Scholz nie sprecyzował w swoim oświadczeniu rządowym, w jaki sposób zamierza to umożliwić. Wspomniał, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pracuje nad konkretnym rozwiązaniem oraz prowadzi rozmowy z krajami sąsiadującymi z Afganistanem.

Atak nożownika w Mannheim i śmierć policjanta poruszyły niemieckie społeczeństwoZdjęcie: Uli Deck/dpa/picture alliance

Koniec z gloryfikacją przestępstw

Polityk SPD przyznał również, że nie będzie dłużej tolerowane, jeśli przestępstwa terrorystyczne będą gloryfikowane i świętowane. – Dlatego zaostrzymy nasze przepisy dotyczące deportacji w taki sposób, aby gloryfikacja przestępstw terrorystycznych była poważnym powodem do deportacji – powiedział kanclerz. – Każdy, kto gloryfikuje terroryzm, zwraca się przeciwko naszym wartościom i powinien zostać deportowany.

Po ataku nożownika Scholz zapowiedział także zaostrzenie prawa karnego. Jego zdaniem każdy, kto atakuje kobiety i mężczyzn, którzy chcą pomóc i ratować życie, musi poczuć pełną surowość prawa. Według Scholza należy również bardziej konsekwentnie korzystać z możliwości wyznaczania stref zakazu posiadania broni i noży.

Scholz za deportacją groźnych przestępców do Afganistanu

00:41

This browser does not support the video element.

W ubiegły piątek (31 maja) w Mannheim 25-letni Afgańczyk zaatakował pięciu uczestników wiecu zorganizowanego przez antyislamski ruch Pax Europa, a interweniującego policjanta zranił nożem. Funkcjonariusz zmarł dwa dni później z powodu odniesionych obrażeń.

Debata o deportacji

Atak wywołał debatę na temat złagodzenia zakazu deportacji do Afganistanu.

Odkąd radykalni islamscy talibowie przejęli władzę w Kabulu w sierpniu 2021 r., Niemcy nie odsyłają już nikogo do tego kraju. Jeszcze przed dojściem talibów do władzy, zdecydowano ze względu na trudną sytuację bezpieczeństwa, że deportowani mogą być tylko mężczyźni – przede wszystkim groźni przestępcy oraz osoby stwarzające zagrożenie terrorystyczne.

Scholz chce teraz wrócić do tego rozwiązania. – Śmiertelny atak nożownika na młodego policjanta jest wyrazem mizantropijnej ideologii, radykalnego islamizmu – powiedział kanclerz Niemiec. – Jest na to tylko jedno określenie: terror. Wypowiadamy wojnę terrorowi.

Kanclerz argumentował, że w przypadku przestępców i terrorystów, interesy bezpieczeństwa Niemiec przeważają nad interesem sprawcy w zakresie ochrony.

Rozwiązanie do 19 czerwca

Konferencja Ministrów Spraw Wewnętrznych (IMK) rządu federalnego i rządów landowych już w grudniu ubiegłego roku skrytykowała fakt, że sprawcy ciężkich przestępstw, pochodzący z takich państw jak Syria i Afganistan, nie mogą być do nich deportowani.

Scholz poprosił Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, by znalazło rozwiązanie tej kwestii do spotkania IMK, które odbędzie się 19 czerwca.

Deportacja samolotem wymagałaby współpracy z talibami rządzącymi w Afganistanie lub rządem syryjskiego prezydenta Baszara Al-Assada, któremu zarzuca się poważne naruszenia praw człowieka. Właśnie dlatego, powiedział Scholz w swoim przemówieniu, repatriacja przez kraje sąsiednie jest obecnie badana.

Zieloni są sceptyczni

Jednak jeden z dwóch partnerów koalicyjnych SPD, partia Zielonych, jest sceptyczna co do tego, czy deportacje są rzeczywiście możliwe. Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock (Zieloni) obawia się, że deportowani islamiści mogą planować ataki terrorystyczne również stamtąd.

Liderka grupy parlamentarnej Zielonych Britta Haßelmann powiedziała podczas debaty nad oświadczeniem rządu: „Ludzie, którzy popełniają poważne przestępstwa muszą być deportowani po odbyciu kary”. Dodała jednak, że wszystkie kraje pochodzenia muszą być stale monitorowane, aby sprawdzić, czy sytuacja w zakresie bezpieczeństwa pozwala na deportację.

Friedrich Merz, szef klubu parlamentarnego CDU/CSU, wezwał Scholza do szybkiego i zdecydowanego działania.. – Czas ostrzeżeń i potępienia, umniejszania i zapowiedzi, ten czas już się skończył – powiedział przewodniczący CDU. – Ludzie oczekują od nas działania. Oczekują decyzji. Czekają na jasną, jednoznacznej odpowiedź ze strony polityków.

Czekają na deportację

Pod koniec kwietnia br., według Centralnego Rejestru Cudzoziemców, w Niemczech przebywało 13 396 Afgańczyków zobowiązanych do opuszczenia kraju.

11 666 z nich miało tzw. pobyt tolerowany, czyli nie mogli zostać deportowani, na przykład z powodu braku dokumentów lub ze względów zdrowotnych. Wśród 10 026 Syryjczyków wymienionych w rejestrze jako zobowiązanych do opuszczenia kraju znalazło się 8914 osób z pobytem tolerowanym.

(DPA/stef)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>