1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PanoramaNiemcy

Scholz nadal nie chce słać Ukrainie Taurusów

5 października 2023

Kanclerz Olaf Scholz nadal wstrzymuje się z dostawą pocisków manewrujących Taurus dla Ukrainy – informują niemieckie media. Jego postawę krytykuje nie tylko opozycyjna chadecja, ale i współrządzący w Berlinie Zieloni.

Tornado Jet mit Taurus-Lenkflugkörpern
Myśliwiec Tornado z pociskami manewrującymi TaurusZdjęcie: StockTrek Images/IMAGO

O wciąż trwającym sprzeciwie socjaldemokratycznego kanclerza Niemiec wobec dostaw Taurusów dla Ukrainy  donoszą stołeczne studio publicznego programu radia i telewizji ARD oraz ukazujący się w Berlinie dziennik „Bild”. Według nich zamiast o pociskach manewrujących Berlin i Kijów  rozmawiają o wzmocnieniu ukraińskiej obrony powietrznej, w tym o ewentualnych kolejnych niemieckich amerykańskich systemów rakiet ziemia-powietrze Patriot.

AFP twierdzi, że jak na razie brak jednak potwierdzenia tych informacji z oficjalnych źródeł. Nie ma go także niemiecka agencja prasowa DPA.

Scholz przeciw przekazywaniu danych geograficznych

ARD powołuje się na informacje własne, a „Bild” na pochodzące z kręgów rządowych. Berlińska gazeta pisze, że kanclerz Scholz  miał stwierdzić na zamkniętym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Bundestagu w zeszłym tygodniu, że pociski manewrujące Taurus są nieporównywalne z już dostarczonymi brytyjsko-francuskimi pociskami Storm Shadow.

Wielka Brytania i Francja bezpośrednio dostarczają Ukrainie  dane geograficzne celów ataków, a także angażują własny personel. Scholz ma jednak uważać przekazywanie danych geograficznych z Niemiec za problematyczne, a przedstawiciele niemieckiego rządu mają wyrażać obawy, że pociski manewrujące Taurus mogłyby zostać użyte do uderzenia w prowadzący na Półwysep Krymski Most Kerczeński.

Dziennik „Bild” cytuje „jedynie kilka słów” rzeczniczki rządu: „W kwestii pocisków manewrujących Taurus  nie zdarzyło się nic nowego”. Dodała ona, że „z zasady nie są udzielane informacje o poufnych rozmowach rządu federalnego z przedstawicielami innych państw” i że to samo dotyczy „rzekomych oświadczeń z poufnych spotkań”.

Opozycja: kanclerz potwierdza porażkę Niemiec i obraża partnerów

Roderich Kiesewetter, poseł opozycyjnej CDU (a zarazem pułkownik Bundeswehry w stanie spoczynku), skrytykował postawę kanclerza. – Odmawiając (Ukrainie) dostaw Taurusów, Scholz potwierdza całkowitą porażkę Niemiec jako kraju, który sam się określa mianem wiodącego w zakresie bezpieczeństwa europejskiego, a jednocześnie obraża naszych partnerów, takich jak Wielka Brytania i Francja, którzy już (jej) dostarczają pociski manewrujące – powiedział Kiesewetter dziennikowi „Bild”. Jego zdaniem Ukraina miałaby dzięki Taurusom szansę „odciąć rosyjskie linie zaopatrzenia na Krym i wyzwolić Krym, co doprowadziłoby do szybszego zakończenia wojny”, donosi AFP.

Zieloni: Fatalny sygnał dla Moskwy

Z kolei niemiecka agencja prasowa DPA cytuje posła Zielonych do Bundestagu Antona Hofreitera, który stoi na czele parlamentarnej komisji do spraw europejskich. Hofreiter uważa mianowicie, że demonstrując niechęć wobec dyskutowanego od dłuższego czasu dostarczenia Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, niemiecki rząd śle Moskwie „fatalny sygnał”. Brak zdecydowania i trudne dyskusje na temat systemów uzbrojenia tylko wzmocniły przekonanie Moskwy, że na dłuższą metę może wygrać wojnę, powiedział Hofreiter w czwartek (5.10.) radiu Deutschlandfunk. – Im dłużej ze strachu, przepracowania, czy też niezdolności do wystarczająco szybkiego podejmowania decyzji będziemy wciąż na nowo słać ten sygnał, tym dłużej będzie trwać ta wojna – ostrzega poseł współrządzącej w Berlinie partii Zielonych.

Hofreiter od dawna opowiada się za dostarczeniem Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, których napadnięty przez Rosję kraj domaga się od Niemiec od miesięcy. Fakt, że jak na razie takich dostaw nie będzie, Hofreiter nazwał „dużym problemem”. – Oczekuję, że kanclerz (Olaf Scholz) w końcu otworzy drogę do rozsądnego wsparcia dla Ukrainy – cytuje DPA jego wypowiedź dla radia Deutschlandfunk. Wojna zakończy się zdaniem Hofreitera tylko wtedy, gdy prezydent Rosji Władimir Putin zrozumie, że nie opłaca się mu kontynuować agresji przeciw Ukrainie. Do tego potrzebne są jednak zdaniem polityka Zielonych zdecydowane działania.

AFP,dpa/pedz

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>