1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Scholz wylicza pilne priorytety. Robi aluzję do Polski

13 listopada 2024

Olaf Scholz przedstawił w Bundestagu listę priorytetów, które chce załatwić do przedterminowych wyborów.

Olaf Scholz  w Bundestagu
Olaf Scholz w BundestaguZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

W Bundestagu w środę (13.11) odbyła się debata ws. dalszego działania rządu Olafa Scholza, teraz już mniejszościowego. Do rozłamu koalicji socjaldemokratów z SPD, Zielonych i liberałów z FDP doszło tydzień temu, gdy między lewicowymi koalicjantami a liberalnym ministrem finansów Christianem Lindnerem doszło do kolejnego sporu o budżetu. Lindner ostatecznie nie zgodził się na odejście od tzw. hamulca zadłużenia, by umożliwić większe wydatki w budżecie na 2025 (w tym większą pomoc dla Ukrainy, za którą zwłaszcza po wygranej w USA Donalda Trumpa optują Zieloni) oraz według przecieków medialnych miał sugerować wcześniejsze wybory. 

Ostatecznie po rozpadzie koalicji dojdzie do nich 23 lutego 2025, po tym jak 16 stycznia kanclerz nie otrzyma wotum zaufania w Bundestagu. Do tego czasu rząd ma działać jako mniejszościowy: SPD i Zielonych i żeby przepchnąć ustawy, w tym realizujące budżet musi mieć wsparcie chadeckiej opozycji CDU/CSU, która po wyborach według sondaży przejmie władzę.

Scholz: Pozwólcie nam działać

O liście swoich priorytetów na ten krótki czas mówił w środę w Bundestagu Olaf Scholz. – Niech Państwo pozwolą nam działać wspólnie tam, gdzie się zgadzamy. To byłoby dobre dla naszego kraju – powiedział. Przez całe wystąpienie dynamicznie dawał do zrozumienia, że wciąż może podejmować decyzje, choć jest zdany na poparcie chadeków.

Scholz wyliczył następujące priorytety, jakie chce dowieźć do lutego (większość zwarta w różnych ustawach, w tym w samym znowelizowanym budżecie, którego nie uchwalono przed rozłamem w rządzie Scholza): zmiana w progresji podatkowej od 1 stycznia (na korzyść tych, których dochody rosną w tempie inflacji), tzw. rządowa inicjatywa na rzecz wzrostu (wsparcie dla stygnących inwestycji i przedsiębiorstw), podwyżka zasiłku na dziecko od stycznia, ochrona Federalnego Trybunału Konstytucyjnego przed możliwym atakiem radykałów, utrzymanie wsparcia dla Ukrainy na poziomie 12 mld euro w budżecie na 2025, pielęgnowanie relacji z USA.

– Dla wielu rodzin w tym kraju byłoby pomocne i konieczne, byśmy przekroczyli podziały partyjne – mówił wyraźnie apelując do chadecji w sprawie priorytetów socjalnych. W trakcie części wystąpienia Scholza szef CDU Friedrich Merz, najpewniej kolejny kanclerz, rozmawiał z Christianem Lindnerem, wyrzuconym przez Scholza z rządu ministrem finansów z FDP.

– Niezmiennie toczy się wojna w Ukrainie. Niezmiennie potrzebne jest byśmy Ukrainę wspierali – mówił kanclerz. Podtrzymał jednak decyzję koalicji z sierpnia, która ograniczyła pomoc dla Ukrainy z budżetu Niemiec z 17 do 12 mld euro.

Jak stwierdził, Niemcy w Europie są krajem, który najbardziej wspiera Ukrainę i jako taki chce też działać, by „nie doszło do eskalacji”. – Jestem przeciw temu, by broń pochodząca z Niemiec była wykorzystana na terytorium Rosji – dodał. Chodzi o system Taurus, którego udostępnienia konsekwentnie odmawia, a w sprawie którego Friedrich Merz sugeruje, że może podjąć inną decyzję.

Trybunał. Scholz wskazuje na Polskę

Jako jeden z priorytetów przed wyborami kanclerz wskazał też ochronę Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe przed możliwym zamachem na jego niezależność, gdyby do władzy doszła skrajna prawica. – Mamy dobre tradycje z silnym TK – mówił. – Rzut oka na kraje sąsiednie pokazuje, że czasem może być ciężko, gdy populiści i ekstremiści są za silni, dlatego to sprawa, której nie można odkładać na później – mówił. W swoim późniejszym wystąpieniu Friedrich Merz się z nim zgodził i zapowiedział wsparcie chadecji dla szybkiego zabezpieczenia Trybunału.

Merz za obroną Trybunału

Była to jedna z niewielu spraw, w których lider CDU Friedrich Merz zagwarantował Scholzowi wsparcie. W swoim wystąpieniu tuż po przemowie kanclerza, oskarżył jego i odchodzacy rząd o zwiekszanie podziałów w Niemczech: – Dzieli Pan kraj, Panie Kanclerzu. To Pan jest odpowiedzialny za te kontrowersje i za ten podział w Niemczech.

Merz zaoferował Scholzowi wsparcie w głosowaniu nad pilnymi projektami, jak właśnie ustawa o Trybunale czy wybór nowego sędziego konstytucyjnego oraz wspólne doraźne działanie przeciw AfD w sprawie porządku obrad.

Friedrich MerzZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. von Jutrczenka

Ale zaapelował też do niego, by nie próbował podejmować politycznych decyzji, gdy już nie ma do nich mandatu: – Nie Pan się nie zachowuje tak, jakby mógł cokolwiek zdziałać teraz, w końcowej fazie swojego rządu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>