1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Skandal czy kampania? Olaf Scholz i skutki policyjnej obławy

19 września 2021

Na krótko przed wyborami do Bundestagu Olaf Scholz ma odpowiedzieć na pytania dotyczące rewizji w jego ministerstwie. To mu nie odpowiada, ponieważ SPD traktuje to przeszukanie jako kampanię zniesławiającą.

Kampania wyborcza do Bundestagu
Kandydat SPD na kanclerza i minister finansów Olaf ScholzZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Poniedziałek rano, 20 września, godzina dziesiąta. Niejawne posiedzenie Komisji Finansów Bundestagu – tak przedstawia się plan zajęć Bundestagu na przyszły tydzień.  Na porządku dziennym znajduje się „rozmowa” z federalnym ministrem finansów i kandydatem SPD na kanclerza Olafem Scholzem.

Spektakularne przeszukania w resortach

Komisja ma ustalić, co kryje się za spektakularnym przeszukaniem w ubiegły czwartek kierowanych przez SPD resortów finansów i sprawiedliwości. Wniosek o zwołanie posiedzenia Komisji Finansów złożyły opozycyjne partie FDP, Lewica i Zieloni. CDU i CSU, które obecnie nadal tworzą koalicję rządową z SPD, ochoczo temu przyklasnęły.

Jest to sprawa o dużym ładunku wybuchowym, która toczy się na różnych poziomach. W pierwszym rzędzie chodzi w niej o śledztwo prowadzone przez prokuraturę w Osnabrueck przeciwko Finacial Intelligence Unit (FIU) w Kolonii. Ten urząd odpowiada za walkę z praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem międzynarodowego terroryzmu, w której się jednak nie sprawdza, ponieważ wykazuje braki kadrowe i organizacyjne. W roku 2020 kolońska placówka FIU ze 144 tysięcy doniesień o podejrzeniu prania pieniędzy zgłoszonych jej przez banki, tylko 17 procent przekazała policji i prokuraturze.

Zgłoszone przypadki podejrzeń o pranie brudnych pieniędzy

Dochodzenie trwa już od półtora roku

FIU jest podporządkowana organizacyjnie służbie celnej, a przez to pośrednio – federalnemu Ministerstwu Finansów. Olaf Scholz, jako szef tego resortu, sprawuje nad FIU nadzór prawny, co oznacza, że kontroluje, czy urząd ten działa zgodnie z prawem. Pod względem operacyjnym FIU działa jednak niezależnie od Ministerstwa Finansów, które nie może oceniać słuszności pojedynczych operacji podejmowanych przez FIU, ani udzielać mu wskazówek.

Prokuratura w Osnabrueck od lutego 2020 roku prowadzi śledztwo przeciwko pracownikom FIU podejrzanym o poplecznictwo. Chodzi tu o doniesienie, złożone przez pewien bank z Osnabrueck, dotyczące podejrzanego transferu pieniędzy do Afryki w łącznej wysokości 1,7 mln euro. Bank przypuszcza, że te pieniądze służą finansowaniu terroryzmu i złożył doniesienie w tej sprawie do FIU, ale koloński urząd nie przekazał go organom śledczym.

Berlin: siedziba Ministerstwa FinansówZdjęcie: Imago

Obława policyjna i jej znaczenie

Podczas obławy policyjnej w ubiegłym tygodniu miano zabezpieczyć mejle wymieniane między FIU i resortem finansów oraz ustalić nazwiska pracowników FIU odpowiedzialnych za ten transfer pieniędzy. Tak wynika z nakazu przeprowadzenia rewizji.

Prokuratura w Osnabrueck wydała jednak w związku z nią oświadczenie dla prasy, które sprawiało wrażenie, że prowadzi dochodzenie także przeciwko Olafowi Scholzowi. Celem przeszukania było bliższe wyjaśnienie podejrzenia o dokonanie przestępstwa, a zwłaszcza – ustalenie odpowiedzialności indywidualnej, jak czytamy w tym oświadczeniu. Dalej stwierdza się w nim, że „poza tym chodzi o zbadanie, czy i w jakim stopniu kierownictwo oraz osoby odpowiedzialne w ministerstwach finansów i sprawiedliwości, jak również placówki nadrzędne, były powiązane z decyzjami podejmowanymi przez FIU”.

Czy ta obława miała podłoże polityczne?

Dla SPD ta sprawa jest jasna i oczywista. Chodzi w niej o spisek przeciwko niej i SPD zarzuca CDU prowadzenie politycznej kampanii oszczerstw. Przy pomocy wszelkich dostępnych środków CDU chce zapobiec wygranej SPD w wyborach do Bundestagu. Warto w tym miejscu wspomnieć, że kierownik prokuratury w Osnabrueck był przewodniczącym CDU w jednym z miast w Dolnej Saksonii i kierownikiem biura ówczesnego ministra sprawiedliwości w tym landzie, także członka CDU, który także dziś jest aktywnym politykiem i sprawuje funkcję wiceprzewodniczącego landtagu Dolnej Saksonii.

Aby wyraźniej unaocznić rozbieżność między zarządzonym przez sędziego przeszukaniem i komunikatem prasowym prokuratury w Osnabrueck, sekretarz ministra Scholza, Wolfgang Schmidt, opublikował na Twitterze jego część, co jednak jest niedopuszczalne pod względem prawnym i przeciwko Schmidtowi toczy się obecnie dochodzenie, a jego wpis na Twitterze został usunięty.

SPD się pieni

Współprzewodnicząca SPD Saskia Esken broni Schmidta. „Opublikowanie przez niego części komunikatu prokuratury było „konieczne”, ponieważ ten był „nieprawdziwy” – powiedziała w wywiadzie radiowym. Dochodzenie tej prokuratury nie jest skierowane przeciwko federalnemu ministrowi finansów, tymczasem ten komunikat stwarzał właśnie takie „fałszywe wrażenie”.

Decyzję o przeszukaniu pomieszczeń resortu finansów Esken skrytykowała jako „niestosowną”. Coraz więcej ekspertów do spraw mediów i prawa jest zdania, że prokuratura w Osnabrueck działała w sposób nieodpowiedni do okoliczności. Potrzebne jej informacje mogła bowiem bez trudu uzyskać drogą telefoniczną albo mejlową.

#CDUgate

Ta opinia znajduje także szerokie odbicie w mediach społecznościowych. Pod hasztagiem #CDUgate dyskutuje się obecnie, w jakim stopniu ta policyjna obława zamiast zaszkodzić Scholzowi i SPD zaszkodzi CDU, gdyby miało się okazać, że nieprzypadkowo przeprowadzono ją tuż przed wyborami do Bundestagu.

Trudno to jednak będzie udowodnić, a na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji Finansów Bundestagu ta sprawa nie będzie jego przedmiotem.

Członkowie tej komisji w dużo większym stopniu chcą dowiedzieć się od ministra Scholza tego, co on wie o nieprawidłowościach w FIU. Powtarza się tu zatem historia z badań nad aferą Wirecard. „Scholz nie ma w garści swojego resortu"” – mówi członek Komisji Finansów Florian Toincar z FDP, co jest „żenujące dla kogoś, kto chce zostać kanclerzem”.

Walka o władzę i pokazówka w Komisji Finansów?

Poniedziałkowe (20.09.2021) posiedzenie Komisji Finansów Bundestagu będzie dla Scholza raczej nieprzyjemne. Poza tym zakłóca mu ono i przerywa jego kampanię wyborczą. Scholz, znajdujący się obecnie w południowych Niemczech, starał się temu zapobiec i zaproponował, że weźmie udział w posiedzeniu komisji w drodze telekonferencyjnej, ale jej członkowie się na to nie zgodzili.

W razie potrzeby jego osobiste pojawienie się na posiedzeniu zostanie wymuszone, jak oświadczyli posłowie z FDP, partii Lewica i Zielonych, które je zwołały. Jeśli Olaf Scholz nie pojawi się na nim, zostanie ono przerwane na tak długo, aż dojedzie on na nie z południowych Niemiec.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>