1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Skandal w Getyndze. Bogatsi pacjenci kupowali organy do przeszczepu?

Martyna Ziemba21 lipca 2012

W Getyndze rozgrywa się jeden z największych skandali w historii transplantologii. W tamtejszej klinice mogły bowiem zostać sfałszowane akta wielu pacjentów, którzy dzięki temu uzyskali pierwszeństwo do przeszczepu.

Operationssaal , Gesichtstransplantation , Transplantation , Medizin , Ärzte , Mundschutz , Kopfbedeckung , operieren , Gesundheit , Forschung
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Skandal w Getyndze ma jeszcze większy wymiar niż początkowo sądzono. Dotychczas znana była bowiem sprawa sfałszowania jednej dokumentacji, a jak podaje Süddeutsche Zeitung, w ciągu ostatnich lat w klinice uniwersyteckiej w Getyndze, mogły być faworyzowane nawet dziesiątki pacjentów. W takiej sytuacji, ciężko chorzy pacjenci, spychani byli na dalsze miejsce listy i zmuszani do dalszego, często bezowocnego, oczekiwania na przeszczep organu.

Mistrzowska, ale niedbale wykonana koncepcja

Stosowane przez lekarza prowadzącego metody były niezwykle proste. Na papierze zapisywał on bowiem, że jego podopieczni są bardziej chorzy, niż w rzeczywistości.

Jednym z ulubionych oszustw było przypisywanie osobom chorym na wątrobę, również problemów z nerkami, z powodu których byli oni rzekomo wysyłani na dializę.

Ponieważ zarówno wątroba, jak i nerki odpowiadają za oczyszczanie organizmu z toksyn, stan zdrowia pacjenta znacznie pogarsza się w momencie, gdy chorując na niewydolność jednego z tych dwóch organów, zacznie mieć również dolegliwości wskazujące na niewydolność drugiego.

Wątroba i nerki to organy odpowiedzialne m.in. za oczyszczanie organizmu z toksynZdjęcie: picture alliance / dpa

Błędem, jaki popełnili lekarze, a który pozwolił na odkrycie nieprawidłowości w kartach pacjentów, rzekomo chorych na nerki, było to, że zapomniano o zmienianiu stężenia mocznika, wraz z fałszowaniem stężenia kreatyniny, chociaż wydalanie obu substancji jest ze sobą powiązane. Jak pokazują retrospektywne analizy, zdarzało się również, że wartości stężeń toksycznych substancji w organizmie pacjentów oczekujących na przeszczep, drastycznie wzrastały jednego dnia, po czym momentalnie opadały dnia następnego.

Pierwszy wykryty przypadek oszustwa

Pierwszy przypadek fałszowania dokumentacji pacjenta, który został odkryty w klinice w Getyndze, miał miejsce w 2011 roku. Jak podaje Süddeutsche Zeitung, ordynator oddziału transplantologii miał wówczas przyjąć łapówkę od jednego z rosyjskich pacjentów, który teoretycznie nie posiadał w Niemczech prawa do przeszczepu. Lekarz, w zamian za pieniądze, sfałszował informacje o stanie zdrowia Rosjanina i zapewnił mu szybką operację.

Przeszczepy organów ratują zdrowie tysięcy pacjentów. Dla niektórych są one jednak również kopalnią pieniędzyZdjęcie: picture-alliance/dpa

W czerwcu , prokuratura w Brunszwiku rozpoczęła śledztwo w sprawie rzekomo przyjętych pieniędzy, a ówczesny ordynator został zwolniony z pracy. Jednak, jak twierdzi rzecznik kliniki uniwersyteckiej, “podejrzany wyparł się przed zarządem kliniki wszelkich stawianych mu zarzutów”.

Według informacji Süddeutsche Zeitung, odpowiedzialny za manipulacje lekarz mógł mieć współpracowników. W aferę może być więc zamieszanych kilku lekarzy i nawet 25 pacjentów.

Główny cel Izby Lekarskiej

- Wyjaśnienie przypadków sfałszowanych dokumentacji lekarskich stało się nadrzędnym celem Federalnej Izby Lekarskiej - twierdzi Hans Lilie, profesor prawa karnego na Uniwersytecie w Halle i przewodniczący Komisji ds. przeszczepów.

W Getyndze rozgrywa się obecnie jeden z największych skandali w historii transplantologiiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Jak podaje Süddeutsche Zeitung, odkąd podejrzany lekarz został ordynatorem w klinice w Getyndze, przeprowadzano tam nawet 50 przeszczepów wątroby w ciągu roku. W porównaniu do innych niemieckich szpitali, to bardzo dużo. W największych centrach krajowych przeprowadzanych jest bowiem najwyżej 100 przeszczepów rocznie.

A powszechnie wiadomo, że z finansowego punktu widzenia, przeszczepy wątroby są niezwykle lukratywne. Za jeden zabieg klinika może dostać nawet 150 tys. euro.

welt.de, tagesschau.de /Martyna Ziemba

red.odp.: Małgorzata Matzke