1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Soeder domaga się zaostrzenia ograniczeń w Bawarii

6 grudnia 2020

Premier Bawarii Markus Soeder opowiedział się za zaostrzeniem już obowiązujących ograniczeń. Takie stanowisko przedstawił tuż przed nadzwyczajnym posiedzeniem bawarskiego gabinetu.

Premier Bawarii Markus Söder
Markus Soeder nie wyklucza kolejnych obostrzeńZdjęcie: Stefanie Loos/dpa/picture-alliance

Premier Bawarii uzasadnił swoje zdanie utrzymującą się wysoką liczbą zarażeń koronawirusem. W rozmowie z "Bild am Sonntag" powiedział, że obecna sytuacja "wymaga konsekwentnego postępowania. Nie możemy pogodzić się z tak dużą liczbą ofiar śmiertelnych, a liczba nowych zakażeń też jest za wysoka". Markus Soeder dodał, że "lepiej jest działać już teraz, przed Świętami, niż zafundować społeczeństwu naprzemienne rozluźnianie i zaostrzanie przepisów".

W sobotę dziennik "Muenchner Merkur" poinformował, że władze Bawarii rozważają między innymi wprowadzenie lekcji na zmianę w szkołach dla uczniów starszych klas, ograniczenie kontaktów międzyludzkich na sylwestra oraz zakazu wychodzenia z domu.

Minister do spraw rodziny apeluje

Federalna minister ds. rodziny, osób starszych oraz młodzieży Franziska Giffey (SPD) zaapelowała do poczucia odpowiedzialności społeczeństwa w związku z planowanym czasowym rozluźnieniem obecnych ograniczeń podczas świąt Bożego Narodzenia i na sylwestra. Jak powiedziała w rozmowie z dziennikami wydawanymi przez grupę medialną Funke, każdy powinien sobie zdawać sprawę z tego, że "jest wśród nas bardzo wielu ludzi, którzy mogą nie przeżyć Świąt". "Doniesienia o nowych ofiarach śmiertelnych koronawirusa przyjmujemy jako zło konieczne, ale musimy mieć stale na uwadze, jakim nieszczęściem jest utrata kogoś bliskiego dla tych, których to spotkało", podkreśliła.

Minister ds. rodziny, osób starszych oraz młodzieży Franziska Giffey (SPD)Zdjęcie: Christophe Gateau/dpa/picture alliance

Na pytanie, czy popiera czasowe rozluźnienie ograniczeń podczas Świąt i na sylwestra, minister Giffey odpowiedziała, że tak, ale pod warunkiem, że utrzymamy konieczną równowagę. "Z jednej strony państwo nie powinno zbytnio zachęcać obywateli do obchodzenia Świąt w licznym, rodzinnym gronie. Z drugiej koronawirusowi naprawdę jest zupełnie wszystko jedno, czy atakuje nas podczas Świąt, na sylwestra, czy w innym czasie", stwierdziła. W tej chwili najważniejsze jest ograniczenie tempa rozprzestrzeniania się koronawirusa, dodała. Dlatego apeluje do rozsądku i poczucia odpowiedzialności społeczeństwa. Jej zdaniem każdy, kto podczas Świąt chce odwiedzić babcię czy dziadka, powinien zastanowić się dogłębnie nad tym, co i jak zamierza zrobić w tygodniu przedświątecznym, żeby nie narazić ich na niebezpieczeństwo.

Trudna sytuacja w szpitalach i klinikach

Władze federalne i landowe postanowiły przejściowo złagodzić ograniczenia zwiazane z pandemią koronawirusa. Od 23 grudnia do 1 stycznia można świętować w gronie rodzinnym lub wśród przyjaciół z udziałem maksymalnie 10 osób. Nie dotyczy to dzieci w wieku do 14 lat. W tej chwili takie spotkania są możliwe z udziałem 5 osób z dwóch gospodarstw domowych.

Część niemieckich szpitali i klinik tymczasem osiągnęła górną granicę wydolności. Przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Szpitali (DKG)powiedział w wywiadzie dla "Welt am Sonntag", że w niektórych landach, takich jak Saksonia, liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii jest w tej chwili pięciokrotnie wyższa niż w kwietniu, w szczytowym okresie rozwoju pandemii. W całych Niemczech leży na nich 40 procent więcej chorych na COVID-19 niż na wiosnę.

Trudna sytuacja panuje także w wielu klinikach uniwersyteckich, do których kieruje się najcięższe przypadki. Największą bolączką klinik jest obecnie niedostatek personelu, co bardzo utrudnia im przyjmowanie nowych pacjentów, podkreślił Graß.

Eksperci ostrzegają przed poluzowaniem

Sekretarz generalny Niemieckiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii (DGÄI) w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową DPA wczoraj (05.12.2020) ostrzegał przed niebezpieczeństwem świąteczno-sylwestrowych poluzowań. Jak podkreślał, sytuacja wydaje się ustabilizowana, ale w rzeczywistości jest bardzo delikatna i "trzecia fala pandemii może nabrać rozpędu".

Bernhard Zwißler podkreślił, że częściowy lockdown przynosi skutki, choć wolniej i mniejsze niż się spodziewano. "Czasami można mieć wrażenie, że sytuacja się nieco uspokaja. A ta jest w rzeczywistości niezwykle delikatna", podkreślił szef anestezjologii w Klinice Uniwersytetu Ludwiga Maksymiliana w Monachium.

(DPA, AFP, DW/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Niemcy. Nowa strategia testowania na koronawirusa

02:06

This browser does not support the video element.