1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sojusz partii opozycyjnych. Co na to Kreml?

Julia Wisznieweckaja / Iwona D. Metzner24 kwietnia 2015

W Rosji stowarzyszyło się kilka ugrupowań opozycyjnych. Chcą wspólnie wystartować w następnych wyborach. Jak zareaguje na to Kreml?

Alexei Navalny und Mikhail Kasyanov
Michaił Kasjanow (pr.) i Aleksiej Nawalny są najbardziej prominentnymi przedstawicielami nowego sojuszuZdjęcie: picture-alliance/Itar/Denis Vyshinsk

Wszelkie próby zjednoczenia sił opozycyjnych w Rosji spełzły jak dotąd na niczym. Czyżby tym razem miało być inaczej? Sześć partii utworzyło pozaparlamentarny sojusz opozycyjny. Są nimi Republikańska Partia Rosji-Parnas (RPR) byłego premiera Rosji Michaiła Kasjanowa, założona i kierowana przez znanego krytyka reżimu Aleksieja Nawalnego Partia Postępu, Zjednoczony Front Obywatelski, Demokratyczny Wybór, Partia 5 Grudnia i Rosyjska Partia Libertariańska. Ten nowy sojusz wspiera Organizacja „Otwarta Rosja” żyjącego na emigracji w Szwajcarii krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego.

RPR-Parnas podstawą sojuszu

Obecnie tylko partia RPR-Parnas może wystawić wspólną listę kandydatów bez konieczności zbierania przedtem podpisów. Ma to do zawdzięczenia zwycięstwu wyborczemu w guberni jarosławskiej zamordowanego 27 lutego 2015 roku przeciwnika Putina Borysa Niemcowa. – Gdy partia ma przynajmniej jednego przedstawiciela w zgromadzeniu regionu, może zgodnie z prawem uczestniczyć w wyborach parlamentarnych z własną listą bez dalszych ograniczeń – wyjaśnia w rozmowie z Deutsche Welle Ilja Jaszyn, członek biura federalnego partii „RPR-Parnas”. Dlatego członkowie sojuszu opozycyjnego wykorzystują partię RPR-Parnas jako podstawę sojuszu.

Ilja Jaszyn w wywiadzie dla Deutsche Welle. Z tyłu portret zamordowanego Borysa NiemcowaZdjęcie: DW/Y. Vishnevetskaya

Zamach na Borysa Niemcowa odsunął na bok osobiste ambicje przywódców opozycji demokratycznej, które często stanowiły przeszkodę w utworzeniu sojuszu. – To nas pod wieloma względami mocno ze sobą związało – przyznaje rosyjski polityk.

Pierwszym wyzwaniem wybory regionalne

Sojusz pragnie jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2016 roku wziąć udział w wyborach regionalnych we wrześniu tego roku. Rosję czekają wybory gubernatorów 15 regionów i deputowanych do 11 parlamentów regionalnych. Sojusz chce stanąć w szranki wyborcze tylko w regionach Nowosybirsk, Kostroma i Kaługa, ponieważ odzwierciedlają one różnorodność kraju, wyjaśnił Aleksiej Nawalny wobec dziennikarzy w Moskwie. Poza tym pozycja pro-kremlowskiej partii „Jedyna Rosja” nie jest w tych regionach zbyt mocna.

Utrudnienia ze strony władzy państwowej?

Opozycjoniści są pewni, że Kreml będzie torpedował udział ich sojuszu w wyborach. Na przykład Siergiej Dawidis, jeden z przywódców Partii 5 Grudnia, obawia się, że ewentualne znowelizowanie ustawy mogłoby pozbawić partię RPR-Parnas jej dotychczasowego statusu. – Wówczas będziemy musieli zbierać podpisy.

Ilja Jaszyn liczy się z tym, że władza będzie tutrudniać zaplanowane już prawybory opozycji. Pomimo to uważa je za niezłą okazję do rozpoczęcia kampanii wyborczej i mobilizowania zwolenników. Jaszyn podkreślił, że opozycja będzie się bronić przed szykanami władz. Sojusz jest mocno zdecydowany wziąć udział w wyborach. – Chcemy, by do parlamentu weszli przedstawiciele zdrowych sił demokratycznych – powiedział Jaszyn.

„Zwycięstwo wyborcze nierealistyczne”

Rosyjski politolog Kirył Rogow uważa zwycięstwo opozycji w obecnych warunkach za nierealistyczne. Z Borysem Niemcowem można by osiągnąć taki cel. – Dodałby sił sojuszowi. Poza tym cieszył się zaufaniem Nawalnego i Chodorkowskiego.

Julia Wisznieweckaja / Iwona D. Metzner