1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sondaż: „W Niemczech istnieje rasizm”

6 maja 2022

Tylko nieliczni uczestnicy badań twierdzą, że jest inaczej. Różne są jednak opinie na temat tego, jak rasizm jest postrzegany i co się przez to rozumie.

Rasizm w Niemczech
Niemcy: demonstarcja przeciwko rasizmowi w szkołachZdjęcie: Becker&Bredel/imago images

Czy byłeś kiedyś ofiarą rasizmu? Ponad jedna piąta (22 procent) osób mieszkających w Niemczech odpowiedziała na to pytanie „tak”. Co to konkretnie oznacza dla osób dotkniętych dyskryminacją i jak jest to postrzegane przez niemieckie społeczeństwo, wynika z badań przeprowadzonych na potrzeby pierwszego Krajowego Monitora Dyskryminacji i Rasizmu (NaDiRa), przeprowadzonych przez Niemieckie Centrum Badań nad Integracją i Migracjami (DeZIM).

„Żyjemy w rasistowskim społeczeństwie”

Przed szczegółowym omówieniem wyników tej analizy, dyrektor Instytutu Badań nad Integracją i Rasizmem przy Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie prof. Naika Foroutan, odniosła się do obecnego stanu badań nad tym zagadnieniem. Jak stwierdziła, empiryczna wiedza na temat rasizmu jest w Niemczech „stosunkowo słabo rozwinięta”. Zwróciła także uwagę na to, że „w Niemczech nie ma ani jednej katedry uniwersyteckiej zajmującej się badaniami nad rasizmem”.

Minister ds. rodziny Lisa Paus (w środku) prezentuje wyniki badania na temat rasizmu, prowadzonego przez Naikę Foroutan (l.) i Franka Kaltera.Zdjęcie: Frederic Kern/Geisler-Fotopress/picture alliance

Reprezentatywny sondaż, w którym wzięło udział 5 000 osób, jest również nowym obszarem dla Naiki Foroutan i jej zespołu. Wyniki okazały się sporą niespodzianką. – Byliśmy naprawdę zaskoczeni tym, że 90 procent społeczeństwa twierdzi, że w Niemczech istnieje rasizm – powiedziała badaczka.

Jeszcze bardziej zaskoczyło ich jedno stwierdzenie uczestników ankiety: „Żyjemy w społeczeństwie rasistowskim”. – Rzuca to nowe światło na postrzeganie przez Niemców rasizmu instytucjonalnego i strukturalnego – uważa Naika Foroutan.

Kolor skóry i włosów, chusty i nazwiska

Badanie było skoncentrowane na przedstawicielach sześciu grup: Żydów, muzułmanów, Sinti i Romów, czarnoskórych oraz mieszkańców Europy Wschodniej. Ofiarami dyskryminacji są głównie osoby „wyrożniające się kolorem skóry i włosów, ale także cechach kulturowymi, ponieważ noszą chustę na głowie lub mają obco brzmiące nazwisko”.

Występują także inne zjawiska, które autorzy analizy nazywają „stopniowaniem”. Chodzi tu, na przykład, o zróżnicowany stosunek do różnych osób na rynku pracy albo na rynku mieszkaniowym, ocierający się o dyskryminację.

– Jeśli dotyczy ona Żydów lub osób czarnoskórych, ludzie są bardziej skłonni do nazwania jej rasistowską niż w przypadku Sinti i Romów lub muzułmanów – mówi Naika Foroutan i dodaje: „Ciekawe jednak, że ofiary takiego traktowania także „zachowują się rasistowsko”.

Rasizm nie jest kwestią wykształcenia i pochodzenia

Można wyciągnąć także inne ogólne wnioski. Dyskryminacyjny sposób myślenia i zachowania można znaleźć na wszystkich poziomach edukacji, nie ma on nic wspólnego z pochodzeniem, a ofiary rasizmu mogą być także jego sprawcami. Bardzo często jest to kwestia hierarchizacji, jak twierdzą autorzy ankiety. Dostrzegają przy tym podobieństwa do wyników badań nad płcią: „Rasizm i seksizm teoretycznie rozgrywają się na tym samym poziomie”.

Podczas prezentacji wyników tej ankiety federalna minister rodziny Lisa Paus przypomniała o atakach terrorystycznych na synagogę w Halle w Saksonii-Anhalt w 2019 roku i na bar z sziszą w Hanau w Hesji w 2020 roku. Zginęło wówczas wiele osób, a minister Paus z partii Zielonych zaczęła zadawać sobie wiele pytań: „Dlaczego rasizm tak uparcie się utrzymuje?” lub „Jak można wiarygodnie rozpoznać rasizm?”.

Pierwsza czarnoskóra posłanka w Bundestagu

02:29

This browser does not support the video element.

70 procent gotowych przeciwstawić się rasizmowi

Nikt nie ma na nie prostych i szybkich odpowiedzi, także sama Lisa Paus. Zapowiada jednak, że planowana ustawa o wspieraniu demokracji w Niemczech „wzmocni struktury społeczeństwa obywatelskiego w zwalczaniu ekstremizmu i rasizmu”. Minister liczy na duże poparcie społeczeństwa dla tej ustawy.

Jak wynika z ankiety, już dziś 70 procent Niemców jest gotowych zaangażować się w różny sposób w walkę z rasizmem. Z drugiej strony jedna trzecia ankietowanych osób często postrzega ofiary rasizmu jako „nadwrażliwe”, a prawie połowa jest zdania, że są one „niepotrzebnie bojaźliwe”.

Wyniki ankiety mają być podstawą do dalszych badań. Planuje się także stałe monitorowanie dyskryminacji i rasizmu w Niemczech. Politycy, naukowcy i przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego mają nadzieję, że w ten sposób uda im się lepiej poznać przyczyny, zakres i możliwe konsekwencje tego zjawiska. Na razie, jak stwierdziła minister do spraw rodziny Lisa Paus, „rasizm jest wszechobecny, także pośród nas”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>