Spór o euroobligacje
8 grudnia 2010Z powodu odrzucenia przez Berlin propozycji wprowadzenia pożyczki na ratunek euro premier Luksemburga, przewodniczący euro grupy, Jean-Claude Juncker, ostro skrytykował rząd Niemiec. Udzielając wywiadu hamburskiemu tygodnikowi Zeit, szef euro grupy zarzucił Berlinowi, że ma "nieeuropejski styl załatwiania spraw europejskich". Juncker jest poirytowany tym, jak stwierdził, że "odrzuca się naszą propozycję, przed zapoznaniem się z nią". Bardzo mnie dziwi, dodał premier Luksemburga, ów styl „wprowadzania w Europie stref tabu, bez jakiejkolwiek dyskusji na temat innych pomysłów". Niemcy podchodzą do pomysłu obligacji w sposób zbyt uproszczony, dodał Juncker.
Berlin nie chce obligacji
Premier Luksemburga podniósł w poniedziałek (08.12) kwestię rychłego wprowadzenie tak zwanych Euro Bonds. Tego rodzaju wspólne obligacje wszystkich państw grupy euro mogłaby emitować Europejska Agencja do Zadłużeń. Kanclerz Niemiec, Angela Merkel odrzuciła ten postulat. Także niemiecki minister finansów, Wolfgang Schäuble ustosunkował się odmownie do planów szefa rządu w Luksemburgu. To stanowisko Berlina poirytowało szefa eurogrupy, którym jest premier Luksemburga.
Stopy procentowe
Na łamach tygodnika Zeit Juncker stwierdził, że realizacja jego projektu wcale nie oznacza jednolitego oprocentowania, jaki to pogląd wyraziła szefowa rządu w Berlinie, krytykując plan premiera Luksemburga. Nawet odwrotnie – uważa Juncker: "część narodowego zadłużenia skomasowanoby na szczeblu europejskim, obsługując zadłużenie euroobligacjami. Jednakże gros wierzytelności oprocentowanoby wedle stawek krajowych". Merkel skrytykowała projekt Junckera, uważając, że wskutek jednolitej stopy procentowej we wszystkich państwach członkowskich zniweczonoby „istotny element konkurencyjności“.
ag/ Andrzej Paprzyca
red. odp: Marcin Antosiewicz