1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Spór o wilki. Coraz więcej głosów za odstrzałem

14 sierpnia 2021

Hodowcy zwierząt w Niemczech odnotowują coraz większe straty spowodowane przez wilki, zwłaszcza wśród owiec. Jedni wzywają do lepszej ochrony pasących się zwierząt, inni domagają się polowania na drapieżnika.

USA Animal Sanctuary rettet und beherbergt missbrauchte und ausgesetzte Wildtiere
Zdjęcie: John Moore/Getty Images

W związku z rosnącymi szkodami powodowanymi przez ataki wilków, niemiecka minister rolnictwa Julia Kloeckner opowiedziała się za polowaniem na te zwierzęta w niektórych regionach kraju. Nie chodzi o wytępienie wilków, jak powiedziała w sobotę politik CDU gazecie „Neue Osnabruecker Zeitung”. „Ale jeśli nie chcemy rezygnować z wypasu zwierząt hodowlanych w niektórych regionach, musimy działać” – zaznaczyła.

Już wcześniej Niemiecki Związek Rolników ostrzegał, że najnowsze dane statystyczne przedstawione przez Centrum Dokumentacji i Doradztwa Federacji w Sprawie Wilka (DBBW) zwiastują koniec wypasów.

Populacja wilków musi zostać w końcu uregulowana – napisał związek w piątkowym oświadczeniu. „W przeciwnym razie hodowla owiec, kóz, koni i bydła na pastwiskach stanie się modelem przestarzałym” – powiedział przewodniczący Związku Rolników i Winiarzy Nadrenii-Palatynatu Południowego oraz pełnomocnik ds. środowiska Niemieckiego Związku Rolników, Eberhard Hartelt.

Wzrost liczby szkód 

Według najnowszych statystyk DBBW dotyczących szkód wyrządzonych przez wilki, w 2020 r. zabiły one w Niemczech 3959 zwierząt na pastwiskach, w tym 3444 owce. Liczba zwierząt gospodarskich zabitych, rannych lub zaginionych w wyniku ataku wilków wzrosła o 37 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.

Według danych DBBW najwięcej zwierząt, które padły ofiarą wilków odnotowano w Dolnej Saksonii (1477 sztuk), w Brandenburgii (864 sztuki) oraz Meklemburgii-Pomorzu Przednim (452 sztuki). Zdaniem minister rolnictwa, tam, gdzie jest wiele wilków i ich populacja nie jest zagrożona, pilnie potrzebne jest regionalne zarządzanie populacją.

Wilki zabijają tam, gdzie hodowcy nie przystosowali się do obecności drapieżników - uważają eksperci.Zdjęcie: Raphael Knipping/dpa/picture alliance

Niewystarczająca ochrona stad

W Niemczech, jak dotąd, można odstrzeliwać tylko te wilki, które kilkakrotnie ewidentnie pokonały zabezpieczenia i zabiły np. owce. Eksperci z DBBW zwracają jednak uwagę, że do zabicia zwierząt przez wilki dochodzi głównie w miejscach, gdzie hodowcy owiec i kóz nie przystosowali się jeszcze do obecności drapieżników. W niektórych krajach związkowych, takich jak Dolna Saksonia lub Szlezwik-Holsztyn, w ponad 80 procentach napadów nie było w ogóle ochrony stada lub była ona ograniczona.

Klub poselski Zielonych w Bundestagu zarzucił Kloeckner, że uprawia populistyczną politykę kosztem ochrony przyrody. „Aby zminimalizować konflikty, stawiamy na dobre i ostrożne środki ochrony stada oraz na premię za wypas zwierząt” – powiedziała w sobotę Renate Kuenast, rzeczniczka ds. ochrony zwierząt.

Związki i politycy za odstrzałem

W związku z postępującą reintrodukcją wilka w Niemczech, związki i politycy coraz częściej domagają się regulacji populacji tego gatunku. Z kolei obrońcy praw zwierząt i środowiska wskazują, że nawet jeśli dojdzie do odstrzału wilków, to i tak będą one napadać i że pomóc mogą tylko lepsze środki ochrony pastwisk.

Wilk jest chroniony na mocy prawa unijnego i niemieckiego i nie można na niego polować. Według statystyk, w roku monitorowania 2019/20 w Niemczech wykryto 128 wilczych rodzin, 39 wilczych par i 9 samotnych osobników.

Wilki wróciły do brandenburskich lasów

03:28

This browser does not support the video element.

(DPA/jar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>