1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SPD i Merkel

19 lipca 2011

Troska o euro czy niemoralna propozycja? Za wcześnie na odpowiedź na to pytanie. Tymczasem SPD-trojka: Sigmar Gabriel, Frank-Walter Steinmeier i Peer Steinbrück oferują pomoc. Komu? Rządowi. Jak? Nie za darmo.

Steinbrück, Gabriel, Steinmeier: pomoc dla Merkel, czy dla SPD?Zdjęcie: picture alliance/dpa

Ceną za pomoc jest „przyjęcie wspólnej linii postępowania”, to znaczy opcji SPD. Zdaniem Steinmeiera jedyną pomocą może być konwersja (z umorzeniem długów włącznie) i inwestycje. Steinbrück, były minister finansów, dodaje, że należy umorzyć nawet połowę greckich długów. Łatanina jedynie zwiększa ryzyko. I dalej: w ostateczności trzeba będzie zmusić prywatnych wierzycieli do udziału w projekcie. Jest to odwrotność tego, co może spodobać się agencjom ratingowym. Oferta SPD zawiera też słowa krytyki pod adresem rządu w Berlinie i Komisji w Brukseli. Zdaniem socjaldemokratów zbyt długo zwlekano, wykazując się brakiem politycznych działań i bezczynnością.

Krótka pamięć SPD

Odpowiedź ze strony CDU nadeszła szybko. Sekretarz generalny CDU, Hermann Gröhe, sarkastycznie zauważył, że sprawcy nieszczęścia nie bardzo nadają się na lekarzy. Polityk chrześcijańskiej demokracji przypomina o tym, że SPD i Zieloni zignorowali swego czasu przestrogi przed przyjmowaniem Grecji do euroklubu. A teraz socjaldemokraci apelują o szybkie decyzje czyniąc propozycje, które można zrealizować jedynie wybierając żmudną drogę europejskich układów. Prezes Europejskiego banku Centralnego, Jean-Claude Trichet, żąda poręki finansowej, choćby w postaci dalszych gwarancji ze strony rządów eurogrupy.

Konsensu w UE brak

Tymczasem na dwa dni przed planowanym szczytem Unii Europejskiej na temat kryzysu euro i pomocy dla Grecji, nie widać konsensu na horyzoncie. Europejski Bank Centralny (EBC) odrzuca postulat umorzenia długów, podnoszony przez SPD. Prezes EBC, Jean-Claude Trichet podkreślił ponadto, że Bank Emisyjny nie uważa tego za sensowne. Rząd Angeli Merkel jest podobnego zdania. Ale tymczasem szef klubu poselskiego Zielonych, Jürgen Trittin, uważa euroobligacje za niezbędne, by powstrzymać falę spekulacji przeciwko poszczególnym członkom eurolandu. Jego zdaniem może to oznaczać dla Niemiec wzrost oprocentowania, ale na dłuższą metę euroobligacje okazałaby się tańszym rozwiązaniem.

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Andrzej Pawlak