SPD na lewo
13 listopada 2009![](https://static.dw.com/image/4889564_800.webp)
Już dzień po ostatnich wyborach parlamentarnych było wiadomo, że Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) czekają ogromne zmiany. Po 11 latach rządzenia straciła władze. Kandydat socjaldemokratów na kanclerza, Frank-Walter Steinmeier w czasie kampanii wyborczej nawet nie stał się alternatywą dla popularnej kanclerz z CDU. Ich hasła przejęły mniejsze ugrupowania. A komentatorzy oceniali, że SPD to już klasyczna partia władzy, w której poglądy i program zeszły na drugi plan, a celem było utrzymanie się przy władzy. We wrześniowych wyborach do Bundestagu stracili, w porównaniu z wyborami z 2005 roku, ponad 11 proc. otrzymując jedynie 23 proc., co oznaczało 76 miejsc mniej w parlamencie. Ich kosztem zyskali przede wszystkim postkomuniści z Die Linki i zieloni z Bündnis 90/Die Grünen.
Nowy rozdział
Kongres, który rozpoczyna się dziś (13.11.) w Dreźnie, ma przede wszystkim na celu określenie „nowego kursu SPD i zmianę pokoleniową” – tak zapowiada Andrea Nahles. Politycy mają „konstruktywnie” rozmawiać o wszystkim, „bez tematów tabu” – dodaje Nahles. Do niedzieli będą debatować nad programem, a już dziś 525 delegatów wybierze nowe kierownictwo partii.
Stare twarze, nowe oblicze
To już właściwie przesądzone, że na stanowisku szefa partii, Franka Münteferinga zastąpi Sigmar Gabriel, który był ministrem środowiska w rządzie wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD. Drugą osobą w partii będzie Andrea Nahles, desygnowana na sekretarz generalną SPD. Komentatorzy podkreślają – „Nahles to najbardziej lewicowe oblicze SPD”. Jest szefową grupy „praca i polityka społeczna”. Do tego tandemu trzeba dodać nowo wybranego szefa klubu parlamentarnego SPD, Franka-Waltera Steinmeiera, który w poprzedniej kadencji był wicekanclerzem i ministrem spraw zagranicznych, a wcześniej w ekipie Gerharda Schrödera szefem kancelarii kanclerza. Do liderów SPD ma dołączyć także popularny burmistrz Berlina, Klaus Wowereit, który ma zostać wiceprzewodniczącym partii. To w nim wielu upatruje odrodzenie Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Wowereit jest zdeklarowanym homoseksualistą, który często publicznie pokazuje się ze swoim partnerem. W Berlinie świetnie dogaduje się z postkomunistami z Die Linke, więc nie będzie miał oporów, by stworzyć z nimi koalicję na poziomie federalnym. Wiceprzewodniczącymi SPD mają zostać także; Olaf Scholz, Hannelore Kraft i Manuela Schwesig.
Liderzy opozycji
Najbliższe miesiące i lata to dla SPD czas na pokazanie, że mogą stać się poważną alternatywą dla rządzących, ale przede wszystkim udowodnić, że to oni wiodą prym w opozycji. Jeżeli im się to uda, to jak oceniają politolodzy, odbiorą lewicowe głosy mniejszym ugrupowaniom i przede wszystkim zatrzymają przepływ elektoratu do postkomunistów. Politycy z Die Linke to teraz najwięksi rywale socjaldemokratów. Zresztą nie przypadkowo „kongres zmian” odbywa się właśnie w enerdowskim Dreźnie.
Bliżej ludzi
W ostatnich wyborach 1,4 mln tradycyjnych wyborców SPD przesunęło się do centrum. Zagłosowali na chadeków z CDU/CSU lub na liberałów z FDP, a wielu zostało w domach, lub wybrało „prawdziwie” lewicowych kandydatów z Die Linke. Dlatego teraz socjaldemokraci chcą wrócić do korzeni i stawiają na bardziej lewicowy program. Frank-Walter Steinmeier zapowiada, że w przyszłym roku „trzeba będzie na nowo zastanowić się nad koncepcją emerytur od 67 roku życia, i być może zablokować tę zmianę”. Ten postulat był jednym z kluczowych haseł Die Linke w ostatniej kampanii wyborczej.
Zmiany, zmiany, zmiany
Kryzys w SPD to jeden z najczęściej dyskutowanych tematów po wrześniowych wyborach do Bundestagu. Dzisiejszy Die Tageszeitung pisze, że 2009 to dla socjaldemokratów stracony rok. Teraz muszą postawić przede wszystkim na zmiany personalne i „ostre spory programowe”. Muszą, zdaniem gazety „spojrzeć w przeszłość, żeby pójść w przyszłość. A Berliner Morgenpost już w tytule artykułu o kongresie SPD ocenia obecne kierownictwo – „Arogancja władzy przychodzi przed upadkiem”. Gazeta prognozuje, że tylko drastyczne zmiany mogą ustrzec niemieckich socjaldemokratów przed ostatecznym pogrążeniem.
DPA/ Marcin Antosiewicz
red. odp. Iwona Metzner