1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sposób na korki na autostradzie

14 lutego 2011

Zapchane autostrady są nie tylko udręką kierowców. Z powodu opóźnień dostaw firmy odnotowują wielomiliardowe straty. Minister transportu RFN Peter Ramsauer (CSU) chce to zmienić.

Zwłaszcza początek wakacji powoduje gigantyczne korki na niemieckich drogachZdjęcie: AP

W celu rozładowania sytuacji na drogach minister Ramsauer chce kierowcom, którzy są dzień w dzień konfrontowani z gigantycznymi korkami, udostępnić dalsze odcinki poboczy. Wynika to z projektu telematyki drogowej 2015, dotyczącego nowych rozwiązań komunikacyjnych.

W godzinach szczytu i dużego natężenia ruchu w okresie wakacyjnym, kierowcy będą mogli korzystać z poboczy, o czym dowiadywać się będą ze specjalnych elektronicznych tablic informacyjnych. Ramsauer uważa, że przejezdność dróg wzrośnie w takiej sytuacji do 30 procent. "W ten sposób na przykład z trzypasmówki powstanie czteropasmówka" - powiedział niemiecki minister.

Zima 2010: Niemiecki Czerwony Krzyż (DRK) podaje gorącą herbatę stojącym w korku kierowcomZdjęcie: picture alliance/dpa

Plany ministra przewidują jazdę po poboczu na dalszych 350 km autostrad. Dotąd było to możliwe na długości 210 km. W Nadrenii Północnej-Westfalii, na autostradzie A 45, już montuje się odpowiednie tablice na odcinku Hagen-Westhofen. Dalsze przewiduje się między innymi na odcinkach Hanower-Lehrte (A2) i Horster Dreieck-granica kraju związkowego Dolna Saksonia-Hamburg (A1) a także Gambacher Kreuz-Friedberg (A5).

Nie miliony a miliardy

Minister transportu chce w sumie zrealizować 138 projektów. W następnej pięciolatce, na zwalczanie korków na autostradach, zamierza przeznaczyć 300 mln euro. Jest to prawie dwa razy więcej, niż w latach 2005-2010.

Inwestycje te są jednak znikomą częścią tego, co resort zaplanował w sumie na konserwację, rozbudowę i budowę nowych odcinków autostrad. W samym tylko 2011 roku chce bowiem wydać 4,8 mld euro.

Ile kosztuje korek na autostradzie?

W takich sytuacjach Niemcy będą mogli korzystać z poboczyZdjęcie: picture-alliance/ dpa


Z najostrożniejszych wyliczeń wynika, że korki na niemieckich autostradach pochłaniają dodatkowo około 12 mld euro rocznie. Natomiast instytucje zbliżone do gospodarki podają w swoich badaniach koszty rzędu stu miliardów euro rocznie. Zwłaszcza jesienią 2010 roku niemieckie autostrady były odzwierciedleniem ogólnej sytuacji gospodarczej: "Ożywienie koniunktury wpływa na wydłużenie się codziennych korków do 300 kilometrów" - mówi Werner Kühlkamp z Izby Przemysłowo-Handlowej IHK w Nadrenii Północnej - Westfalii.

Firmy regularnie ponoszą straty finansowe z powodu korków. Kierowców prywatnych kosztują one dodatkowo sporo czasu. Według ostatnich badań Niemcy spędzają w korkach 4,7 mld godzin rocznie.

Podczas gdy firmy, osoby prywatne a na skutek wyższej emisji CO2 również środowisko, cierpią z powodu korków, fiskus zaciera ręce, ponieważ rocznie przynoszą państwu dodatkowy dochód w wysokości 10 mld euro - jak wynika z danych rządowych, powodują one dodatkowe zużycie paliwa rzędu 12 mld litrów rocznie.

Reakcje ekspertów

Minister transportu Peter Ramsauer (CSU) wychodzi naprzeciw udręczonym kierowcomZdjęcie: picture alliance/dpa

Plany ministra Ramsauera spotkały się co prawda z uznaniem niemieckiego automobilklubu ADAC. Jazdy po poboczach ekspert automobilklubu Christoph Hecht nie uważa jednak za rozwiązanie optymalne. Twierdzi, że pobocze nie może zastąpić normalnej autostrady.

Projekty ministra transportu pochwalił polityk Zielonych, Winfried Hermann. Przewodniczący parlamentarnej Komisji Transportu uważa, że dla środowiska lepiej, jeżeli się udostępni pobocza, niż rozbudowuje autostrady: "Dzięki temu optymalnie wykorzysta się sieć dróg a bardziej harmonijne tempo przyczyni się do redukcji CO2".

AFP, dpa, DW / Iwona D. Metzner

Red. odp.: