1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Steinbach: "Bartoszewski ma zły charakter"

16 września 2010

Szefowa Związku Wypędzonych ostro zaatakowała Władysława Bartoszewskiego, pełnomocnika premiera RP ds. dialogu międzynarodowego. Steinbach powiedziała w ARD, że Bartoszewski "ma zły charakter".

Erika SteinbachZdjęcie: AP

W rozmowie w telewizji śniadaniowej ARD Steinbach uzasadniała, że jej ocena opiera się na "osobistych przeżyciach". Dodała też, że "bardzo długo wstrzymywała się" z publicznym wygłaszaniem opinii na temat jego osoby. Steinbach powiedziała też, że ma wiele zrozumienia dla emocji Polaków i głęboko współczuje wszystkim ofiarom niemieckiej okupacji, ale niektórych osób nie ceni. "Bardzo podziwiałam Bartoszewskiego. Pisałam do niego przed laty serdeczne listy" - wyznała szefowa Związku Wypędzonych. "Nie otrzymałam na nie nigdy odpowiedzi, tylko reakcje publiczne. Można z tego wyciągnąć wnioski" - dodała.

Steinbach osamotniona

Władysław Bartoszewski, były szef polskiej dyplomacji, w czasie wojny żołnierz AK i więzień KZ AuschwitzZdjęcie: picture-alliance/ ZB

Steinbach zadeklarowała też, że zamierza pozostać we władzach klubu poselskiego CDU (tydzień temu zrezygnowała z kandydowania do władz partii). Jej celem jest pobudzenie CDU do myślenia, gdyż wielu członków partii odczuwa "niepokoje, lęki oraz brak zakorzenienia". Także i ona osobiście życzyłaby sobie "poczucia bezpieczeństwa", jednak solidarność w ramach CDU "niestety nie jest zbyt rozpowszechniona". Na pytanie, czy byłaby gotowa zwrócić się w kierunku jakiejś innej partii o bardziej konserwatywnym profilu, Steinbach odpowiedziała, że nie potrafi sobie na razie tego wyobrazić. W jej opinii nie ma obecnie takiej partii, która mogłaby ją do siebie przyciągnąć.

Westerwelle broni Bartoszewskiego

W reakcji na wypowiedź Steinbach minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle ostentacyjnie stanął po stronie nestora polskiej polityki. Bartoszewski to "czcigodna osobistość o wielkich zasługach dla niemiecko-polskiego pojednania" - oświadczył ustami swojego rzecznika. Sam Władysław Bartoszewski zareagował bardzo spokojnie. Polski polityk powiedział, że ceni sobie opinię 41 milionów niemieckich kobiet, w tym byłej przewodniczącej Bundestagu Rity Suessmuth. Opinie Steinbach są mu obojętne - dodał.

dpa/ Bartosz Dudek

red. odp. Magdalena Szaniawska-Schwabe