Steinmeier krytykuje kremlowską „czarną listę”
30 maja 2015Wprowadzając "czarną listę" polityków objętych zakazem wjazdu do Rosji, rząd w Moskwie chciał najprawdopodobniej zareagować na sankcje zachodnie, wprowadzone w związku z kryzysem ukraińskim, które obejmują także zakaz wjazdu na teren UE niektórych rosyjskich deputowanych i przemysłowców.
Niezbyt rozsądne posunięcie
Minister spraw zagranicznych RFN Frank-Walter Steinmeier uznał to posunięcie za "niezbyt rozsądne". Opinię tę wyraził w Dniepropietrowsku, który odwiedził w ramach wizyty na Ukrainie. Jak poinformował niemiecki MSZ, minister Steinmeier powiedział, że "w czasie, w którym staramy się złagodzić ostry i niebezpieczny konflikt w centrum Europy, nie jest to krok, który wnosi do tych działań coś pozytywnego".
Steinmeier skrytykował fakt, że objęci zakazem wjazdu do Rosji politycy zachodni nie zostali o tym wcześniej poinformowani przez stronę rosyjską. - Minimum tego, czego możnaby oczekiwać, byłoby poinformowanie osób objętych zakazem wjazdu o rosyjskich zastrzeżeniach wobec nich, względnie podanie takiej listy do wiadomości publicznej - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.
Doradca Merkel na czarnej liście
Na kremlowskiej "czarnej liście" znajduje się 89 polityków i wojskowych z całej Europy, w tym także 8 Niemców. Są nimi: członek komisji zagranicznej Bundestagu Karl-Georg Wellmann (CDU), którego kilka dni temu zatrzymano na lotnisku w Moskwie i odesłano najbliższym samolotem do Niemiec, wiceprzewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu Michael Fuchs, współprzewodnicząca frakcji Zielonych i Wolnego Sojuszu Europejskiego w Parlamencie Europejskim Rebecca Harms, europosłowie Daniel Cohn-Bendit (Zieloni) i Bernd Posselt (CSU), sekretarz stanu w MON w Berlinie Katrin Suder i dowódca Luftwaffe generał dywizji Karl Müller. Na liście znalazł się także przyszły doradca kanclerz Merkel ds. polityki europejskiej, 54-letni Uwe Corsepius, który pełni w tej chwili jeszcze obowiązki sekretarza generalnego rady Unii Europejskiej.
Michael Fuchs potraktował nałożone na niego ograniczenie z humorem: "Bywają gorsze rzeczy niż zakaz wjazdu do Rosji, tym bardziej, że nie znajduje się ona na czele listy państw, do których podróżuję najczęściej". Fuchs podkreślił jednak, że uważa za rzecz niedopuszczalną sposób, w jaki władze rosyjskie starają się zamknąć usta niewygodnym politykom, którzy ośmielają się zgłosić uwagi krytyczne wobec obecnych stosunków w Federacji Rosyjskiej.
Daniel Cohn-Bendit w wypowiedzi dla tabloidu "Bild" stwierdził, że poczytuje sobie za honor, że obecne władze rosyjskie widzą w nim przeciwnika totalitaryzmu.
Pomoc dla ukraińskich uchodźców
Podczas pobytu w Dnietropietrowsku minister Steinmeier odwiedził m.in. obóz dla uchodźców z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. Przypomniał przy tej okazji, że rząd w Berlinie przeznaczył na pomoc humanitarną 10 mln euro, co umożliwiło m.in. urządzenie tego obozu. Zapewnił, że Republika Federalna Niemiec w dalszym ciągu będzie spieszyć z pomocą ludziom, którzy zostali poszkodowani wskutek kryzysu ukraińskiego. Dotyczy to szczególnie uchodźców z terenów Ukrainy wschodniej.
Ocenia się, że do tej pory z terenów opanowanych przez separatystów uciekło ok. 2 mln osób. Ok. 1,2 mln z nich udało się na tereny kontrolowane przez rząd w Kijowie, a ok. 800 tys. osób zdecydowało się na emigrację.
dpa, afp, rtr / Andrzej Pawlak