W związku z „Wszechniemieckim Dniem Protestu” w Berlinie wiceprzewodniczący frakcji parlamentarnej chrześcijańskiej demokracji, Wolfgang Zöller, i szefowa grupy roboczej do spraw polityki zdrowotnej, Anette Widmann-Mauz, wyrazili zrozumienie dla protestów lekarzy i podnoszonych przez nich żądań dotyczących płacy i warunków pracy. Politycy sprzeciwiają się próbom ingerencji w autonomię uzp, apelując do stron o wykorzystanie ustawowych możliwości.

Szef grupy negocjatorów z ramienia krajowych pracodawców w służbie zdrowia, minister finansów w rządzie Dolnej Saksonii, Hartmut Möllring, uznał za „nienormalne” żądanie podwyżki płac o 30 procent.

W Berlinie lekarze domowi z całych Niemiec protestują przeciwko cięciom finansowym i gigantycznej biurokracji w służbie zdrowia. Domagają się oni stosownego wynagrodzenia i wolności wyboru terapii i lekarstw.