„Sueddeutsche Zeitung”: Niemcy wabią imigrantów
11 października 2024Nie minęły jeszcze trzy lata, odkąd niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser obiecywała w Brukseli, że zatroszczy się o więcej humanitaryzmu w europejskiej polityce azylowej. Trudno uwierzyć, że jest to ta sama pani minister, która teraz uważa za sukces deportacje uchodźców do Afganistanu, dystansując się od innych krajów UE” – pisze Josef Kelnberger w piątek w „Sueddeutsche Zeitung”.
Autor podkreślił, że niemiecki rząd koalicyjny SPD, Zielonych i FDP, nazywany ze względu na kolory symbolizujące poszczególne ugrupowania „koalicją sygnalizacji świetlnej”, był do tej pory raczej przeszkodą w poszukiwaniu rozwiązania kwestii azylu w Europie.
„Rząd zbyt długo odmawiał przyjęcia do wiadomości, że europejskie społeczeństwa nie radzą sobie z ilością przybywających migrantów” – pisze komentator „SZ”. Nagła zmiana polityki po zamachu nożownika w Solingen skłania partnerów w UE do postawienia pytania – czego właściwie chcą Niemcy?
Niemcy wabią imigrantów wysokimi standardami
Niemieckie zarzuty wobec Grecji i Włoch nie przybliżają nas do rozwiązania – ocenił Kelnberger. To prawda, że z prawnego punktu widzenia te kraje są odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosków o azyl wszystkich imigrantów, którzy właśnie tam po raz pierwszy przekroczyli granicę UE. Pochodząca z lat 90. zasada – zastrzega komentator – jest daleka od rzeczywistości.
„To Niemcy jako kraj najsilniejszy gospodarczo i posiadający najwyższe standardy humanitarne zwabiają przede wszystkim imigrantów do siebie. Dlatego Niemcy ponoszą większą odpowiedzialność niż inne kraje” – czytamy w „SZ”.
Niemcy muszą szukać kompromisu z europejskimi partnerami i pogodzić się z tym, że prawo azylowe zostanie zaostrzone. Kelnberger podkreślił, że niemiecka polityka azylowa może funkcjonować tylko w wymiarze europejskim. Dlatego Niemcy nie powinni, chwytając się populistycznych trików, szukać winy w Brukseli.
Narodowe polityki migracyjne nie będą działać, bo jak mogłoby to wyglądać? Czy każdy kraj miałby sam ustalać, ilu przyjmie imigrantów? Oznaczałoby to, że Grecja i Włochy zostaną same z tym problemem, a to oznaczałoby rozpad UE. „Taki scenariusz nie jest w niemieckim interesie” – pisze w konkluzji komentator „Sueddeutsche Zeitung”.