1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ o Idze Świątek: Jasne światło w mrocznych czasach

12 października 2020

Widok 19-letniej Polki tuż po zwycięstwie w turnieju French Open pozostanie niezapomniany – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

Iga Świątek po tryumfie w finale French Open
Iga Świątek po tryumfie w finale French Open Zdjęcie: Charles Platiau/Reuters

W poniedziałkowym wydaniu (12.10.2020) niemiecki dziennik pisze, że 19-letnia Iga Świątek, pierwsza polska zwyciężczyni turnieju wielkoszlemowego, „ma właściwy spin i właściwe motto”, zaś widok Świątek tuż po zwycięstwie na paryskich kortach Rolanda Garrosa pozostanie niezapomniany. „Gdy po piłce meczowej stała tam cała na biało, zakrywając usta prawą ręką jak bezczelna dziewczynka, która wydaje się figlarnie pytać: Ups, co ja narobiłam?” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

Ocenia, że zwycięstwo 19-letniej Polki nad Sofią Kenin było „fantastycznym zakończeniem turnieju, w którym w pierwszej rundzie pokonała ona Marketę Vondrousovą, finalistkę sprzed roku, w jednej ósmej finału zmiażdżyła faworytkę Simonę Halep, a w finale wygrała ze zwyciężczynią Australian Open „w tak oczywisty sposób, że była to czysta radość”.

Niebezpieczne uderzenie i instynkt

„Nie jest tak, że świat tenisa wcześniej nie słyszał nazwiska Świątek” – dodaje gazeta, przypominając, że w 2018 roku Polka wygrała juniorski Wimbledon, doszła do jednej ósmej finału Australian Open w styczniu, a niedawno do trzeciej rundy US Open. Według dziennika już od dłuższego czasu uwagę zwracały „jej niebezpieczny spin w uderzeniach, wzorowanych na Rafaelu Nadalu, którego podziwia, umiejętność rozeznania sytuacji i godny podziwu instynkt”.

Iga Świątek na kortach French Open Zdjęcie: Charles Platiau/Reuters

„Ale wielu ma dobre uderzenia, a niektórzy grają tez mądrze, ale to już nie wystarczy” – ocenia „Sueddeutsche Zeitung”. I podkreśla, że sama Świątek przyznaje, iż to praca z psycholog sportową, Darią Abramowicz, uczyniła ją mądrzejszą. „Jej ulubione motto, przejęte od gwiazdy narciarstwa Mikaeli Shiffrin, brzmi: niskie oczekiwania, wysokie standardy. I tego motta Iga Świątek od dawna trzyma się z przekonaniem” – dodaje „SZ”.

Następczyni Sereny Williams?

Jak pisze, Świątek udało się „zapalić jasne światło w mrocznych czasach”, a innym widokiem, który zostanie zapamiętany z tamtego dnia i który „w pewien sposób podsumowuje wydarzenia roku”, jest moment dekoracji na podium. „Gdy Iga Świątek lekko uchyliła maseczkę na twarzy, aby ucałować puchar” – dodaje „SZ”

Sylwetkę Igi Świątek przedstawia też dziennik „Berliner Zeitung”, który nazywa ją „polską pionierką”. Gazeta pisze, że tenisistka wydaje się „bardziej beztroska, a jednocześnie dojrzalsza niż wiele innych, które już w młodych latach, tak jak ona, dostały się w światło jupiterów. Czy Świątek, która jeszcze wiosną brawurowo zdała maturę, jest tą, która jako następczyni Sereny Williams nada ton kobiecemu tenisowi?” - pyta dziennik. Przypomina słowa Borisa Beckera, który uważa, że o Idze Świątek „jeszcze będzie głośno i wygra ona jeszcze wiele turniejów”. „To miłe, ale to także brzemię, z którym poradzić musi sobie Iga Świętek” – pisze „Berliner Zeitung”.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej