1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Lekarze bez Granic wzywają Merkel do działania

Elżbieta Stasik
7 czerwca 2017

Organizacja Lekarze bez Granic domaga się od kanclerz Niemiec większej pomocy w ratowaniu uchodźców na Morzu Śródziemnym i uznania sytuacji w tym akwenie za katastrofę humanitarną.

Gambia Flüchtlinge Mittelmeer
Uchodźcy uratowani na wodach międzynarodowych przez statek "Aquarius" obsługiwany przez Lekarzy bez Granic i SOS Méditerranée, styczeń 2017Zdjęcie: picture alliance/AP/dpa/S. Diab

Organizacja Lekarze bez Granic (MsF) zaapelowała do kanclerz Niemiec Angeli Merkel, by zajęła jednoznaczne stanowisko w kwestii ratowania uchodźców na Morzu Śródziemnym. Merkel musi uznać sytuację w tym akwenie za katastrofę humanitarną – napisała MsF w opublikowanym w środę (7.06.2017) liście do kanclerz. Obok Lekarzy bez Granic podpisały się pod nim prywatne inicjatywy pomocy Sea Watch i SOS Méditerranée.

Statki ratunkowe i ich załogi sięgają kresu swoich możliwości. W końcu maja MsF i SOS Méditerranée uratowały w ciągu zaledwie dwóch dni blisko 2,5 tys. migrantów. Od 2015 r., dzięki cywilnym organizacjom pomocy, śmierci w Morzu Śródziemnym uniknęły dziesiątki tysięcy ludzi – przypomnieli w liście jego autorzy.

Szczególna odpowiedzialność Niemiec

Unia Europejska i jej państwa członkowskie muszą nareszcie wywiązać się z obowiązku, jakim jest ratowanie życia ludzkiego na morzu - czytamy w liście. Niemcy, jako największe państwo unijne ponoszą tu szczególną odpowiedzialność. Uznanie przez kanclerz sytuacji na Morzu Śródziemnym za katastrofę humanitarną jest też ważne dla organizacji humanitarnych, które potrzebują ochrony w swojej pracy. Rząd w Berlinie musi też zareagować na zarzuty i werbalne ataki, na jakie w coraz większym stopniu wystawieni są ratownicy. Powtarzające się oskarżenia, że ratownicy współpracują z przemytnikami ludzi, organizacje pomocy odrzuciły w liście jako nieuzasadnione.

Agresywna libijska straż przybrzeżna

Autorzy listu krytykują, że libijska straż przybrzeżna w coraz bardziej agresywny sposób próbuje odesłać do Libii także łodzie i statki z uchodźcami, które osiągnęły już wody międzynarodowe. W wielu incydentach tego typu zagrożone było życie i zdrowie zarówno uchodźców, jak i ratowników.

– Postępowanie libijskiej straży przybrzeżnej jest tym bardziej niepokojące, że szkoli ją i wspiera Unia Europejska – skrytykował szef niemieckiej sekcji Lekarzy bez Granic Florian Westphal. Wsparcie ze strony UE przyczynia się w tej sytuacji do zagrożenia ludzkiego życia. Kanclerz Merkel musi zadbać o to, by zakończone zostało jakiekolwiek wsparcie udzielane libijskiej straży przybrzeżnej – domaga się Westphal.

Łodzie włoskiej marynarki operujące w ramach misji UE SophiaZdjęcie: picture-alliance/dpa/G. Lami

Latem 2015 na Morzu Śródziemnym uruchomiona została unijna misja Sophia. Jej celem było zwalczanie przemytników ludzi. Druga faza operacji obejmuje także przygotowanie libijskiej straży przybrzeżnej do walki z przemytnikami i szkolenie w udzielaniu pomocy migrantom na libijskich wodach przybrzeżnych. W czerwcu 2016 mandat misji Sophia został przedłużony do końca lipca 2017.

dpa, epd, kna / Elżbieta Stasik

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej