1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Na blokadzie granicy z Ukrainą korzysta Rosja

Jacek Lepiarz opracowanie
22 grudnia 2023

Na blokadzie granicy przez kierowców i rolników korzysta prawdopodobnie także Rosja – ocenia „Sueddeutsche Zeitung” w relacji nt. protestów.

Blokada w Dorohusku
Blokada w DorohuskuZdjęcie: Monika Sieradzka/DW

Rolnicy blokujący przejście w Medyce są zdecydowani na kontynuowanie protestu podczas Świąt Bożego Narodzenia – pisze w piątek warszawska korespondentka „Sueddeutsche Zeitung” Viktoria Grossmann. Autorka wyjaśnia, że protestujący zatrzymali import ukraińskich towarów z obawy przed spadkiem cen.

Protest przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej

02:21

This browser does not support the video element.

Grossmann przypomniała, że blokada rozpoczęła się 6 listopada na przejściu w Dorohusku. Organizatorami protestu byli spedytorzy, którzy w ukraińskich kierowcach widzą konkurencję zagrażającą ich zawodowej egzystencji. Rolnicy obawiają się natomiast taniego zboża, cukru i kukurydzy. „Strajk ma miejsce na czterech dużych przejściach granicznych” – czytamy w „SZ”.

Oszukana Wieś domaga się odszkodowań

 „Premier nie interesuje się nami” – autorka cytuje rzecznika inicjatywy Oszukana Wieś Romana Kondrowa. Grossmann tłumaczy, że rolnicy domagają się odszkodowania za poniesione straty. Towary z Ukrainy nie powinny być ich zdaniem sprzedawane na terenie UE. „W Ukrainie obowiązują w produkcji (rolnej) zupełnie inne standardy” – uważa Kondrów. Dlatego żywność produkowana w UE jest droższa.

Grossmann pisze o pierwszych kontaktach przedstawicieli nowego rządu Donalda Tuska z protestującymi rolnikami i kierowcami. „Przed świętami nie dojdzie do porozumienia” – ocenia dziennikarka. Następstwem blokady są jej zdaniem problemy z zaopatrzeniem w przemyśle. Rosną też koszty transportu.

Jak dostarczyć łóżka szpitalne do Ukrainy?

Grossmann zwraca uwagę, że blokada granicy ma negatywny wpływ na humanitarną pomoc z Niemiec dla Ukrainy. Wśród przykładów wymienia Markusa Schlickata z punktu zbierającego dary pod Bitburgiem. „Mamy 300 łóżek szpitalnych dla Ukrainy” – mówi Schlick zastrzegając, że brak jest kierowców, którzy mogliby dostarczyć je potrzebującym. Kierowcy ukraińscy nie mogą się wydostać z kraju, a ich niemieccy koledzy żądają wynagrodzenia, na które firma charytatywna nie może sobie pozwolić.

Kondrów zapewnia, że transporty z pomocą i uzbrojeniem są przepuszczane. „Zdaniem krytyków korzystają na tym Rosjanie, którzy mogą lepiej kontrolować granicę i wyciągają wnioski, co i jak wjeżdża do kraju” – pisze Grossmann.

Konfederacja wspiera protest

Jak zaznacza „SZ” – przywódcą protestujących kierowców jest członek „skrajnie prawicowej partii Konfederacja”. Ta sama partia wspiera też rolników. Czy ich protest szkodzi Ukrainie? Uczestnicy odpowiadają, że wspierają Ukrainę i dlatego chcą być traktowani uczciwie.

Blokada w DorohuskuZdjęcie: Omar Marques/AA/picture alliance

Grossmann przypomniała, że polscy spedytorzy tłumaczyli już na jesieni, że walczą jedynie z ukraińskimi oligarchami, dumpingowymi cenami i niesprawiedliwym traktowaniem na granicy. Jak twierdzili w rozmowie z „Rzeczpospolitą” , polscy kierowcy musieli dłużej czekać na odprawę i byli zmuszeni do wręczania łapówek funkcjonariuszom straży granicznej. Blokada w Dorohusku ma potrwać do 8 marca – informuje na zakończenie Viktoria Grossmann.   

Deutsche Welle wielokrotnie informowała o sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej. Ostatnio (7.12.2023)  DW zwróciła uwagę na wysokie straty finansowe ponoszone wskutek blokady przez niemieckie firmy.

Dla niektórych z nich czas dostawy wydłużył się trzykrotnie, a koszty transportu podwoiły się lub wzrosły nawet czterokrotnie – powiedział sieci redakcji RND Stefan Kaegebein, dyrektor regionalny Komisji Wschodniej Niemieckiej Gospodarki. –  Pojawiają się już nawet doniesienia o przerwach w produkcji z powodu braku towarów i surowców – dodał. Straty idą w miliony.       

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej