„SZ: „Niemiecki zwrot energetyczny jest za drogi dla Polski”
18 października 2013„Süddeutsche Zeitung” pisze o nowym pomyśle dotyczącym niemieckiego zwrotu energetycznego. Okazuje się bowiem, że już w przyszłym roku stanie się on dla odbiorców energii jeszcze droższy. Koszt realizowania ustawy o odnawialnych źródłach energii (EEG) tylko w przyszłym roku pochłonie 20 miliardów euro, co ponosić będą głównie konsumenci. Pomysłodawcy nowej koncepcji, zwłaszcza były minister ochrony środowiska Klaus Toepfer, proponują, by koszty rozłożyć bardziej sprawiedliwie. Toepfer mówi o koniecznym „nowym starcie” w polityce energetycznej Niemiec - tak, aby koszty ponosili nie tylko zwykli odbiorcy energii, lecz także przemysł i regiony. Pomysłodawca chce stworzenia nowego funduszu energetycznego, który sprawiedliwie dzieliłby koszty i był finansowany z podatków. Taki model pomógłby także zagranicą zrozumieć, że energia odnawialna staje się wbrew wielu opiniom konkurencyjna. Konkretnie Toepfer mówi również o niemieckich sąsiadach, zwłaszcza Polsce. Dopiero kilka dni temu Toepfer był bowiem w Warszawie na polsko-niemieckiej konferencji energetycznej, gdzie usłyszał, iż „niemiecki zwrot energetyczny jest korzystny może dla tak bogatego państwa jak Niemcy, ale nie dla Polski”. Były minister mówiąc o swojej nowej propozycji podkreśla, że atrakcyjność i opłacalność zwrotu energetycznego przesłania ciągła dyskusja o miliardowych kosztach. W Polsce nie dostrzega się jeszcze, zdaniem Toepfera, konkurencyjności energii odnawialnej. „W Warszawie słuchano tego z zainteresowaniem”, pisze dziennik.
„Die Welt” pisze o problemie imigracji oraz o roli Kościoła przy wspieraniu uchodźców. Gazeta zwraca uwagę na podwójną moralność Kościoła, który poucza polityków. Polityk CSU Hans-Peter Uhl powiedział w tym kontekście gazecie: „Niech wobec tego Kościoły dają dobry przykład i wykorzystują pustostan parafii, żeby pomieścić tam ludzi. Pouczanie Kościoła – tak długo, jak ten się nie decyduje na ten krok – są nie na miejscu”. Hans-Peter Uhl odrzuca reformę polityki migracyjnej mówiąc: „Przepisy są dobre, ale Grecja, Włochy czy Polska ich nie dotrzymają i przekazują uchodźców dalej do Niemiec”.
„Die Welt” odnotowuje także sprawę kontrowersyjnego pomnika w Gdańsku, przeciwko któremu protestuje Moskwa. „Rosja reaguje z oburzeniem na pomnik, który w drastycznej formie przedstawia gwałt na ciężarnej kobiecie przez sowieckiego żołnierza”, pisze gazeta opisując szczegóły gipsowego pomnika. Krótka notatka kończy się słowami: „sowieccy żołnierze zgwałcili podczas ostatnich miesięcy wojny niezliczone kobiety”.
Róża Romaniec
red. odp.: Elżbieta Stasik